Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ursula von der Leyen – kandydatka z przypadku

Ursula von der Leyen od 2005 r. nieprzerwanie pełni funkcje ministerialne. Ursula von der Leyen od 2005 r. nieprzerwanie pełni funkcje ministerialne. EU2017EE Estonian Presidency / Wikipedia
Ursula von der Leyen chciała być następczynią Angeli Merkel, ale posada szefowej Komisji Europejskiej też byłaby dla niej wielkim sukcesem. Zwłaszcza że jej kariera polityczna zdawała się zmierzać ku końcowi.

Na papierze wszystko wygląda świetnie. Urodzona w Brukseli, świetnie mówi po angielsku i francusku, może się pochwalić ogromnym doświadczeniem politycznym, jest od lat bliską współpracowniczką Angeli Merkel. Ursula von der Leyen od 2005 r. nieprzerwanie pełni funkcje ministerialne. Najpierw kierowała resortem rodziny, potem pracy i polityki socjalnej, a od 2013 r. jest ministrem obrony. Lata na wysokich szczeblach zaowocowały świetnymi kontaktami z politykami w całej Europie. To właśnie pomogło von der Leyen wczoraj, gdy okazało się, że jest do przyjęcia dla wszystkich w Unii. Także populistów z Polski, Węgier czy Włoch.

Najbardziej nielubiana minister w niemieckim rządzie

Ursula von der Leyen zawsze miała duże ambicje, ale te najważniejsze urzędy pozostawały dla niej niedostępne. Przegrała wewnątrzpartyjną rywalizację z Christianem Wulffem o fotel prezydenta Niemiec, a chociaż od lat była bardzo blisko kanclerz Merkel, nie miała szans zostać nową przewodniczącą CDU. Bo chociaż życiorys von der Leyen jest z jednej strony imponujący, to rzeczywistość wygląda już dla niej znacznie gorzej.

Nigdy nie przodowała w rankingach popularności, ale teraz jest najbardziej nielubianą minister w rządzie. Niemcy kojarzą ją z nieustannymi wpadkami resortu obrony, obarczanego winą za marną kondycję niemieckiej armii. To oczywiście efekt wieloletnich zaniedbań i zrzucanie całej winy na panią minister wydaje się mało sprawiedliwe. Jednak ciągnie się za nią także inny skandal. Komisja śledcza Bundestagu ma wyjaśnić, dlaczego lukratywne kontrakty doradcze w resorcie obrony były przydzielane niezgodnie z przepisami.

Głosowanie nie jest formalnością

Nie tylko z tego powodu zatwierdzenie tej kandydatury przez Parlament Europejski nie będzie wcale formalnością.

Reklama