Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Kandydaci w terenie, PiS żąda usunięcia plakatów z Szumowskim. 416 nowych zakażeń

Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
Trzaskowski zapowiada, że będzie prezydentem niezależnym, inni kandydaci też ruszyli w teren. PiS żąda usunięcia plakatów z Szumowskim. Od soboty pod pewnymi warunkami nie trzeba już nosić maseczki w otwartej przestrzeni. Donald Trump zerwał relacje USA ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO).

Potwierdzone zakażenia, wyzdrowienia i zgony

Stan na: 
Czerwone słupki - potwierdzone nowe przypadki koronawirusa dziennie
Zielone słupki - liczba wyzdrowień w kolejnych dniach
Szare słupki - liczba zgonów w kolejnych dniach

Linia ciągła - "aktywne przypadki": skumulowana liczba zakażonych osób, pomniejszona o liczbę wyzdrowień i zgonów

Źródło: Ministerstwo Zdrowia
Graf interaktywny - Koronawirus liczba zakażeń/wyzdrowien/chorych

  • Liczba potwierdzonych zakażeń na świecie: 5,9 mln (ponad 365 tys. zgonów)
  • Liczba potwierdzonych zakażeń w Polsce: 23 571 (w tym 1061 zgonów)
  • Kandydaci na prezydenta składają obietnice i postulaty wyborcze
  • Od soboty nowe zasady dotyczące maseczek, zniesione limity w sklepach, restauracjach, kościołach
  • Donald Trump zrywa z WHO
  • Pamiętaj! Jeśli masz wątpliwości w związku ze stanem swojego zdrowia, dzwoń na całodobową infolinię NFZ: 800 190 590
  • Osoby przebywające za granicą mogą się zgłaszać pod całodobowy numer NFZ: (+48) 22 125 66 00

416 nowych zakażeń w Polsce

Ministerstwo Zdrowia w sobotnich komunikatach informuje łącznie o 416 nowych i potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. To osoby z województw: śląskiego (232), mazowieckiego (52), łódzkiego (35), dolnośląskiego (25), opolskiego (11), świętokrzyskiego (34), małopolskiego (4), zachodniopomorskiego (4), podlaskiego (4), lubuskiego (2), wielkopolskiego (1).

Zmarło 10 kolejnych osób zakażonych koronawirusem: 77-letnia kobieta z Wolicy, 67-letni mężczyzna i 62-letnia kobieta z Raciborza, 68-letnia kobieta i 75-letni mężczyzna z Warszawy, 89-letnia kobieta z Gdańska, 80-letnia kobieta z Bolesławca, 51-letnia kobieta z Jeleniej Góry, 90-letnia i 92-letnia kobieta ze Zgierza. Większość zmarłych osób miała choroby współistniejące.

Tym samym liczba zakażonych koronawirusem w Polsce wynosi 23 571, zmarło 1061 osób.

PiS żąda usunięcia plakatów uderzających w Szumowskiego

Ministrowie stają w obronie Łukasza Szumowskiego. W sobotę szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg, minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk oraz minister cyfryzacji Marek Zagórski mówili o plakatach „Ewangelia wg Łukasza Sz.”, jakie w nocy z czwartku na piątek pojawiły się na stołecznych przystankach. Dworczyk zażądał od prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, by plakaty zostały jak najszybciej usunięte, gdyż uderzają nie tylko w samego ministra, ale także jego rodzinę i pracę. „Żądamy od prezydenta Trzaskowskiego, żeby nie dopuszczał do mowy nienawiści w Warszawie. Żądamy, aby przystanki, które są infrastrukturą warszawską, nawet jeśli to jest powierzchnia reklamowa wynajęta, ale jest to infrastruktura miasta stołecznego Warszawy, były wolne od tego rodzaju hejterskich nienawistnych grafik” – mówił Dworczyk.

Jak mówił minister, nie wie, czy plakaty zostały powieszone legalnie, ale jego zdaniem wszyscy powinni się od tego odciąć, bo „to jest absolutnie niedopuszczalna sytuacja”. Z apelem o zaprzestanie „eskalacji tego morza nienawiści” zwrócił się także minister Zagórski, zaś Dmowska-Andrzejuk mówiła, że naczelną zasadą w sporcie jest fair play i poszanowanie przeciwnika. Jak podkreślała, minister zdrowia przeprowadził Polskę przez trudny czas pandemii za to należą mu się podziękowania, a ona sama osobiście zaufała Szumowskiemu, który dwukrotnie przeprowadził zabieg na jej sercu, by mogła wrócić do sportu. Minister Maląg podkreślała zasługi ministra w walce z koronawirusem, a atak na Szumowskiego i jego rodzinę nazwała „nikczemnym, haniebnym i niegodnym”.

Do zarzutów wobec Trzaskowskiego w rozmowie z PAP odniósł się szef PO Borys Budka. „To jest obrzydliwe, co robi minister Dworczyk, próbując insynuować, że prezydent Warszawy ma cokolwiek wspólnego z plakatami”. Jak zaznaczył Budka, „minister Dworczyk, rząd PiS i prezydent Andrzej Duda przeznaczyli 2 mld zł na olbrzymi hejt, który jest codziennie serwowany przez telewizję publiczną. Prezydent Andrzej Duda obiecał, że nie będzie Jacka Kurskiego w TVP. Niech pan Dworczyk i prezydent Duda zajmą się hejtem w telewizji publicznej”. Jego zdaniem władza powinna być krystaliczna, w związku z tym z PO złożyła wniosek o wotum nieufności wobec ministra.

Warszawski ratusz poinformował w sobotę, że według operatora wiat przystankowych plakaty dotyczące Szumowskiego zostały zawieszone nielegalnie, o sprawie zostanie zawiadomiona policja, a pracownicy spółki od piątku zdejmowali plakaty. Spółka ma też zwrócić uwagę na tego typu akcje, które noszą znamiona mowy nienawiści.

Czytaj także: Dziwne znajomości ministra Szumowskiego

Trzaskowski: Będę prezydentem niezależnym

Wprawdzie nie znamy nadal terminu wyborów prezydenckich, a co za tym idzie kalendarza wyborczego, więc teoretycznie kampania nie powinna się toczyć. W sobotę większość kandydatów uczestniczyła w wydarzeniach relacjonowanych przez media.

Rafał Trzaskowski, który ma startować pod szyldem Koalicji Obywatelskiej, w sobotę wystąpił na placu Wolności w Poznaniu, gdzie gościł na zaproszenie prezydenta miasta Jacka Jaśkowiaka w związku z obchodami 30. rocznicy samorządu w Polsce. „Żeby on mógł się nadal rozwijać, ty, Rafale, musisz. Rafale, musisz! Rafale Trzaskowski, nasz prezydencie” – zapowiadał Jaśkowiak prezydenta Warszawy.

Trzaskowski mówił, że cała Polska podziwia poznaniaków za to, że zawsze podejmują racjonalne decyzje, których „tak bardzo trzeba nam dziś w Polsce”. „Właśnie w tym miejscu Ignacy Paderewski przemawiał do poznaniaków. Dzisiaj, kochani, w Polsce potrzebna jest zmiana, ale tę zmianę trzeba zacząć od siebie. Potrzebna nam jest nowa polityka, odbudowanie wspólnoty, więzi między Polakami. Zostawmy tych polityków, którzy ciągle się kłócą, a zajmijmy się tym, co najważniejsze – rozmową. Ostatnio tak bardzo nam jej brakuje. Dziś potrzebna jest nam pokora i ciężka praca” – mówił Trzaskowski.

Polityk wspominał pierwsze wybory, w które jako młody chłopak się angażował, roznosząc plakaty z Lechem Wałęsą i Jackiem Kuroniem, ale także z Kaczyńskim. „Roznosiłem jedne i drugie. Bo wtedy wszyscy mieliśmy być razem, mieliśmy budować wspólnotę” – podkreślał. Trzaskowski wśród polityków, którzy potrafili się wznieść ponad swoje środowisko polityczne, wymienił Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego. „Pamiętam, jaki byłem dumny z Kaczyńskiego, gdy bronił Gruzji przed rosyjską agresją” – mówił.

Trzaskowski odniósł się też do jak mówił, udanego powstania, czyli wydarzeń z Czerwca 1956 r. Zwracając się do poznaniaków, mowił, że „próbuje nam się zabierać nasze prerogatywy, kompetencje, naszą dumę z tego, że jesteśmy poznaniakami, warszawiakami”. „Przyszedł czas powiedzieć »dość«! Kogo jak kogo, ale poznaniaków nie trzeba uczyć mówienia »dość« złym rządom i opresji. Dzisiaj przyszedł czas, żeby powiedzieć »dość« władzy, której nikt nie patrzy na ręce, która próbuje nas dzielić”. Trzaskowski uważa, że należy powiedzieć „dość” nienawiści, kłamstwu i hejtowi. „Dzisiaj staję tu przed wami, by wyraźnie i głośno powiedzieć: »Mamy tego dość«” – podkreślił Trzaskowski.

Zdaniem Trzaskowskiego Polska potrzebuje silnego i niezależnego prezydenta: „Mogę obiecać Wam całkowitą niezależność” – mówił. Polityk odnosił się też do nauk swojego nauczyciela od religii, który uczył go, że „należy stać po stronie słabszych”. Trzaskowski mówił też o słowie, które Polacy wnieśli do zagranicznych encyklopedii, „solidarności”. „Nie pozwolę, żeby ktokolwiek je zawłaszczył. Dzisiaj potrzebujemy nowej solidarności” – uważa Trzaskowski.

W Poznaniu Trzaskowski mówił również o kryzysie, jaki powstał w wyniku pandemii i zadeklarował, że on stara się stać po stronie słabszych, ale też ludzi, których ten kryzys bardzo dotknął jak przedstawicieli wolnych zawodów, rzemieślników, przedsiębiorców. „Władza musi być dla ludzi, a nie ludzie dla władzy. Do tego potrzebna jest współpraca, potrzebny jest silny prezydent, który patrzy władzy na ręce, wychodzi z inicjatywami, który nie pozwoli nas dzielić, który, zawsze stanie w obronie słabszych, który nie pozwoli nas dzielić i który odbuduje wspólnotę. Prezydent musi być partnerem rządzących, a nie ich instrumentem. Monopol władzy służy tylko władzy. Musi być równowaga i tę równowagę trzeba odzyskać” – mówił Trzaskowski.

Trzaskowski zapowiedział, że nie będzie prezydentem totalnej opozycji. „Prezydent musi z rządem współpracować, ale nie może pozwolić na niszczenie wspólnoty, robienie interesów na czyjejś biedzie, budowanie układów” – mówił.

„Dam z siebie wszystko” – zapewniał Trzaskowski.

Czytaj także: Rafał Trzaskowski: marzenie o blitzkriegu

Kandydaci w kampanii bez kampanii

Szymon Hołownia (bezpartyjny) podczas konferencji prasowej przed budynkiem Collegium Novum cztery filary swojej przyszłej prezydentury: bezpieczeństwo, ochrona środowiska, solidarność i samorządność.

Hołownia przekonywał, że trzeba skończyć z partyjniactwem, potrzeba jest „prawdziwego” prezydenta, „arbitra, a nie kibica”. Jak mówił kandydat, od 15 lat żyjemy w kraju, którym toczy się święta wojna i zawsze wybieramy mniejsze zło. Kolejny punkt jego programu to prezydent różnych Polaków, Kościół i państwo powinny wrócić na swoje miejsca oraz zasada, że liczyć mają się „pokolenia, nie kadencja”. „Mamy kompletną wizję Polski i jesteśmy na kilkanaście tygodni przed jej wdrożeniem. Mam nadzieję, że wreszcie zaczniemy XXI wiek, bo nadal żyjemy w latach 90. i konfliktach tamtych polityków” – mówił.

Podkast „Polityki”: Dlaczego Duda słabnie? W drugiej turze Trzaskowski czy Hołownia?

Władysław Kosiniak-Kamysz, kandydat PSL i Koalicji Polskiej, w Przybysławicach (woj. świętokrzyskie) przedstawił założenia tzw. „Planu dla Polski”. Zapowiedział, że potrzebne są zmiany ustrojowe zwiększające uprawnienia prezydenta, przez to, że ustawa zgłoszona przez niego musiałaby w ciągu 14 dni rozpatrzona w Sejmie. Kosiniak-Kamysz uważa, że Sejm powinien być wybierany w mieszanych, jednomandatowych okręgach i w głosowaniu na ugrupowania polityczne, a Senat ma funkcjonować jako izba samorządowa. Kandydat PSL zapowiedział, że jego pierwszym zadaniem jako prezydenta będzie reforma służby zdrowia. Jego zdaniem konieczne jest oddłużenie szpitali, dofinansowanie leczenia, odbiurokratyzowanie ochrony zdrowia, zwiększenie pensji pielęgniarek, ratowników i fizjoterapeutów. Jego zdaniem nie wolno likwidować oddziałów zakaźnych, które nie mają pełnego obłożenia. Zapowiedział także podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł. „Polska będzie silna tylko wtedy, kiedy postawimy na rodzime i rodzinne firmy. To jest filar polskiej gospodarki. Wielka Polska będzie silna swoją własnością. Chcę Polski silnej, gospodarnej i bezpiecznej. Ale siłą i umiejętnościami naszych rodaków” – mówił.

Zapowiedział konieczność utworzenia funduszu stabilizacji dochodów rolniczych i dofinansowanie ubezpieczeń rolniczych, a także zerową stawę VAT na zdrową żywność. Kosiniak-Kamysz mówił także, że Polsce potrzebny jest prezydent łączący wrogie obozy, a on przez lata udowodnił, że potrafi to robić.

Kandydat Lewicy Robert Biedroń w Pabianicach mówił o tym, że w Polsce kończy się czas dwóch obozów politycznych, przypominając, że niektórzy politycy PiS mówili o miastach „lepszego i gorszego sortu”, ale także odniósł się do czasu rządów koalicji PO-PSL, które – jak stwierdził – chciały do „gorszych” miast zaliczyć Słupsk, Krosno czy Pabianice. Biedroń mówił także o tym, że przez ostatnie lata PiS dzielił Polaków na lepszych i gorszych, ci pierwsi mogli odwiedzać cmentarze, przebywać w restauracji bez maseczek, latać samolotami. „Ich brat jest lepszy od naszych braci, a ich ból jest większy od bólu innych” – stwierdził, odnosząc się do słynnej piosenki Kazika, która została zdjęta z anteny radiowej Trójki. Kandydat Lewicy zadeklarował, że Polska potrzebuje prezydenta, który będzie łączył, a nie dzielił, będzie też stawał po stronie wykluczonych i marginalizowanych. Jak zadeklarował Lewica chce budować wspólnotę, przedszkola i żłobki zamiast kolejnych kościołów i świątyń. Jego zdaniem tylko Lewica może zagwarantować kobietom, że będą mieć takie same prawa jak kobiety w innych państwach Europy.

Biedroń krytycznie wypowiedział się również o pomyśle prywatyzacji telewizji publicznej. „Wiemy, że w TVP jest patologia, ale nie pozwolimy na prywatyzację naszego państwa, bo to nie jest państwo jednej partii” – mówił. Przypomniał, że najniższa emerytura powinna wynieść 1,6 tys. zł, a lekarstwa kosztować nie więcej niż 5 zł.

Podczas konferencji prasowej na strzelnicy w Gdyni Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji, zapowiedział, że jeśli wygra wybory prezydenckie, to zainicjuje przyjęcie unijnej dyrektywy ws. Posiadania broni, która jest bardziej liberalna niż obowiązujące obecnie w Polsce prawo. Jak mówił Bosak, w Polsce jest najniższy w UE odsetek broni przypadającej na 100 mieszkańców. „Jesteśmy rozbrojonym narodem, a historia uczy nas, że jeżeli nie posiadamy właśnie broni, jeszcze nie posiadamy wyszkolenia strzeleckiego, to jesteśmy bezbronni” – stwierdził. Według kandydata obowiązujące w Polsce prawo ws. Posiadania broni jest narzuconym przez Związek Radziecki „komunistycznym reliktem”, dzięki któremu w państwie jest bezpiecznie, gdy obywateli są rozbrojeni.

Paweł Tanajno (bezpartyjny) stojący na czele protestu przedsiębiorców zapowiedział w Zabrzu, że w ciągu kilku miesięcy powstanie partia Strajk Przedsiębiorców. „Żaden rząd nie zapewni wam pracy, żaden rząd nie zapewni wam wysokich wynagrodzeń. Starczy wspomnieć tych kłamców z PiS-u, ten obrzydliwy reżim, który jeszcze pół roku temu obiecywał wszystkim 4 tys. płacy minimalnej, a dzisiaj PiS-owski reżim uchwala ustawy po to, żeby obniżyć pensje, żeby was zwalniać. Politycy są nowotworem trawiącym to państwo” – mówił.

Czytaj także: Duda, Trzaskowski, Hołownia. Co różni ich wyborców

Kolejny etap odmrażania – od soboty nowe zasady

Od soboty 30 maja nie będzie obowiązku zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej, ale nadal należy zachować dystans społeczny (dwa metry odstępu od innych). Jeśli nie można utrzymać dwumetrowego dystansu, na przykład na zatłoczonym chodniku, należy zasłonić nos i usta. Obowiązek utrzymania dystansu nie dotyczy rodziców dziecka wymagającego opieki do 13. roku życia, osób, które wspólnie mieszkają, osób z niepełnosprawnościami oraz tych, które mają założone maseczki. Ust i nosa nie musimy zasłaniać w pracy, jeśli mamy zapewnione odpowiednie odległości między stanowiskami i gdy pracodawca spełnił wymogi sanitarne oraz w restauracji czy barze po zajęciu miejsca przy stoliku.

Lukasz Dejnarowicz/ForumKoronawirus - ulica w Gdańsku

Maseczki będą jednak konieczne w niektórych przestrzeniach zamkniętych jak sklepy, kościoły, środki komunikacji miejskiej, salony masażu i tatuażu czy urzędy.

Od soboty znikają limity osób w restauracji, w sklepie na targu czy na poczcie (w tych trzech ostatnich miejscach nadal mamy obowiązek noszenia maseczki, a w sklepie także rękawiczek lub zdezynfekowania rąk).

Zniesione zostają także limity wiernych w kościołach, ale zasada dystansu jest aktualna. Nie będzie też już limitu 50 osób podczas uroczystości pogrzebowych. W kościołach i świątyniach wierni muszą jednak zasłaniać usta i nos.

W przestrzeniach otwartych można organizować zgromadzenia i koncerty plenerowe, w których udział bierze do 150 osób (obowiązują maseczki i dystans dwóch metrów). Sanepid będzie jednak przedstawiać rekomendacje, gdzie ze względu na sytuację epidemiologiczną zgromadzenie czy koncert nie powinien się odbyć. Ostateczna decyzja będzie należeć do samorządu.

Od soboty można też organizować wesela i uroczystości rodzinne do 150 osób. Goście nie muszą nosić maseczek.

Można już korzystać z siłowni na świeżym powietrzu, placów zabaw, a także z małej infrastruktury leśnej.

Od teraz mogą być otwarte restauracje i bary hotelowe, mogą też serwować posiłki na sali. Od 6 czerwca w hotelach mogą być otwierane baseny, siłownie, kluby fitness, jednak właściciele hoteli muszą stosować zasady sanitarne. Również od 6 czerwca działalność wznowić mogą kina, teatry, opery, balet, baseny, siłownie, kluby fitness, sale zabaw i parki rozrywki, sauny, solaria, salony masażu i tatuażu.

Same instytucje nie są gotowe, żeby się odmrażać. Pisze na Polityka.pl Bartek Chaciński, szef działu kultury: „Po raz kolejny plany odmrożenia zaskoczyły instytucje kultury – poprzednio nieprzygotowane do otwarcia były (reagujące z pewnym opóźnieniem) galerie, teraz kina i teatry – co oznacza, że szeroko prowadzone konsultacje dalej nie są specjalnością kierowanego przez wicepremiera Piotra Glińskiego resortu kultury”.

Nadal zamknięte są dyskoteki i kluby nocne.

Trump zrywa z WHO

Podczas konferencji przed Białym Domem prezydent Donald Trump ogłosił piątek, że Stany Zjednoczone zrywają relacje ze Światową Organizacją Zdrowia (WHO). Zdaniem Trumpa organizacja w nieodpowiedni sposób zareagowała na wybuch pandemii, gdyż to Chiny całkowicie ją kontrolują.

Środki, jakie USA wpłacało do WHO, mają być przekazane innym organizacjom zajmującym się zdrowiem publicznym. W 2019 r. z budżetu USA do WHO trafiło ok. 400 mln dolarów, co stanowiło ok. 15 proc. budżetu tej organizacji i było największą składką wpłacaną przez jeden kraj.

W połowie kwietnia Trump wstrzymał wpłacanie składek do WHO, oskarżając ją o niewłaściwe zarządzanie i ukrywanie rozprzestrzenianie się koronawirusa, domagał się wyjaśnień w tej sprawie.

Trump zapowiedział również zerwaniem z uprzywilejowanym traktowaniem Hongkongu, gdyż zdaniem prezydenta USA nie jest on już na tyle autonomiczny, by mógł być tak traktowany. Na władze Hongkongu, które podważają autonomię regionu od Chin, mają być nałożone sankcje.

W sobotę przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i szef unijnej dyplomacji Josep Borell zwrócili się do Donalda Trumpa o przemyślenie decyzji o opuszczeniu WHO, zapewnili też, że UE nadal będzie wspierać tę organizację i już przeznaczyła dodatkowe środki na sfinansowanie jej działania.

Czytaj także: Światowa Organizacja Zdrowia pada ofiarą rywalizacji USA i Chin

Bułgaria otwiera się na turystów, ale nie wszystkich

Na turystów otwiera się Bułgaria. Od początku czerwca zgodnie z opublikowanym w sobotę rozporządzeniem ministra zdrowia do tego kraju będą mogli przyjeżdżać obywatele większości krajów UE, w tym Polski i nie będą musieli przechodzić 14-dniowej kwarantanny. Obowiązek ten nadal dotyczyć będzie przyjeżdżających ze Szwecji, Wielkiej Brytanii, Belgii, Hiszpanii, Włoch, Irlandii, Portugalii oraz Malty. W Bułgarii otwarto już muzea, restauracje, parki, kina i teatry, kurorty, można organizować konferencje i seminaria, maseczki obowiązkowe są tylko w pomieszczeniach zamkniętych. konferencji i seminariów. Noszenie maseczek jest obowiązkowe wyłącznie w pomieszczeniach zamkniętych. Od początku epidemii w Bułgarii odnotowano 2499 zakażeń, zmarło 139 osób (w ciągu ostatniej doby 14 przypadków koronawirusa i trzy zgony).

W Portugalii od soboty po raz pierwszy od połowy marca mogą odbywać się nabożeństwa z udziałem wiernych, jednak utrzymano obowiązek zachowania dwumetrowego dystansu oraz zasłaniania ust i nosa. W ciągu ostatniej doby zmarło tu 13 osób (do 1396), stwierdzono także 257 nowych zakażeń (w sumie ponad 32 tys.). W sąsiedniej Hiszpanii zmarło czterech pacjentów (w sumie 27 125), odnotowano 664 nowe zakażenia (w sumie 239 tys.).

We Włoszech stwierdzono 416 nowych zakażeń, zmarło 111 osób (w sumie zmarło tam ponad 33,3 tys. osób). Do tej pory potwierdzono tu ponad 232 tys. przypadków koronawirusa. W Lombardii, włoskim epicentrum epidemii, o 130 spadła liczba nowych zakażeń w stosunku do poprzedniej doby, zanotowano jednak więcej ofiar śmiertelnych, bo 67 (poprzedniej doby 38). W sobotę minister włoskiej dyplomacji Luigi Di Maio skrytykował niektóre kraje europejskie, które nie chcą przywracać ruchu z Włochami. Minister zamierza wkrótce rozmawiać z przedstawicielami Grecji, Niemiec i Słowenii w tej sprawie. Jak zapowiedział Maio, Włochy są gotowe od 15 czerwca przyjąć zagranicznych turystów.

Białoruś znalazła się wśród pięciu krajów, w których w ciągu ostatnich dwóch tygodni odnotowano najwięcej przypadków koronawirusa. W ciągu ostatniej doby zarejestrowano 894 nowe zakażenia, zmarło pięć osób. Liczba zakażonych od początku pandemii wzrosła do 41 658 przypadków, zmarło 229 osób. Na Białorusi, podobnie jak w Szwecji, nie wprowadzono kwarantanny jak w pozostałych krajach Europy. Przez długi czas władze ignorowały koronawirusa, obywatelom radząc picie wódki i pracę na polu. Kilka tygodni temu zorganizowano tu także obchody z okazji 75. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej.

W Iranie do pracy wrócili pracownicy publiczni, a prezydent Hassan Rouhani zapowiedział, że meczety wznowią codzienne modlitwy w całym kraju. Nie wiadomo jeszcze, kiedy to ma nastąpić. W ramach kolejnego kroku w łagodzeniu ograniczeń centra handlowe będą mogły być otwarte po godz. 18. Iran to najbardziej dotknięty koronawirusem kraj na Bliskim Wschodzie. Do tej pory zarejestrowano ponad 148 tys. zakażeń i ponad 7,7 tys. zgonów z powodu Covid-19.

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama