Recenzja gry: „Company of Heroes 3”
Relic Entertainment zaprasza na nową scenę w teatrze działań drugiej wojny światowej. Tym razem walczymy aliantami we Włoszech.
Relic Entertainment zaprasza na nową scenę w teatrze działań drugiej wojny światowej. Tym razem walczymy aliantami we Włoszech.
Adrenalina, walka z czasem, tajemnice, groza, ekscytacje – ta gra ma to wszystko, warto spróbować.
„Dziedzictwo Hogwartu” to klasyczna przygoda heroiczna o nadzwyczajnym samotnym śmiałku pokonującym zło.
Aż trudno w to uwierzyć. Najbardziej oczekiwana premiera stycznia okazała się rzadkim, niemal niespotykanym już dzisiaj przykładem katastrofy wysokobudżetowej gry wideo spowodowanej rażąco błędnymi założeniami.
Znów jest się czego bać.
Dla wielu obecna, unowocześniona wersja japońskiego klasyka „Persona 4” (2008 r.), wydana wreszcie na platformy Microsoftu, to pierwsza okazja, by zanurzyć się w świecie tej niezwykłej przygody, wspaniale animowanej przez Shigenori Soejimę.
Nie jest pewne, czy kosmos to przetrwa.
Postaci mówią słowem pisanym, kaligrafia różni się zależnie od klasy społecznej. Fascynująca lektura.
Gra umożliwia starcia nawet wielkich armii, z różnorodnie uzbrojoną i opancerzoną piechotą oraz konnicą, co robi olbrzymie wrażenie.
Chodzi o to, by zabić wampiry. Na śmierć.
Mimo potknięć całkiem udany debiut, warto dać tej grze szansę.
Oszałamiające rozmachem, profesjonalnie wyreżyserowane. Dzieła, które pompują adrenalinę litrami. Autorskie podsumowanie 2022 roku na rynku gier.
Atutem gry jest wierność realiom historycznym, konsultowali ją eksperci.
Bóg wojny Kratos wraz z synem Atreusem dalej przemierzają krainy Północy, mając za wroga samego Odyna.
Wciąż ta sama, zręcznie wyreżyserowana przygoda.
Wielbiciele kanonicznych, pierwszych przygód z serii będą wniebowzięci.
Świat skrywający pod naskórkiem sztampowej fantastyki tajemnice, które chce się zgłębić i opowieści, które chce się doczytać/dopisać do końca.
Jest poprawnie, bywa ciekawie, ale kopista nie potrafi dorównać mistrzowi.
Napisana i wyreżyserowana przez Neila Druckmanna „The Last of Us”, najważniejsza gra wideo 2013 r. i jedno z najwybitniejszych osiągnięć w historii interaktywnego medium, doczekała się gruntownej renowacji.
Dzięki retrospekcjom pozwalającym bliżej poznać przedstawione postacie przekonujemy się, że na pozór banalny motyw napadu i negocjacji to zaledwie wierzchołek góry lodowej i dzieje się tu więcej, niż widać na pierwszy rzut oka.