100 tys. zł nagrody dla policjantów, a nie ochroniarza, który pomógł schwytać zabójcę
Po zabójstwie dwóch policjantów we Wrocławiu komendant główny wyznaczył 100 tys. zł nagrody za ujęcie sprawcy zbrodni. Funkcjonariuszom pomógł ochroniarz z wrocławskiego zoo, który zobaczył Maksymiliana F. na monitoringu, zawiadomił swojego przełożonego, a ten mundurowych. Ale nagrody nie dostanie.
Oficer prasowy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu Łukasz Dutkowiak twierdzi, że do policji nie zgłosił się nikt, kto przekazałby kluczowe informacje. I 100 tys. zł zostanie podzielone między funkcjonariuszy uczestniczących w akcji poszukiwania Maksymiliana F., który zbiegł po postrzeleniu przewożących go policjantów.
Maksymilian F. złapany: 100 tys. dla policji
W niedzielę 10 grudnia w mediach społecznościowych i na portalu tuwroclaw.pl można było znaleźć informację, że ochroniarz, który wyłapał na monitoringu Maksymiliana F. – dzisiaj wiadomo, że mężczyzna ukrywał się na terenie ogrodu – jeśli pomógł policji, to pośrednio. Więc nagrody nie dostanie. Błyskawicznie wywołało to falę komentarzy: policja po prostu wykonała swoją pracę, dlaczego miałaby w ogóle dostać za nią nagrodę?
Alert RCB z informacją ostrzegającą wrocławian przed niebezpiecznym mężczyzną rozesłano w nocy z piątku na sobotę. Pracownik firmy Impel, ochraniającej wrocławskie zoo, o obławie przeczytał w sobotę 2 grudnia o 7 rano. Przebywał w pomieszczeniu przy służbowym wejściu do ogrodu od strony ul. Wróblewskiego, kiedy po godz. 7 zobaczył nieznanego mu mężczyznę na ścieżce technicznej dostępnej tylko dla pracowników. Minął wybiegi dla tygrysów, niedźwiedzi i fok. I jak ustalił portal tuwroclaw.pl, zajrzał do stróżówki przez okno.
Ochroniarz miał chwilę, by mu się przyjrzeć. Nieznajomy wyszedł z zoo i ruszył w stronę Wielkiej Wyspy, czyli osiedli Biskupin i Sępolno. Pracownik ochrony sprawdził monitoring. I zadzwonił do szefa bezpieczeństwa zoo, byłego komendanta wrocławskiej policji. Ten przekazał informację o uciekinierze wprost do grupy poszukującej zbiega. Ochroniarz zapisał wszystkie nagrania i sprawdzał, w którym kierunku idzie F. Policja do zoo dotarła ok. 8 i otrzymała wszystkie zebrane informacje.
Nowy komendant zdecyduje
F. został zatrzymany przed 9 rano. Policjanci nie tylko przeszukiwali teren tzw. Wielkiej Wyspy, ale też zablokowali drogi wyjazdowe prowadzące do wschodniej obwodnicy. Maksymiliana F. złapano niedaleko Stadionu Olimpijskiego przy wałach nad Odrą.
„Polityka” ustaliła, że o tym, czy (i jak) 100 tys. zł rzeczywiście zostanie podzielone i wypłacone funkcjonariuszom, zdecyduje komendant główny – przypomnijmy, że w czwartek 7 grudnia gen. insp. Jarosław Szymczyk pożegnał się z podwładnymi, bo przechodzi na emeryturę. W biurze prasowym KWP we Wrocławiu zapewniono nas, że komendant wojewódzki spotka się z ochroniarzem zoo, by mu osobiście podziękować za informacje. Mariusz Ciarka, rzecznik KGP, nie odpisał na prośbę o kontakt w sprawie nagrody i jej podziału.