Onet.pl dotarł do materiałów z operacji specjalnej CBA „Vampiryna”, na celowniku której znalazł się nie byle kto, bo sam prezes Orlenu Daniel Obajtek. Oczywiście wszystko to działo się w czasach, gdy u władzy był PiS, a Daniel „wszystko mogę” Obajtek trząsł nie tylko Orlenem, ale całą gospodarką. Wygląda na to, że Jarosław Kaczyński nawet wobec swojego beniaminka zastosował zasadę ograniczonego zaufania i na wszelki wypadek służby miały go na oku. Zwłaszcza zaś koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Dodatkową kontrolę jako członkini rady nadzorczej koncernu sprawowała zaufana szefa PiS, słynna Janina Goss. Obajtek był rozpracowywany Pegasusem, a stenogramy podsłuchów wyciekają dziś jak niegdyś kelnerskie nagrania z restauracji Sowa i Przyjaciele. I dał się rozpracować jak dziecko.
Czytaj także: Nerwowe święta prezesa Obajtka. Służby Kamińskiego nie próżnują
Sigma Bis, dziecko Adama Buraka
Najnowsza porcja sensacji dotyczy rozmów, jakie Obajtek toczył ze swoim zaufanym współpracownikiem Adamem Burakiem, członkiem zarządu ds. komunikacji i marketingu. Komunikacja i marketing to w każdej dużej państwowej firmie jedna z ważnych furtek do wyprowadzania pieniędzy dla krewnych i znajomych królika.