Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

W Polsce już ponad 18 tys. zakażeń. WHO ostrzega: wirus wróci zimą

Ponad 18 tys. zakażonych i ponad 900 zgonów – to stan na piątek 15 maja w Polsce. Dziś Koalicja Obywatelska wybrała nowego kandydata na prezydenta. WHO ostrzegła zaś, że wirus ponownie uderzy zimą.

Potwierdzone zakażenia, wyzdrowienia i zgony

Stan na: 
Czerwone słupki - potwierdzone nowe przypadki koronawirusa dziennie
Zielone słupki - liczba wyzdrowień w kolejnych dniach
Szare słupki - liczba zgonów w kolejnych dniach

Linia ciągła - "aktywne przypadki": skumulowana liczba zakażonych osób, pomniejszona o liczbę wyzdrowień i zgonów

Źródło: Ministerstwo Zdrowia
.

  • Liczba potwierdzonych zakażeń w Polsce: 18 016 (w tym 907 zgony)
  • Liczba potwierdzonych zakażeń na świecie: ponad 4,5 mln (306 tys. zgonów)
  • Rafał Trzaskowski kandydatem KO na prezydenta
  • Prokuratura wszczyna śledztwo ws. wadliwych maseczek za 5 mln zł
  • MEN publikuje wytyczne ws. przebiegu egzaminów
  • Pamiętaj! Jeśli masz wątpliwości w związku ze stanem swojego zdrowia, dzwoń na całodobową infolinię NFZ: 800 190 590
  • Osoby przebywające za granicą mogą się zgłaszać pod całodobowy numer NFZ: (+48) 22 125 66 00

Sondaż prezydencki dla „Faktów” TVN i TVN24

To pierwszy sondaż uwzględniający kandydaturę Rafała Trzaskowskiego (szczegóły w tekście niżej). Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałby Andrzej Duda, zdobywając 51 proc. głosów. Drugi byłby Szymon Hołownia (17 proc.), trzeci Trzaskowski (11 proc.), potem Władysław Kosiniak-Kamysz (6 proc.), Krzysztof Bosak (5 proc.) i Robert Biedroń (3 proc.). 6 proc. respondentów nie wie, na kogo oddałoby głos.

Sondaż telefoniczny został zrealizowany przez Kantar 15 maja 2020 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1004 osób pełnoletnich.

401 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. Najwięcej na Śląsku

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek o 401 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. To pacjenci z województw: śląskiego (293), mazowieckiego (28), opolskiego (17), wielkopolskiego (17), dolnośląskiego (16), małopolskiego (dziewięć osób), łódzkiego (osiem), zachodniopomorskiego (trzy osoby), świętokrzyskiego (trzy), kujawsko-pomorskiego (trzy), warmińsko-mazurskiego (jedna), lubelskiego (jedna), podlaskiego (jedna) i pomorskiego (jedna). Zmarły kolejne 24 osoby, u większości wystąpiły choroby współistniejące.

„Śląsk to ognisko – komentował dziś rano minister zdrowia Łukasz Szumowski. – Ciężka praca w kopalni jest tak trudnym obszarem, tak trudną pracą, że trudno tam utrzymać reguły dystansowania się”. O warunkach pracy w kopalniach pisał w „Polityce” Jan Dziadul: „Problem eksplozji koronawirusa w kopalniach związany jest ze specyfiką pracy. Codziennie setki górników stoją na nadszybiu, czekając na zjazd w dół, a potem tych kilkanaście–kilkadziesiąt osób tłoczy się w windowych klatach niczym sardynki w puszce. To samo w górę. A na dole w ciasnych wagonikach trzeba dotrzeć do przodka, zrobić swoje i tak samo wrócić. W przodku często pracuje się godzinami ramię w ramię”.

Minister Szumowski odniósł się dziś rano do kwestii maseczek ochronnych. Zapowiedział, że nakaz ich noszenia być może zostanie ograniczony do zamkniętych pomieszczeń, ale zastrzegł, że tylko gdy liczba infekcji zmaleje do stu na dobę.

Czytaj też: Covid-19 atakuje nie tylko drogi oddechowe

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. wadliwych maseczek

Jak donosi RMF FM, Warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo po zawiadomieniu złożonym przez Ministerstwo Zdrowia. Resort powołał się na Kodeks karny i przepis dotyczący wyłudzenia. Maseczki warte 5 mln zł sprzedał Centralnej Bazie Rezerw Sanitarno-Przeciwepidemicznych znajomy rodziny Łukasza Szumowskiego. Nie miały potrzebnych certyfikatów i okazały się bezużyteczne. Łukasz G., który dostarczył wadliwy sprzęt, jest instruktorem narciarstwa. Transakcję finalizował zaś wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński. On i Szumowski zapewniają, że transakcję potraktowano jak każdą inną. 6 maja resort wezwał Łukasza G. i zażądał zwrotu pieniędzy.

„Puls Biznesu” twierdzi, że aby podbić cenę maseczek, powstała cała sieć pośredników. Łukasz G. mógł być jednym z nich, a dopiero z czasem zarabiał na procederze bezpośrednio. „Centrala nie znajdowała się w Zakopanem, lecz w Bochni – kluczową rolę w operacji odegrała mieszkająca tam rodzina Z.: ojciec i dwóch synów. To oni pierwsi zaczęli dostarczać maseczki do Centralnej Bazy Rezerw Sanitarno-Przeciwepidemicznych w Porębach, nadzorowanej przez resort zdrowia. Do pierwszej transakcji miało dojść już 18 marca” – podają dziennikarze „PB”.

Czytaj też: Kim jest nowy szef Agencji Rezerw Materiałowych

KrakówGrzegorz Łyko/ForumKraków

Rafał Trzaskowski kandydatem KO na prezydenta

Dziś o godz. 10 zebrał się zarząd Platformy Obywatelskiej, a po godz. 15:30 we wspólnej konferencji liderów Koalicji Obywatelskiej i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej ogłoszono nowego kandydata ugrupowania na prezydenta: Rafała Trzaskowskiego, aktualnie prezydenta Warszawy, od której ma się zacząć „olbrzymia fala zmiany”.

Rafał Trzaskowski przekonywał: „Idziemy na wybory, które będą bezpieczne, demokratyczne, powszechne, tajne. Nie będzie łatwo, ale czym bardziej będą nas atakować, tym bardziej będziemy silni. Wygramy te wybory, bo więcej jest ludzi dobrej woli, którzy mają już dosyć zawłaszczania państwa, upolitycznienia instytucji. Idę się bić o Polskę, która będzie silna. Idę walczyć o państwo, w którym samorządy są silne. Idę walczyć o państwo, które jest lojalnym, czasami trudnym partnerem w rozmowach międzynarodowych, ale który ich nie obraża. Idę walczyć o rządy prawa. Sytuacja nie jest łatwa, ale to wymaga pełnej konsolidacji i energii. Mam nadzieję, że od Warszawy zacznie się olbrzymia fala zmiany. Co najważniejsze, wszyscy musimy do tych wyborów pójść”.

Trzaskowski dziękował Kidawie-Błońskiej za to, że dzięki jej postawie wybory 10 maja zostały przesunięte. Liderzy udzielili mu, co podkreślono wielokrotnie, jednomyślnego poparcia. W konferencji brali udział politycy, których nazwiska pojawiały się ostatnio w kontekście ewentualnej kandydatury: szef PO Borys Budka, marszałek Senatu Tomasz Grodzki i Radosław Sikorski.

Na Polityka.pl komentuje Łukasz Lipiński: „Wybór Rafała Trzaskowskiego oznacza, że partia poważnie podeszła do sytuacji. Prezydent Warszawy od dawna był uważany za najcenniejszą rezerwę Platformy na przyszłość – polityka z dużym potencjałem, który mógłby się ubiegać o najwyższe stanowiska, ale za jakiś czas, gdy politycznie dojrzeje i okrzepnie. Prezydentura Warszawy, trudniejsza niż zarządzanie niejednym ministerstwem, wydawała się do tego najlepszym miejscem (choć też łatwo się na niej sparzyć). To z Warszawy po prezydenturę kraju wyruszał Lech Kaczyński”.

Rafał Trzaskowski i Małgorzata Kidawa-BłońskaFacebookRafał Trzaskowski i Małgorzata Kidawa-Błońska

W Chinach pierwszy miesiąc bez ofiar wirusa. Koniec pandemii w Słowenii

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła dziś, że wirus może ponownie uderzyć zimą. Dyrektor w regionie dr Hans Kluge mówił, że znoszenie restrykcji to nie czas na rozluźnienie, ale przygotowanie do kolejnego zderzenia z SARS-CoV-2.

Chiny mają za sobą pierwszy miesiąc bez żadnego zgonu, do którego doszłoby wskutek zakażenia wirusem SARS-CoV-2. W piątek potwierdzono w kraju cztery przypadki infekcji, wszystkie w prowincji Jilin na północnym wschodzie. Ostatni pacjent w Państwie Środka zmarł z powodu zakażenia 14 kwietnia, hospitalizowanych z diagnozą Covid-19 jest obecnie 91 pacjentów, a 623 objętych nadzorem i/lub izolowanych. Łącznie z powodu koronawirusa zmarło w Chinach 4633 osób, potwierdzono ok. 83 tys. przypadków infekcji. Przywódcy Chin, Korei Południowej i Japonii mają się dziś połączyć w wideokonferencji i po raz pierwszy wspólnie omówić sytuację kryzysową związaną z koronawirusem.

Chińska gospodarka powoli się odmraża. Prezydent USA Donald Trump tymczasem oświadczył, że byłby gotów zerwać wszelkie relacje z Państwem Środka, które wini za kryzys epidemiczny na świecie. Trump w ostatni czwartek odwiedził centrum dystrybucji maseczek ochronnych w Pensylwanii. Ale sam nie zasłaniał ust ani nosa. W stanie Nowy Jork decyzją gubernatora Andrew Cuomo nadzwyczajne środki ostrożności będą obowiązywać do 13 czerwca. Nieco lżej będzie w okolicach Memorial Day, święta upamiętniającego wojskowych zmarłych na służbie. Nowy Jork, tak jak m.in. New Jersey, Connecticut i Delaware, rozluźni obostrzenia na plażach na ten czas, wypadający w weekend 23–25 maja.

Liczba zakażonych w Brazylii przekroczyła w czwartek 200 tys. Pod tym względem kraj jest szósty na świecie. Z powodu Covid-19 zmarło tu do tej pory prawie 14 tys. osób. Do dymisji podał się dziś minister zdrowia tego kraju Nelson Teich. Funkcję sprawował zaledwie miesiąc.

Tymczasem Słowenia jako pierwsza w Europie ogłosiła, że zakończyła walkę z koronawirusem. Władze kraju oświadczyły, że mają sytuację pod kontrolą, więc rezygnują z nadzwyczajnych środków ostrożności. Obowiązek 14-dniowej kwarantanny obowiązuje wjeżdżających do kraju obywateli spoza Unii Europejskiej. W Słowenii z powodu Covid-19 zmarły 103 osoby, a odnotowano niespełna 1,5 tys. przypadków infekcji.

Włochy luzują restrykcje. Od 3 czerwca mają być dozwolone podróże po całym kraju. Od poniedziałku 18 maja ma być dozwolone przemieszczania się w obrębie poszczególnych regionów. Hiszpania notuje dziś najmniejszy od poniedziałku dzienny przyrost zgonów z powodu wirusa (138). Łącznie z powodu infekcji zmarło w kraju 27 459 osób. Jak wynika z badań ośrodka Carlos III, wirusem zakaziło się 5 proc. populacji (2 mln osób), a 33 proc. spośród nich przeszło infekcję bezobjawowo. To niewiele, biorąc pod uwagę, że Hiszpania była drugim epicentrum Covid-19 w Europie.

W Niemczech zostały opublikowane dane gospodarcze za pierwszy kwartał 2020 r. Kraj zanotował spadek o 2,2 proc. – to najgorszy wynik od czasu kryzysu finansowego 2009. Czwarty kwartał 2019 r. też okazał się ujemny (–0,1 proc.). Minister gospodarki Peter Altmaier spodziewa się „najgorszej recesji w powojennej historii Niemiec”. Dziś wieczorem po dwóch miesiącach przerwy otworzą się restauracje. Osoby, które nie mieszkają razem, będą mogły siedzieć przy jednym stole, ale na dystans półtora metra. Maseczki nie będą obowiązkowe dla gości, ale są zalecane. Kraj chce znieść obowiązek kwarantanny dla przyjezdnych z krajów Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii, choć będzie to zależało od sytuacji epidemicznej. Instytut Roberta Kocha poinformował dziś, że koryguje swój sposób mierzenia wskaźnika R (pozwala oszacować, ile osób zakaża jeden zainfekowany). Odtąd będzie brał pod uwagę dane z tygodnia i uwzględniał różnice regionalne. Teraz niemiecki wskaźnik R wynosi 0,88 (chory zakaża mniej niż jedną osobę).

Stopniowo odmraża się Austria. W najbliższym czasie planuje zezwolić na wydarzenia kulturalne do stu osób i zachowaniem zasad dystansu społecznego. Od 1 lipca limit ma się zwiększyć do 250 osób. Tego dnia mają się też otworzyć kina. Najpewniej już w sierpniu rząd zezwoli na wydarzenia dla 500 osób wzwyż.

Przymusowi kwarantanny nie będą z kolei podlegać przemieszczający się na swoich terytoriach obywatele Litwy, Łotwy i Estonii. Kraje zdecydowały się utworzyć „strefę mini-Schengen”.

Premier Szwecji Stefan Lofven oświadczył dziś, że wbrew temu, co sugerują zagraniczne media, kraj nie ignoruje zagrożenia ani nie stosuje wobec niego łagodnej polityki. W przeciwieństwie do innych państw nie ogłosił blokady, lecz wprowadził szereg przepisów i zaleceń. „Twierdzenie, że Szwecja działa inaczej niż wszyscy, jest fałszywe. Zupełnie nie w tym rzecz” – podkreślił, dodając, że szwedzki model zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa opiera się na zaufaniu. W kraju z powodu infekcji zmarło dotąd 3,5 tys. osób.

W pobliskiej Danii dziś po raz pierwszy od marca nie odnotowano żadnego przypadku zgonu z powodu Covid-19.

Wytyczne CKE, MEN i GIS w sprawie matur i egzaminu ósmoklasisty

Dziś na stronach resortu edukacji narodowej opublikowano szczegółowe wytyczne dotyczące przebiegu egzaminów maturalnych, ósmoklasisty oraz egzaminu zawodowego, które mają odbyć się w czerwcu. Zgodnie z dokumentem na egzamin mogą przyjść wyłącznie osoby zdrowe i niestwierdzające u siebie objawów choroby (dotyczy uczniów, nauczycieli i innych pracowników). Nie wejdą chorzy, ale także ci, którzy mieszkają z osobami poddanymi kwarantannie (lub same są nią objęte).

Każdy zdający ma korzystać z własnych przyborów (cudzoziemcy – z własnych słowników). Nie można się będzie nimi wymieniać. Uczniowie nie mogą wnosić ze sobą „rzeczy zbędnych”, jak maskotki, książki czy telefon komórkowy. „Jeżeli szkoła zdecyduje o zapewnieniu np. przyborów piśmienniczych albo kalkulatorów rezerwowych dla zdających – konieczna jest ich dezynfekcja” – zaznaczono. Szkoły nie zapewniają wody pitnej (należy mieć własną) ani posiłków.

Nauczyciele sami powinni przejść szkolenie z zasad bezpieczeństwa i mają instruować uczniów, jak ich przestrzegać. W dokumencie jest zapis, by unikać „tworzenia się grup zdających przed szkołą oraz przed salą egzaminacyjną przed rozpoczęciem egzaminu oraz po jego zakończeniu”, a także – to apel do osób nadzorujących egzaminy – „poinstruować zdających, aby wrażeniami po egzaminie dzielili się między sobą z wykorzystaniem mediów społecznościowych, komunikatorów”.

Sale egzaminacyjne powinny być wietrzone, a drzwi otwarte (z wyjątkiem egzaminów, które wymagają słuchania różnych materiałów, np. z języków nowożytnych). Co jeszcze warto wiedzieć?

  • uczniowie oczekujący na egzamin muszą zachować półtora metra odstępu od siebie.
  • pomiędzy zdającymi w sali egzaminacyjnej ma obowiązywać półtora metra odstępu „w każdym kierunku”.
  • na terenie szkoły obowiązuje nakaz zasłaniania ust i nosa. Maseczkę można zdjąć dopiero po zajęciu miejsca w sali egzaminacyjnej. Zdający musi ją założyć ponownie, jeśli korzysta z toalety, podchodzi do niego egzaminator lub opuszcza salę po egzaminie.
  • wpuszczani do sali uczniowie mogą być proszeni o zdjęcie maseczki w celu potwierdzenia ich tożsamości.
  • nauczyciele i inne osoby nadzorujące przebieg egzaminu zasłaniają usta i nos, kiedy przemieszczają się po sali. Kiedy siedzą i obserwują egzamin, nie mają takiego obowiązku.
  • jeśli z przyczyn zdrowotnych zdający nie może nosić maseczki ani przyłbicy, powinna mu przysługiwać odrębna sala.
  • w przerwach między egzaminami zdający nie mogą przebywać w salach egzaminacyjnych, bo będą poddawane dezynfekcji.
  • w wejściu do placówki i w każdej sali egzaminacyjnej powinien stać płyn do dezynfekcji rąk.
  • szkoły powinny przewidzieć dodatkowe pomieszczenie do izolacji osób, u których stwierdzono objawy choroby.
Maturzyści egzamin zdają w czerwcu.Tomasz Pietrzyk/Agencja GazetaMaturzyści egzamin zdają w czerwcu.

Morawiecki: Zaskakujemy Europę tempem działania. Tarcze pomagają

Premier Mateusz Morawiecki składa dziś wizytę w zakładzie produkcyjnym „Flis” w Radziejowicach. W czasie briefingu mówił, że rządowe tarcze – antykryzysowa i finansowa – pomagają zabezpieczać 3 mln miejsc pracy. Wsparcie finansowe miało otrzymać 117 tys. firm, które w sumie otrzymały 24 mld zł. „Ta pomoc udzielana jest bardzo szybko” – zapewnił premier. Zaapelował do Senatu, by nie opóźniał prac nad ustawami covidowymi.

Zaradkiewicz już nie pełni obowiązków pierwszego prezesa Sądu Najwyższego

W piątek niespodziewanie poinformowano, że obowiązki pierwszego prezesa Sądu Najwyższego prezydent Andrzej Duda powierzył sędziemu Aleksandrowi Stępkowskiemu. Kamil Zaradkiewicz wycofał się ze stanowiska, które objął niedawno, 30 kwietnia. Zajął miejsce prof. Małgorzaty Gersdorf. „Moja rezygnacja to forma protestu wobec utrudniania prac w Sądzie Najwyższym” – oświadczył.

Kamil Zaradkiewicz po objęciu funkcji od razu zwołał obrady Zgromadzenia Ogólnego, które miało wyłonić kandydatów na kandydatów pierwszego prezesa SN do przedstawienia prezydentowi. Zadanie go przerosło, bo „starzy” sędziowie w obsadzie SN wciąż mają liczebną przewagę i wygrywali wszystkie głosowania. Mnożyły się uchybienia, na podstawie których można by potem kwestionować wybór kandydatów, a w końcu samego prezesa. Podobny ruch sędziowie niegodzący się na reformy PiS zastosowali w Trybunale Konstytucyjnym (choć jak pamiętamy, prezydent i tak mianował Julię Przyłębską prezesem tej instytucji).

Zaradkiewicz wobec pata odroczył obrady Zgromadzenia Ogólnego i... zwrócił się do prezydenta z wnioskiem o zmianę regulaminu SN. Komentowała na swoim blogu Ewa Siedlecka: „Andrzej Duda miałby tak zmienić przepisy, żeby nie były konieczne głosowania, które PiS musiałby przegrać. Wszystkim ma rządzić Zaradkiewicz: ma narzucić porządek pracy Zgromadzenia, sam powołać komisję skrutacyjną i sam przedstawić prezydentowi pięciu kandydatów, żeby nie przegrać głosowania uchwały o przedstawieniu wyłonionych kandydatów prezydentowi”.

W dzisiejszym oświadczeniu kancelarii prezydenta czytamy: „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Pan Andrzej Duda w związku z rezygnacją sędziego Sądu Najwyższego Pana Kamila Zaradkiewicza, z dniem 14 maja 2020 r., z wykonywania obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, postanowieniem z dnia 14 maja 2020 r. z dniem 15 maja 2020 r. powierzył sędziemu Sądu Najwyższego Panu Aleksandrowi Stępkowskiemu wykonywanie obowiązków Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, w tym kierowanie Sądem Najwyższym, do czasu powołania Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego”.

O następcy Zaradkiewicza pisaliśmy w 2019 r., gdy został powołany do SN. Aleksander Stępkowski jest prawnikiem, założycielem Ordo Iuris, był dwukrotnie prezesem zarządu tej organizacji. O nominację do SN zabiegał od 2018 r., ale najpierw musiał się zrzec brytyjskiego obywatelstwa (urodził się w Londynie). Przypomnijmy, że Andrzej Duda powołał Stępkowskiego do Sądu Najwyższego już po ważnym orzeczeniu Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA wstrzymał wówczas uchwałę Krajowej Rady Sądowniczej, która powierzała prezydentowi takie kompetencje. Duda to zignorował, a Stępkowski nominację otrzymał i tak.

Dziś Stępkowski oświadczył: „Wierzę, że ze strony pana prezydenta to gest dobrej woli. Wierzę, że ta decyzja pozwoli wyciszyć emocje, które zapanowały wokół Zgromadzenia Ogólnego. Sąd Najwyższy jest perłą w koronie Rzeczypospolitej, mam nadzieję, że dokończymy wybór pięciu kandydatów na urząd pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Dziękuję sędziemu Kamilowi Zaradkiewiczowi za ofiarność, wierzę, że doprowadzimy do końca jego zaangażowanie proceduralne, i wybierzemy kandydatów. Sąd Najwyższy potrzebuje stabilnego kierownictwa. Czas najwyższy zacząć nadrabiać zaległości, które narosły przez ostatnie miesiące, a nawet lata. Jesteśmy na dobrej drodze, by funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości w Polsce stabilizować”.

Czytaj też: Zaradkiewicz dekomunizuje Sąd Najwyższy

Kamil ZaradkiewiczJerzy Dudek/ForumKamil Zaradkiewicz

Kidawa-Błońska: Nie będę brać udziału w wyborach

Podczas porannej konferencji prasowej niedawna kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta oświadczyła, że wycofuje się z rywalizacji. Podkreśliła jednocześnie, że wzywając do bojkotu wyborów 10 maja, troszczyła się o zdrowie Polaków. „Wiem, że spadki sondażowe były spowodowane tym, że Polacy nie wiedzą, czy ja kandyduję, czy nie – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska. – Ale dla mnie najważniejsze było ich zdrowie. Za te słowa o bojkocie mi się dostało, także od kontrkandydatów. Gdyby nie mój głos o bojkocie, te wybory najpewniej by się odbyły. Wtedy byłyby nieuczciwe. Mam nadzieję, że wybór, który zostanie dziś dokonany, spowoduje, że kandydat wygra. Dalej będę czuwała, by Polska była krajem demokratycznym i uczciwym. Wszystkim dziękuję, wygrana przed nami”.

Kaczyński: Kandydaci PO nie nadają się na prezydenta

Prezes PiS był dziś gościem radiowej Jedynki. Pytany o ewentualne kandydatury Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego, stwierdził, że „to są kandydatury mniej więcej równoważne”: „Ani jeden, ani drugi z tych panów nie nadają się na stanowisko prezydenta Polski. Doszłoby do sparaliżowania państwa, ostatniej rzeczy, jakiej można sobie życzyć. Nie daj panie Boże, żeby tacy panowie mieli wpływ na Polskę. Pan Trzaskowski ma na Warszawę, nie będę opisywał skutków, bo nie chcę być niegrzeczny”.

Jarosław Kaczyński dodał, że „totalna opozycja” nie uznaje wspólnoty ani demokracji, chyba że sama jest u władzy. Za to za rządów PiS sytuacja w kraju jest stabilna: „W Polsce się bardzo poprawiło z punktu widzenia milionów Polaków. We wszystkich ocenach w świecie wyglądamy bardzo dobrze, jeśli chodzi o koronawirusa. Spadek PKB i wzrost bezrobocia jest naprawdę niewysoki w porównaniu z tym, co się dzieje w innych krajach” – stwierdził.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama