Recenzja płyty: Daniil Trifonov, The Philadelphia Orchestra, Yannick Nézet-Séguin, „Rachmaninov Variations”
Całość zagrana z błyskotliwością, wirtuozerią, ale też wrażliwością i głębią, której u Rachmaninowa także nie brakuje.
Całość zagrana z błyskotliwością, wirtuozerią, ale też wrażliwością i głębią, której u Rachmaninowa także nie brakuje.
Odradzanie się zespół New Order ma w swoim DNA – jako pogrobowiec grupy Joy Division, który po śmierci lidera Iana Curtisa był w stanie z sukcesami kontynuować karierę. Ba, wręcz ukształtować nową europejską muzykę taneczną.
Wszystko wskazuje, że będzie to płytowy debiut roku.
Od płyty naprawdę trudno się oderwać, bo The Delta Saints to muzycy z najprawdziwszego zdarzenia.
Ta płyta to nie tylko dokument, ale również przypomnienie, na czym polega prawdziwy rock and roll.
Nowy autorski materiał Gilmoura jest lżejszy niż płyta „On an Island”, mimo że wokalista i gitarzysta zatrudnił podobne grono współpracowników.
Dwupłytowy album został nagrany na specjalnym koncercie w Filharmonii Narodowej.
Ten trwający ponad 90 minut zestaw jest dość nierówny, ale w zaskakujący sposób testuje odbiorców, pokazując, że we współczesnej kulturze najtrudniej stwierdzić, kto się z kogo wyśmiewa.
Do tych piosenek będzie się wracać nawet po latach.
Płyta z pewnością zadowoli miłośników klasycznego bluesa i boogie, a tych, którzy z muzyką grupy spotkają się pierwszy raz, zadziwi jakością materiału muzycznego i wykonania.
Brytyjska grupa obchodzi w tym roku 40. urodziny.
Różnorodne i nowoczesne muzyczne oprawianie tekstów w jidysz staje się powoli polską specjalnością.
Senna ta muzyka jest z całą pewnością, na pewno też pozwala na chwilę odpłynąć, podróżować w marzeniach.
Zaskakuje witalność i determinacja lidera, który w nowe oblicze PIL zainwestował pieniądze zarobione na maśle.
Przyjemna, nieangażująca intelektualnie rozrywka do słuchania i pląsania.
Tytuł tej płyty wyjaśnia wszystko, a jej zawartość w pełni realizuje przedstawioną w nim informację.
Gęsta od pomysłów i bardzo fabularna płyta.
Muzyka ta jest niezwykle pogodna, niesie dobrą energię i ciepło.
Tytuł tego zebranego w czteropłytowym boksie zbioru słusznie sugeruje coś elitarnego, ale zarazem powszechnego.
Czekaliśmy na tę płytę prawie dwa lata i wreszcie się doczekaliśmy.