Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Sylwester z Kurskim, bez sentymentu, bez wdzięku

TVP w 2020 r. zorganizowała sylwestra w Ostródzie. TVP w 2020 r. zorganizowała sylwestra w Ostródzie. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
Jak w dawnych czasach kampanii prezydenckiej Końskie – w sylwestra 2020 stolicą Polski była Ostróda. Gdzie produkuje TVP, tam naród ma stolicę. Taka jest prawda czasu, prawda ekranu. Wybaczcie, jestem pod wpływem szampana...

Przez twe oczy zielone oszalałem! I z tym szaleństwem wszedłem w nowy 2021 r. – podobnie jak 8 mln rodaków. A wszystko to dzięki Zenkowi Martyniukowi i Jackowi Kurskiemu. Dziękuję! Miałem inne plany. Chciałem sylwestra marzeń z dwójką radiową, ale tak jakoś wyszło, że szalałem z dwójką telewizyjną. Wszedłem w kontakt z wyborcą i poczułem jego siłę. I o to chodzi. Jacek Kurski wie, co kto kupi! Przeżyłem normalne katharsis. Zrozumiałem, czym jest większość, i poczułem jej magię. Tylko że nic nie wylosowałem. A jeden taki z Wrocławia wygrał 100 tys. z SMS-owej loterii. Jakoś to zniosę. Widocznie mu się bardziej należało.

Czytaj też: Fenomen Zenka Martyniuka

Jacek Kurski nie bawi się w sentymenty

Oj, zapamiętam sobie ten sylwester 2020, jak i cały ten rok. Trudny, ponury, inny. Jakże się go nie spodziewaliśmy, gdy przed rokiem składaliśmy sobie życzenia. A co przyniesie rozpoczynający się rok 2021? Czy znów zaskoczy nieprzewidywalnym? Tak czy inaczej, 31 grudnia 2020 r. należało świętować spokojniej i bardziej refleksyjnie niż zazwyczaj. Ale nie do TVP taka mowa. Jacek Kurski nie bawi się w sentymenty.

Działo się więc. Działo się w Ostródzie. Dzięki mitrędze usłużnych pisarczyków rządowych ukazów udało się (za drugim razem) wysmażyć ukaz najbardziej specjalny ze specjalnych, dzięki któremu służący Narodowi po nocach artyści i dziennikarze najpubliczniejszej ze wszech telewizji mogli złożyć swe pełne marzeń o Polsce głowy na ostródzkich poduszkach. Oto bowiem w czas pandemii i „kwarantanny narodowej”, niczym żołnierze na posterunku, pracownicy odcinka rozrywki, ryzykując życie swoje i domowników swoich, podjęli czyn heroiczny zabawienia ludu pracującego miast i wsi w sylwestrową noc. Oni pracowali na wygonie, a my zamknięci w domach – z wdzięcznością oglądaliśmy.

Czytaj też: Czy Kura poleci?

Pandemia, okoliczności do zabawy

Sylwester telewizyjny nosił tytuł najbardziej odpowiedni do sytuacji: „Sylwester marzeń”. Chodzi o to, że był „jak z marzeń” i „marzenia wyrażający”. Jak z marzeń był w każdym calu. Z marzeń sennych, wręcz z koszmarów, chciałoby się rzec. Bez publiczności, a za to z grupką młodych statystów w przyłbicach, udających szaleńczą radość, z umalowanymi gębami ciężko na chleb pracujących artystów (nierzadko emerytowanych) śmiejących się do zimnego oka kamery, w kraju, w którym właśnie umarło kilkadziesiąt tysięcy osób więcej, niż by mocą statystyk powinno.

Wspaniałe okoliczności ku zabawie. Ale mistrz Kurski wie, co robi. Powiedział narodowi i małostkowym malkontentom, że ta impreza jest „jak prąd, jak gaz, jak woda”. Na takie dictum nie ma odpowiedzi. Maszyneria ruszyła i swoje zrobiła. Prezes TVP będzie mógł zameldować prezesowi RP: mamy 8 mln przed telewizorami. Ile to kosztowało? Nieważne. Na biednego nie trafiło.

Czytaj też: „Motel Polska”, czyli perwersyjna propaganda PiS

Brutalne prawa telewizji

Bawmy się więc! Tym bardziej że trzy pary obłędnie urodziwych, krzykliwych i trywialnych konferansjerów wciąż nam wmawiają, że bawimy się szaleńczo. Potakują im dwa straszliwe osobniki w strojach wychudzonych misiów – brunatnego i białego. Zabawa zadekretowana i nakazana, a jak nie, to cię miś zje! Prezes zapłacił, prezes wymaga. A dokładnie Orlen z Tauronem. Wiadomo, kultura się liczy – trza być w butach na weselu. Itd.

Brutalne są prawa telewizyjnej produkcji. Menedżer cię zakontraktował i tracisz sylwestra. Takie życie. Służba sztuce i ojczyźnie panów prezesów. Czekasz więc w ciasnej garderobie, wjeżdżasz na estradę ze swoimi tancerzami, odśpiewujesz swój numer, pokrzykując coś o wspaniałej zabawie albo wspaniałej Ostródzie – i znowu do garderoby. Potem musisz odsiedzieć do północy, żeby wyjść na bezalkoholowy toast do kamer, i dopiero możesz jechać do hotelu. Bonne nuit!

Czytaj też: Jacek Kurski, cichy zwycięzca wyborów

Szalona noc, szalona

To wszystko było tak wysilone i sztuczne, tak „wyprodukowane” i kompletnie bez wdzięku i autentyczności, że musicie mi wybaczyć te złośliwości. Tandeta, ale tandeta hiperprofesjonalna. Tandetna zabawa, tandetne dekoracje, tandetne światło. Mydłkowaty zabawiacz z gatunku disco polo „całuje rączki wszystkich kobiet świata”, a ścigający się z nim na żenadę konferansjer pada kobietom do nóg (dawniej tacy padali do nóżek, ale w dobie genderu z infantylnych nóżek zrobiły się poważne nogi). „Jesteś szalona, niespotykany kolor oczu masz – takie nietypowe, oliwkowe; tylko chcę je mieć” – plagiatuje Mistrza discopolowiec drugiego sortu.

Cleo śpiewa coś bez melodii, do tekstu chyba po polsku, lecz bez żadnego sensu. Kłania się Polonii. Milano – prawdziwy król obciachu. Golcowie jak zwykle, od lat, stawiają bank na ściernisku. Zenek przed północą i Zenek po północy (o północy ze dwa razy i nad ranem jeszcze raz?). Szalona noc, szalona. Dlaczego oni tak strasznie nie umieją śpiewać? Może to przez Ruskich? A może to wina Tuska, że są tacy beznadziejni?

Całe szczęście, że prezes Kurski załatwił wsparcie zagranicy. Zagranica może nie ambitna, lecz w głosach szkolona. Modern Talking, Helena Vondráčková, Francesco Napoli, a nawet niejaki pan Joy. Starsi ludzie, a mogą. A nasi jakoś nie mogą. Całe szczęście, że wszyscy się zmyli tak koło wpół do pierwszej. Włączyłem dwójkę. Radiową. Dwójka – jesteś na miejscu.

Czytaj też: Paździerzowa propaganda PiS

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną