W centrum Wenecji, w dzielnicy San Marco, mieści się hotel Ala, na parterze właśnie otwarto restaurację, która jednocześnie jest muzeum. „Tarnowska’s American Bar” – zaprasza gości szyld nad wejściem. Pomysłodawcą lokalu jest Andrea Salmaso. Patronką – nieokiełznana hrabina Maria Nikołajewna Tarnowska, o której sto lat temu mówił cały świat.
Sławniejsza niż Tołstoj
W 1910 r. Rosja znalazła się w centrum zainteresowania światowej prasy. Z Jasnej Polany ucieka, a następnie umiera na stacji kolejowej Astapowo światowej sławy pisarz Lew Tołstoj. W Paryżu nie cichną zachwyty nad występami rosyjskich baletów prowadzonych przez znakomitego impresaria Siergieja Diagilewa. Jednak bodaj najwięcej uwagi gazety poświęcają innemu wydarzeniu z udziałem Rosjan – weneckiemu procesowi hrabiny Tarnowskiej i jej wspólników. O akredytację na procesie wystąpiły setki redakcji gazet ze wszystkich krańców świata.
Weneccy sędziowie drobiazgowo rozpoznali sprawę. Na ławie oskarżonych zasiedli: syn gubernatora guberni permskiej, znany moskiewski adwokat i rosyjska hrabina, w której drzewie genealogicznym figuruje Maria Stuart. Maria Nikołajewna O’Rourke, po mężu Tarnowska, pochodziła ze starego irlandzkiego rodu (należy do niego współczesny aktor Mickey Rourke). Jej pradziad wyprawił się do Rosji, by służyć cesarzowej Elżbiecie Pietrownie.
Artykuł pochodzi z najnowszego 4 numeru tygodnika FORUM w kioskach od poniedziałku 28 stycznia 2013 r.