Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Do Auschwitz doprowadziło milczenie świata. Trzeba utrzymać sztafetę zniczy pamięci

80. rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau, 27 stycznia 2025 r. 80. rocznica wyzwolenia Auschwitz-Birkenau, 27 stycznia 2025 r. Ludovic Marin / East News
Moment, kiedy uczestnicy uroczystości, znani i nieznani, ocalali i królowie, szli wspólnie z zapalonymi zniczami, by je postawić na stole przed bramą piekła, zapamiętam na długo.

Nigdy więcej! Nie bądź obojętny! Takie jest przesłanie płynące do świata z corocznych obchodów rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. I takie samo przesłanie usłyszeliśmy w tym roku, kiedy minęło 80 lat od otwarcia bram obozu przez żołnierzy sowieckich idących na Berlin. Uroczystość transmitowało wiele zagranicznych telewizji informacyjnych. Milionom widzów przypomniano, co działo się w największej nazistowskiej „fabryce śmierci”.

Uniknąć apokalipsy

Przejmujących, osobistych opowieści trzech ocalałych z Zagłady osób słuchali królowie, prezydenci i dygnitarze reprezentujący 60 państw. Ale głos zabrali tylko ocaleni reprezentujący nieubłaganie topniejącą społeczność byłych więźniów. Oni byli tu najważniejsi. Powitał ich i wszystkich zgromadzonych nasz redakcyjny kolega Marian Turski, sam ocalony z Holokaustu. Niedawno wygłosił w tym samym miejscu i z tej samej okazji pamiętne przemówienie ostrzegające przed obojętnością na zło.

Teraz znów nawiązał do wydarzeń bieżących. Bo przecież widzimy z rosnącym niepokojem, że oba te wezwania – „nigdy więcej” i „nie bądź obojętny” – nie trafiają do coraz większej liczby ludzi. Rozbijają się o ignorancję i uprzedzenia. Antysemityzm przestaje być czymś, czego należy się wstydzić, jak wszelkiej nietolerancji i rasizmu. Marian przypomniał, że antysemityzm doprowadził do Szoa, eksterminacji Żydów. Obecnego wzrostu antysemityzmu nie można ignorować. Trzeba się mu odważnie przeciwstawiać. W każdej jawnej lub zakamuflowanej postaci: fake newsów, hejtu, teorii spiskowych. A z drugiej strony nie powinniśmy unikać rozmowy o problemach „ostatniego pokolenia”. Trzeba patrzeć także w dłuższej perspektywie, by uniknąć apokalipsy.

Wrogowie, zbędny ciężar, gorsze sorty

Leon Weintraub, lat 99, wyjechał z Polski po antysemickiej kampanii 1968 r. Bezbłędną polszczyzną opowiedział swoją historię. On także zwrócił się do młodszych z myślą o przyszłości: bądźcie uczuleni na nietolerancję. A szef Światowego Kongresu Żydowskiego Ronald Lauder już pod koniec uroczystości zaapelował, by nie milczeć w obliczu antysemityzmu, bo „do Auschwitz doprowadziło milczenie świata”. Zaznaczył, że lekcja Holokaustu dotyczy nie tylko Żydów: obojętne, czy jesteś Żydem czy nie-Żydem, nie możesz pozostać obojętny wobec jakiejkolwiek nienawiści.

Wszystkie te mądre słowa padały w wielkim namiocie ustawionym w Auschwitz. Ale poza namiotem dzieją się rzeczy, które znów pchają nas w niebezpiecznym kierunku. Pamięć o ofiarach, Holokauście, zbrodniach nazizmu pielęgnują ludzie dobrej woli, ale usiłują ją zepchnąć na margines, unieważnić, zmanipulować późne wnuki Hitlera na skrajnej prawicy.

„Wielkie” Niemcy hitlerowskie miały trwać tysiąc lat, a upadły po dwunastu. Zdążyły jednak rozpętać najkrwawszą wojnę światową, depcząc prawa narodów i poszczególnych ludzi, rujnując Europę, w tym same Niemcy, przysparzając niewypowiedzianych cierpień i traum milionom ludzi, w tym własnym obywatelom. Wszystko w imię budowy systemu totalitarnego, który miał zapewnić rządy „rasy panów”, czyniąc niewolnikami i unicestwiając społeczności uznane przez ideologów nazizmu za wrogów, zbędny ciężar i „gorsze sorty”.

Dlatego obchody w Auschwitz są nie tylko uczczeniem pamięci ofiar nazizmu i oddaniem im hołdu, lecz także uroczystą okazją do refleksji nad tym, jak doszło do powstania III Rzeszy i masowego poparcia Hitlera, jego partii i ideologii w społeczeństwie niemieckim. Nie chodzi tylko o refleksję i edukację historyczną, ale o analizę gorącej teraźniejszości. Tegoroczne obchody odbyły się niedługo przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech, w których znów zanosi się na sukces skrajnie prawicowej partii AfD.

Sztafeta zniczy pamięci

A tuż przed rocznicą do jej członków i sympatyków przemówił zdalnie zza oceanu Elon Musk. Zachęcał do zakończenia dyskusji o przeszłości, czyli przekreślił znaczenie i dorobek takich instytucji jak Muzeum w Oświęcimiu czy Jad Waszem w Jerozolimie. Za to wzywał do uwierzenia w „Wielkie Niemcy” (jak w „Wielką Amerykę” Trumpa) i przekonywał, że tylko AfD wyprowadzi Niemcy z kryzysu. W uszach Polaków i większości Europejczyków takie słowa brzmią złowieszczo i muszą się kojarzyć jak najgorzej.

Rocznice obchodzić należy, pamięć honorować, mechanizmy społeczne, polityczne i kulturowe prowadzące do totalitarnych zbrodni na tle nacjonalizmu i rasizmu ciągle musimy badać, a wiedzę o nich jak najszerzej upowszechniać, zwłaszcza w młodym pokoleniu. Ale żeby te zbrodnie się nie powtórzyły, potrzebujemy też działania demokratycznych rządów i prodemokratycznego społeczeństwa obywatelskiego.

Król Karol III podczas spotkania w krakowskim centrum żydowskim, poprzedzającym oficjalne uroczystości w obozie, zwrócił trafnie uwagę, że im mniej żyje wśród nas ocalałych i świadków Holokaustu, tym większa jest odpowiedzialność następnych pokoleń za zachowanie pamięci o ofiarach ludobójstwa na Żydach i wszystkich innych zbrodni nazistowskich. Obchody w Auschwitz kończyły ekumeniczne modły z udziałem rabinów i duchownych chrześcijańskich. To przypomnienie, że nazizm chciał zniszczyć i wykorzenić nie tylko swoje ofiary, ale też źródła, z których czerpały nadzieję i sens życia. Z rąk nazistów ginęli wierzący i niewierzący. Kolejne pokolenia wierzących i niewierzących powinny kontynuować sztafetę zniczy pamięci o ofiarach. Moment, kiedy uczestnicy uroczystości, znani i nieznani, ocalali i królowie, szli wspólnie z zapalonymi zniczami, by je postawić na stole przed bramą piekła, zapamiętam na długo.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kultura

13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej

Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.

Justyna Sobolewska
16.12.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną