Kraj

Sędzia Juszczyszyn zawieszony. Egzekucja bezprawia

Sędzia Paweł Juszczyszyn Sędzia Paweł Juszczyszyn Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego bezterminowo zawiesiła sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna. Choć w świetle prawa Izba nie może orzekać, a jej postanowienie jest nieważne, to PiS je wyegzekwuje poprzez swoich ludzi.

Teraz inny sędzia dostanie sprawę, w której Paweł Juszczyszyn zażądał list poparcia dla kandydatów do nowej, wyłonionej przez PiS Krajowej Rady Sądownictwa. Jest prawdopodobne, że będzie to sędzia „dobrej zmiany”. A jeśli nie, to ten nowy będzie miał dylemat, czy uznać zawieszenie Juszczyszyna za prawomocne. A jeśli zechce kontynuować sprawę przekazania sądowi list poparcia do neo-KRS, to jemu także będzie grozić dyscyplinarka i zawieszenie w obowiązkach do czasu jej zakończenia. Może to potrwać nawet osiem lat, bo po takim czasie ustaje karalność deliktu dyscyplinarnego.

Czytaj też: Sędzia Juszczyszyn żąda dokumentów od Ziobry

W normalnym państwie i w państwie PiS

Sprawa pokazuje działanie ciągu technologicznego skonstruowanego przez PiS, w którym jakakolwiek nieodpowiadająca partii rządzącej decyzja sądu spotyka się z represją i neutralizacją za pomocą posłusznego aparatu. W tym konkretnym przypadku sędzia Sądu Okręgowego Paweł Juszczyszyn, badając – zgodnie z procedurą cywilną – prawidłowość obsadzenia sądu pierwszej instancji, zwrócił się o listy poparcia do neo-KRS do szefowej Kancelarii Sejmu. Odmówiła.

I teraz sędziego odsunęła od orzekania obsadzona przez PiS Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego. Ta sama, która została w styczniu – uchwałą połączonych trzech Izb Sądu Najwyższego – zawieszona jako wybrana w nieważnej procedurze i niespełniająca kryteriów niezależnego sądu wyznaczonych przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 19 listopada.

Ta uchwała jest bezwzględnie obowiązującym prawem dla sędziów SN i wszystkich jego izb – także dyscyplinarnej. Ta ostatnia wydała jednak „stanowisko”, że nie będzie się do niej stosować. To równie niesłychane, co swego czasu niepublikowanie wyroków Trybunału Konstytucyjnego przez premier Beatę Szydło. I w normalnym państwie powinno się natychmiast skończyć odebraniem sędziom Izby immunitetów oraz procesem o nadużycie władzy.

Czytaj też: Kasta zrobiła „Kastę”, czyli ostateczna bitwa z sędziami

Praworządność przegrywa z posłuszeństwem

W tym samym czasie władza zaskarżyła uchwałę połączonych izb SN do Trybunału Julii Przyłębskiej, wymyślając nieistniejący spór kompetencyjny między najważniejszym sądem w Polsce a Sejmem oraz prezydentem. I Trybunał „zawiesił” obowiązywanie uchwały.

„Zawieszenie” jest nielegalne, bo spór kompetencyjny to fikcja. A poza tym nie stosuje się do Izby Dyscyplinarnej, bo wydano je po tym, jak SN stwierdził, że nie ma ona prawa orzekać – czyli skutek już nastąpił, a „zawieszenie” trybunalskie, nawet jeśli działa, to na przyszłość, a nie wstecz.

Wniosek? Zawieszenie Juszczyszyna przez zawieszoną wcześniej Izbę Dyscyplinarną nie wywołuje skutków prawnych. Tylko co z tego, skoro nieważne prawnie postanowienie przesłane będzie prezesowi i dyrektorowi sądu, mianowanym przez ministra Zbigniewa Ziobrę. Prezesem macierzystego dla Juszczyszyna Sądu Rejonowego w Olsztynie jest Maciej Nawacki, czyli... członek neo-KRS. I wokół listy poparcia dla niego jest najwięcej wątpliwości, bo czworo sędziów wycofało podpisy przed złożeniem listy w Kancelarii Sejmu.

Mianowani przez ministra urzędnicy odbiorą teraz sędziemu Juszczyszynowi sprawy do sądzenia, nie będą go wyznaczać do losowania nowych i zabiorą mu 40 proc. uposażenia (zawieszony sędzia nie może dorabiać inaczej niż pracą naukową i wykładami akademickimi). Praworządność przegra z posłuszeństwem.

PiS zapewnił sobie aparat wykonawczy do egzekwowania bezprawia.

Czytaj także: Jedzie walec PiS. Sędzia zdyscyplinowany za niezawisłość

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną