Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Metoda Scarlett O’Hary

USA: Koniec shutdown w Waszyngtonie

Obie Izby amerykańskiego Kongresu zagłosowały za porozumieniem, które kończy dwutygodniowe zawieszenie prac rządu i przeciąga do 7 lutego pułap zadłużenia kraju. Ameryka - jak można było przewidzieć - uniknęła ogłoszenia niewypłacalności, ale międzypartyjne spory przeciągnięto do ostatniej chwili.

Czyli wszystko w porządku? Nie. Zaklajstrowano tylko pewne problemy, z którymi borykają się USA. Ameryka, która na całym świecie forsuje piękną inicjatywę polityczną - wspólnotę demokracji - nie daje dobrego przykładu innym. Jej własny ustrój charakteryzują dziś gorszące kłótnie, a nawet blokowanie funkcjonowania państwa z powodu partykularnych interesów partyjnych. Coraz częściej politycy sięgają po obstrukcję parlamentarną. Prawo wyborcze doprowadza do rażących dysproporcji w systemie przedstawicielskim. Dla przykładu: senator stanu Wyoming reprezentuje 282 tys. obywateli, a senator z Kalifornii - prawie 19 mln. Nieliczne głosy o potrzebie reformy konstytucyjnej zagłusza obowiązująca retoryka polityczna: Ameryka jest wyjątkowa i  najwspanialsza na świecie.

Jak wiadomo, powodem obstrukcji jest niezgoda części Republikanów na reformę opieki zdrowotnej, wprowadzoną dla biedniejszych Amerykanów przez Baracka Obamę. Tzw. herbaciani z Tea Party, którzy Obamy nienawidzą, nie złożyli jeszcze broni. Uważają, że przegrali bitwę, a nie przegrali wojny i szykują się do nowych bitew.

Znany komentator Stephan Richter porównuje dzisiejszą sytuację w USA do okresu po zakończeniu wojny domowej w 1865 r. Zniesiono niewolnictwo, a nawet założono bank, który miał wyzwolonym niewolnikom dać pożyczki finansowe na zbudowanie samodzielnego życia. Przegrane Południe nie chciało się jednak z tym pogodzić i niewolnictwo w praktyce trwało przez dziesiątki lat. Podobnie jest dziś z Obamacare.

Republikanie nie chcą się pogodzić z tą reformą, odmawiają jej finansowania, odmawiają poprawy bytu gorzej sytuowanym. Richter - prawda, że mocno lewicujący - proponuje porównać listę gubernatorów stanowych, którzy odmawiają rozszerzenia opieki zdrowotnej dla biedniejszych (Medicaid) z listą stanów walczących o zachowanie niewolnictwa. Zaskakujące podobieństwo dowodzi, że w USA toczy się wojna kulturowa.

I wreszcie rozwiązanie problemu zadłużenia państwa zostało tylko odsunięte. Chcemy tego czy nie, ale to Ameryka przewodzi światu jako największa i najsilniejsza gospodarka. Jej przywództwo jest potrzebne - potrzebny jest też partnerom jasny kierunek polityki gospodarczej USA. Ale źle się stało, że establishment waszyngtoński stosuje metodę Scarlett O’Hary z „Przeminęło z wiatrem”: „pomyślę o tym jutro”.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną