Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Katastrofę w Dramatycznym śledzi się ze smutkiem. Czy Strzępka poda się do dymisji?

Monika Strzępka Monika Strzępka Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl
Z wielkim smutkiem patrzy się na tę katastrofę kobiecego, kolektywnego zarządzania i feministycznej instytucji, zapowiadanej jako równościowa, inkluzywna, pozbawiona przemocy. Co zawiodło i jakie lekcje z tego wyciągniemy?

Teatr Dramatyczny w Warszawie właśnie odwołał piątkową premierę i pozostałe grudniowe pokazy „Heks” Agnieszki Szpili w reż. Moniki Strzępki. Spektakl miał być manifestem Strzępki, która dyrekcję sceny w Pałacu Kultury i Nauki zdobyła, wygrywając wraz z kobiecym kolektywem zarządczym konkurs programem rewolucji feministycznej.

Aldona Machnowska-Góra, wiceprezydentka Warszawy odpowiedzialna za instytucje kultury, poinformowała o złożonej miastu przez Monikę Strzępkę „ustnej deklaracji o rezygnacji z funkcji dyrektorki z dniem 31 grudnia br.”.

„W związku z sytuacją w Teatrze Dramatycznym wczoraj i dziś odbyliśmy spotkania z Moniką Strzępką. Mamy ustną deklarację o rezygnacji z funkcji dyrektorki z dniem 31 grudnia br. Żaden dokument do urzędu miasta nie dotarł. Zaraz po otrzymaniu Miasto rozpocznie procedurę formalną związaną z odwołaniem Jej z tej funkcji. O dalszych krokach związanych z zapewnieniem funkcjonowania ciągłości instytucji będziemy informować na bieżąco”, napisała na Facebooku.

Czytaj też: Czuć wiatr zmian. I jest sukces w Teatrze Słowackiego

Rewolucja Strzępki. Szpila: „Odcinam się”

Dzisiejsze wydarzenia zostały poprzedzone przez opublikowane w czwartek oświadczenie Agnieszki Szpili, autorki „Heks” i współautorki scenicznej adaptacji powieści, w którym dystansowała się od spektaklu: „Ogrom cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie, jest tak dewastujący, że nie umiałabym oglądać tego spektaklu, zapominając o tym, co widziałam i przeżywałam wraz z zespołem przez ostatnie dni, uczestnicząc w próbach w teatrze. Odcinam się od rewolucji głoszonej przez Monikę Strzępkę powołującą się na mój tekst, bo w jej wydaniu ów HEKSOWY PRZEWRÓT jest fejkiem. Tak jak cała głoszona przez nią rewolucja. Monika Strzępka nie zrozumiała bowiem, że nie można rypać patriarchatu bez zrypania tego, co patriarchalne, najpierw w sobie. Tej wiedzy zabrakło głośnej ze swych feministycznych przekonań dyrektorce i reżyserce. Jednocześnie, pozwalając sobie na żałobę, cały czas wierzę w potężne przesłanie HEKS, zgodnie z którym to, co Sterczące, a zatem patologicznie utrzymujące hierarchię władzy i zależności, należy zastąpić tym, co płożące i miękkie, uwspólnione”.

Nie zamierzała przyjść na premierę, ale zapraszała na nią innych: „Nie przyjdę na spektakl, bo dla mnie Heksy skończyły się kilka dni temu wraz z odejściem dwóch HEKS – aktorów, mężczyzn, którzy jako pierwsi postawili granice, co nie znaczy, że go podważam. Wręcz przeciwnie, uważam, że trzeba zobaczyć HEKSY i docenić wszystkich pracujących nad nim ludzi. HEKSY to wielka praca wielu ludzi, a nie spektakl Moniki Strzępki”.

I dodała: „Liczyłam na to, że ten spektakl będzie powstawał dokładnie tak, jak powstawała adaptacja – w miłości człowieka do człowieka, w praktykowaniu radykalnej troski. Nie będzie mnie na premierze, ale będę tam sercem. Trzymając kciuki za tych wszystkich, którzy z miejsca zranienia i bólu wprowadzą Was w świat HEKS, w świat ZMIANY. A Wy, idąc do teatru, pamiętajcie proszę, że tam trwa PRZEWRÓT i odzyskiwanie przez ludzi sprawczości i podmiotowości, na którą nie mieli miejsca od wielu lat. (…) Bądźmy dla siebie troskliwi i czuli. WSZYSCY...”.

Agnieszka Szpila dla „Polityki”: Weź kij na martwaka

„Heksy”. Miał być Teatr-zmiana, spektakl-rytuał

Jednym z aktorów wspomnianych przez Szpilę jest Michał Sikorski. Ma na koncie nagrody za rolę w filmie „Sonata” i świetne role w Teatrze Polskim w Poznaniu, do zespołu Dramatycznego zaprosiła go Strzępka. „Wyborczej” powiedział: „W obliczu wydarzeń, które miały miejsce na próbach w ostatnich dniach, poczułem, że nie jest możliwe kontynuowanie przeze mnie pracy w warunkach, które odbiegają od standardów zdrowego, bezpiecznego procesu. Wciąż mam jednak wiarę, że Dramatyczny ma szansę stać się miejscem bezpiecznym, twórczym i otwartym na każdego człowieka”.

To już kolejny aktor, który odszedł z obsady „Heks”. Wcześniej byli to Krzysztof Szczepaniak i Paweł Tomaszewski, pierwszy to od dekady uznany aktor Dramatycznego, drugi wrócił tu za sprawą Strzępki, przed laty z sukcesem pracowali razem m.in. przy reżyserowanych przez Strzępkę „W imię Jakuba S.” i „Królu”, już za jej dyrekcji w Dramatycznym wystąpił w „Chłopaki płaczą” w reż. Michała Buszewicza.

Co konkretnie miało miejsce na próbach? Spektakl był zapowiadany jako przeznaczony „wyłącznie dla widzów od 18. roku życia. Zawiera sceny nagości, przemocy, symulowanego seksu, wulgarny język”. „Okładka książki Agnieszki Szpili opatrzona została symbolem tej rewolucji: wagino-macico-czaszką. Teraz – we współpracy z autorką – tekst tej dzikiej, nawiedzonej, odlotowej powieści trafia na scenę, a symbol pozostaje żywy. »Heksy« – teatr, który chce towarzyszyć społecznej zmianie. »Heksy« – teatr-zmiana, spektakl-rytuał. »Heksy« – rytuał wyrywania knebla z ust, odzyskiwania mocy, seksualności, przyjemności, dobrego życia. Rytuał rypania martwiaków: odrzucania tego, co martwe, i poszukiwania pod truchłami tego, co żyje. Tego, na czym można budować świat na nowo” – brzmi zapowiedź premiery, której nie zobaczymy.

Katastrofa zarządzania

Teatr Dramatyczny zapowiada wydanie własnego oświadczenia.

Tymczasem trwają w nim kontrole, będące efektem zgłoszenia miastu nieprawidłowości w pracy dyrektorki przez zwolnione przez Strzępkę osoby. Szerokim echem odbił się niedawny wywiad, którego dyrektorka udzieliła Onetowi, szczególnie zdanie: „Trudno się pracuje z ludźmi, którzy wyznają zupełnie inny system wartości. Dla mnie to w zasadzie niemożliwe”. Oraz zwolnienie 28 osób, motywowane m.in. koniecznością szukania oszczędności w teatrze, który stracił jedną ze scen (Teatr Na Woli na rzecz Teatru Żydowskiego), oraz potrzebą dostosowania zespołu do wizji programowej, z jaką Strzępka wygrała konkurs.

Z wielkim smutkiem patrzy się na tę katastrofę kobiecego, kolektywnego zarządzania i feministycznej instytucji, zapowiadanej jako równościowa, inkluzywna, pozbawiona przemocy itd. Co zawiodło i jakie lekcje z tego wyciągniemy?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Wydania specjalne

Kto i po co mnoży niektóre rasy?

Rozmowa z lekarzem weterynarii prof. Wojciechem Niżańskim o wyzwaniach związanych z hodowlą psów.

Joanna Podgórska
15.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną