Rynek

Świąteczna ulga. Inflacja wyraźnie w dół, ale czy spadek się utrzyma?

Grudzień okazał się zaskakująco łaskawy dla naszych kieszeni. Grudzień okazał się zaskakująco łaskawy dla naszych kieszeni. AndreyPopov / PantherMedia
Ostatni rok na sam koniec przygotował dla nas miłą cenową niespodziankę. Niestety, ze zbyt wysoką inflacją szybko się nie pożegnamy.

Grudzień okazał się zaskakująco łaskawy dla naszych kieszeni – jak pokazują najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego, ceny w ostatnim miesiącu poprzedniego roku wzrosły tylko o 0,1 proc. w porównaniu z listopadem. Pozwoliło to na wyraźny spadek rocznej inflacji (za ostatnie 12 miesięcy) – z 6,6 proc. w listopadzie do 6,1 proc. w grudniu. To wynik znacznie lepszy niż prognozy analityków, którzy nie spodziewali się takiej ulgi. Staniały (średnio o prawie 2 proc.) paliwa, a praktycznie nie zmieniły się ceny żywności. Zawdzięczamy to przede wszystkim akcjom promocyjnym dużych sieci handlowych, które robiły, co mogły, aby przyciągnąć klientów i zachęcić ich do zrobienia dużych przedświątecznych zakupów. Stabilne są również ceny energii. Ale co dalej?

Daleko do celu NBP

Roczny wskaźnik inflacji powinien dalej się obniżać, ale raczej w powolnym tempie. Jesteśmy i będziemy jeszcze długo odlegli od celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (1,5–3,5 proc.). Poza tym w styczniu wprowadzona została znaczna podwyżka płacy minimalnej – z 3,6 tys. do 4242 zł brutto. To wymusi wzrost cen niektórych produktów, a zwłaszcza usług, więc dane opublikowane przez GUS za miesiąc mogą nie być już tak optymistyczne. Przed nami również dyskusja o przyszłości zerowego VAT-u na żywność. Rzutem na taśmę poprzedni rząd przedłużył go do końca pierwszego kwartału tego roku. Jednak stabilizacja cen żywności sugeruje, że trzeba powoli oswajać się z myślą o powrocie do normalności, czyli do podstawowych stawek VAT. To z kolei też może spowodować chwilowy skok inflacji. Chyba że sieci handlowe wezmą na początku częściowo tę podwyżkę na siebie i będą ją przerzucać na klientów stopniowo. Stabilne pozostaną za to w tym roku stawki za energię, bo zamrożenie cen ciepła, gazu czy prądu dla gospodarstw domowych zostało przedłużone generalnie na dotychczasowych zasadach.

RPP zmieniła swoją politykę

Lepsze od spodziewanych dane o inflacji raczej nie zmienią obecnego nastawienia Rady Polityki Pieniężnej. Mało prawdopodobna wydaje się obniżka stóp na przyszłotygodniowym posiedzeniu. Rada po wyborach zupełnie zmieniła swoją politykę i nagle zaczęła poważnie traktować walkę z inflacją. A przecież we wrześniu i październiku obcięła stopy łącznie aż o jeden punkt procentowy, twierdząc, że problem wzrostu cen został już w Polsce rozwiązany. Jej pomoc nie pomogła PiS w ocaleniu władzy (przypomnijmy, że siedmioro spośród dziesięciu członków tej instytucji zawdzięcza swoje stanowiska tej partii). Wobec nowej ekipy rządzącej RPP będzie oczywiście zachowywać się zupełnie inaczej. Chwilowa stabilizacja cen oczywiście nastraja optymistycznie (zwłaszcza że średnioroczna inflacja za 2023 r. wyniosła aż 11,6 proc.), ale do normalności droga jeszcze daleka, a zagrożeń na niej wiele (w tym tak niezależne od nas, jak terrorystyczne ataki w rejonie Morza Czerwonego, zmuszające statki płynące z Azji do unikania Kanału Sueskiego i wyboru dłuższej, czyli droższej, drogi wokół Afryki). Pozostaje cieszyć się faktem, że ostatnie Boże Narodzenie okazało się tańsze, niż można było przypuszczać jeszcze kilka tygodni temu.

Glapiński: Inflacji winni eksperci, Polacy za mało się cieszą

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną