Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Jak być katolikiem w czasie kryzysu pedofilii w Kościele?

Pomnik Jana Pawła II w Licheniu został zasłonięty. Pomnik Jana Pawła II w Licheniu został zasłonięty. Leszek Wróblewski / Forum
Katolicy w Polsce wiedzą, jakiego Kościoła chcą, a jakiego absolutnie nie chcą. Jeśli zaczną się skrzykiwać i organizować, staną się siłą wpływającą na bieg wydarzeń w Kościele i w Polsce.

Jak być katolikiem w czasie kryzysu pedofilii w Kościele? To jest pytanie stające dziś przed wielu wiernymi w Polsce. Przed rodzicami mającymi niedorosłe dzieci, przed ich rodzinami, przed księżmi, którzy są podobnie jak oni wstrząśnięci, że w Kościele dochodzi do seksualnego wykorzystywania dzieci, a kościelne władze reagują opieszale lub wcale nie reagują, tak jakby interes instytucji był dla nich ważniejszy niż dobro krzywdzonych dzieci.

Zostać w Kościele, ale nie milczeć

Aleksandra Klich, katoliczka, redaktorka „Gazety Wyborczej”, stawia sprawę jasno: nie odejdzie z Kościoła, ale nie będzie udawała, że nic się nie dzieje. Nie będzie milczeć. Poprosi o mszę w intencji molestowanych dzieci.

Napisze mail do papieża Franciszka, aby obejrzał dokument braci Sekielskich. Poprosi także, by zajął stanowisko w sprawie wypowiedzi biskupów Jędraszewskiego i Gądeckiego, niszczących jej zdaniem autorytet Kościoła. I żeby rozważył zniesienie celibatu.

Będzie radziła znajomym, którzy planują udział własnych dzieci w różnych wydarzeniach kościelnych, podczas których może dojść do sytuacji sam na sam z księdzem, aby sprawdzili, co to za człowiek. Napisze do polityków, by domagali się przestrzegania prawa w odniesieniu do „zbrodniarzy” ukrywających się w Kościele. I do Jędraszewskiego, i

  • „Tylko nie mów nikomu”
  • Kościół katolicki
  • Reklama