Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Historia

Historia, jakiej nie znacie: Skąd się wziął Excalibur, słynny miecz z kamienia

Miecz Galgano Guidottiego Miecz Galgano Guidottiego Marek Bazak / East News
Akurat historia o Excaliburze nie jest szczególnie nieznana, ale może kilka ciekawostek o najsłynniejszym mieczu świata Państwa zainteresuje.

Wszyscy to wiemy, że Artur wyciągnął miecz z kamienia, udowadniając w ten sposób, że jest pełnoprawnym dziedzicem tronu Brytanii. Wersji jest wiele (bo opowieści o synu Uthera Pendragona i jego rycerzach zaczęto układać w XII w., a najpopularniejsza z nich, „Le Morte d’Arthur”, czyli „Śmierć Artura” Thomasa Malory’ego, powstała dopiero pod koniec XV w.), ale najważniejsze motywy się powtarzają.

Na początek: były dwa, a nie jeden miecz o tej samej nazwie. Pierwszy, ten z wyjęty z kamienia, został dość szybko złamany w bitwie i, jak się wydaje, nie miał żadnych szczególnych właściwości. Dopiero drugi, który król otrzymał od Pani z Jeziora, wykuty w mitycznym Avalonie, to Excalibur właściwy. Przede wszystkim był niezniszczalny. Każdą inną stal „przecinał jak drewno”, na polu bitwy wzbudzał w przeciwnikach lęk irracjonalnej, niewytłumaczalnej natury. Jeśli tego nie starczało, pojawiały się inne efekty – wyciągnięte z pochwy ostrze świeciło tak jasno, że oślepiało przeciwników, a ze złotego jelca, zakończonego dwiema głowami Chimery, buchał płomień.

Złowroga Morgana

Magiczne właściwości miała też pochwa miecza – dopóki rycerz miał ją przy boku, rany otrzymane w bitwie nie krwawiły, dając właścicielowi praktycznie nieśmiertelność. Merlin, mentor i doradca Artura, ganił króla, że bardziej sobie ceni ostrze niż magiczną pochwę. Jak się okazało, miał rację. Pochwę skradła siostra Artura Morgana Le Fay (ta postać ewoluowała w literaturze: od opiekunki, dobrej wróżki i uzdrowicielki, dziewicy z Wyspy Kobiet, po główną antagonistkę, złą, rozpustną i żadną władzy), mszcząc się za śmierć kochanka zabitego w walce przez jej królewskiego brata.

Czytaj też:

  • historia jakiej nie znacie
  • legendy arturiańskie
  • średniowiecze
  • Reklama