Lankijka Rizana Nafeek była jedną z nich. Świat dowiedział się o jej losie, gdy została skazana na karę śmierci w Arabii Saudyjskiej. Rizana w 2005 r. przyjechała do Saudii zarabiać na życie – swoje i rodziny – jako pomoc domowa. Czteromiesięczny chłopczyk, którym się opiekowała, zmarł. Dziewczyna broniła się, że niemowlę zakrztusiło się mlekiem. Aresztowana pod zarzutem zabójstwa, nieznająca arabskiego, pozbawiona opieki prawnej z prawdziwego zdarzenia, spędziła za kratami osiem lat z wyrokiem śmierci. Mimo interwencji wielu organizacji praw człowieka i władz Sri Lanki, z prezydentem Mahindą Radżapaksą na czele, i samej rodziny prośby o ułaskawienie lub złagodzenie kary zostały odrzucone przez wszystkie instancje saudyjskiego aparatu sądowego. Amnesty International alarmowała, że kobieta w momencie skazania była niepełnoletnia, a prawo międzynarodowe zakazuje egzekucji dzieci. Tydzień temu Rizana została ścięta mieczem.
Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP) szacuje obecną liczbę pomocy domowych w świecie na około sto milionów, 86 proc. to kobiety. Zaledwie 10 proc. tych „niewidzialnych” pracuje legalnie i korzysta z odpowiednich uprawnień. Zdecydowana większość jest traktowana jak półniewolnice i fatalnie opłacana, a kobiety bywają często obiektem agresji, także seksualnej. Konwencja o prawach „niewidzialnych” MOP, przyjęta w 2011 r., wejdzie w życie w tym roku. Jak dotąd ratyfikowały ją Urugwaj, Filipiny i Mauritius.