Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Abp Jędraszewski ubogacił wiernych na święta

Abp Marek Jędraszewski, ul. Franciszkańska w Krakowie Abp Marek Jędraszewski, ul. Franciszkańska w Krakowie Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Abp Marek Jędraszewski na święta ubogacił wiernych ostrzeżeniem przed rzekomym zamachem na Boże Narodzenie. Zamachnąć się miała Komisja Europejska, pod której auspicjami powstał projekt unijnego przewodnika do komunikacji społecznej.

Projekt zaprezentowała komisarz odpowiedzialna za politykę równości Helena Dalli. Jego adresatem nie były rządy państw członkowskich UE ani jej obywatele, tylko personel obsługujący jej gremium wykonawcze: Komisję Europejską. Projekt nie wzywał do zakazywania świąt religijnych, związanej z nimi symboliki i tradycji ani do ograniczania swobody ich obchodzenia. Zawierał natomiast sugestie, by pracownicy i członkowie KE używali języka bardziej inkluzywnego, czyli liczącego się ze zróżnicowaniem kulturowym we wspólnocie unijnej, w której żyją ludzie o różnych tożsamościach narodowych, religijnych, seksualnych, religijni i niereligijni.

Czytaj też: Abp Jędraszewski. Człowiek Kościoła, ulubieniec władzy

Unia „kasuje Boże Narodzenie”

Wśród sugestii zawartych w dokumencie mamy zalecenie, by np. nie mówić o „kolonizacji” Marsa, tylko o misjach badawczych wysyłanych na Czerwoną Planetę, unikać terminów takich jak „chairman” (lepiej powiedzieć „chairperson”), pytać osoby ze społeczności LGBT+, czy życzą sobie, by określać je publicznie jako geje czy lesbijki, czy raczej mówić o „trans people”, „gay person”.

Słowem, chodziło o to, by mowa brukselska była wrażliwa na różne wrażliwości obywateli, gdy się z nimi urzędowo kontaktuje. Wśród sugestii znalazło się zalecenie, by składać „seasonal greetings” zamiast życzeń z okazji świąt Bożego Narodzenia. W końcu nie wszyscy obywatele Unii są chrześcijanami, miliony wyznają inne religie i obchodzą swoje święta w innych terminach.

Reklama