Wyrok długo oczekiwany, bo akt oskarżenia trafił do sądu w połowie 2018 r., a sam proces (określany jako „główny”) wystartował w styczniu 2019 r. „Krystkowi” zarzucano popełnienie 65 przestępstw, z czego aż 40 to przestępstwa przeciwko wolności seksualnej na szkodę 33 pokrzywdzonych (gwałty, usiłowania gwałtu, seks z małoletnimi, w tym poniżej 15. roku życia, nakłanianie małoletnich do prostytucji i czerpanie z tego korzyści). Tylko dwa zarzuty zostały przez sąd oddalone. Krystek odpowiadał także za zastraszanie świadków, fałszowanie dokumentów, wyłudzanie świadczeń z towarzystwa ubezpieczeniowego oraz nękanie.
Wraz z Krystkiem skazany został jego były pracodawca Marcin T., który prowadził w Sopocie kilka klubów, w tym głośną Zatokę Sztuki z pokojami hotelowymi na górze. Tu też zarzuty dotyczyły przestępstw seksualnych. Marcin T. ma spędzić sześć lat w więzieniu. Jemu także przez kolejnych pięć lat nie wolno kontaktować się z pokrzywdzonymi i przez dziesięć lat podejmować jakiejkolwiek pracy z dziećmi. Prócz tej dwójki było jeszcze trzech oskarżonych (m.in. o utrudnianie postępowania, nakłanianie pokrzywdzonych do zmiany zeznań). Oni również zostali skazani. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Wyrok jest nieprawomocny.
Czytaj też: Matka z ojczymem krzywdzili dziecko. Nic nie zapowiadało tego dramatu
Wszystkie procesy „Łowcy nastolatek”
Dla Krystiana W. to nie pierwszy wyrok.