Kraj taki jak Indie, który ma obok siebie swoją część etniczną i kulturową, czyli Pakistan, i który z tą częścią jest przez ostatnie sześćdziesiąt lat w stanie wojny, czego dowodem - linia przerwania ognia, nie może mieć w odniesieniu do swego sąsiada nowej doktryny obronnej, ponieważ ma starą. Chyba, że idzie o zastosowanie broni jądrowej, ale póki co nie wchodzi to w grę, bo ani Indie ani Pakistan nie mają takich środków przenoszenia głowic, żeby po ataku wstępnym zadać drugie, karne, śmiertelne uderzenie. Co się tyczy Chin, to są one jedną z dwóch największych potęg azjatyckich, być może w przyszłości i światową. Dwie najstarsze arogancje i megalomanie świata, Chiny i Indie, poradzą sobie ze sobą, bez nieszczęścia dla świata. To jedyne dwa kraje na świecie, które mogą wchłonąć skutki każdej katastrofy z nuklearną włącznie. Stany Zjednoczone tego nie potrafią. To że Chiny i Indie mogą siebie nawzajem zniszczyć, jest wystarczającym czynnikiem odstraszania.
Jeżeli gen. Lamba chce zreformować doktrynę dotyczącą Chin, to powinien wiedzieć, że w historii pięciu tysięcy lat doszło tylko do dwóch wojen indyjsko-chińskich. Pierwsza - dwa i pół tysiąca lat temu, wywołana przez cesarza Kaniszkę (Turkmena) skończyła się katastrofą, bo poprowadził on słonie indyjskie przez Himalaje do Chin, gdzie jego żołnierze po mordędze wyprawy byli już prawie nieżywi. Druga wojna to krótka wojna chińsko-indyjska, w czasach Jawaharlala Nehru, podczas której zginęło pięciu ludzi, co jak na miliardowe społeczeństwa nie jest liczbą, która buduje pomniki bohaterom wojny.
Dzisiejsze relacje między Chinami i Indiami są tej natury, że wielkie społeczności, wielkie kultury, wielkie potęgi gospodarcze stoją do siebie plecami. O tyle jest im wygodnie, że oddzielają je Himalaje. Chiny dysponują potęgą rakietową i nuklearną, która może zniszczyć Indie w ciągu kilkunastu minut, ponieważ Indie nie mają tarczy antyrakietowej. Indie mają środki przenoszenia, ale o zasięgu, który dotyczy Pakistanu. Jeżeli gen. AS Lamba mówi, a wśród oficerów indyjskich nie ma zwyczaju mówić głupstwa, o nowej doktrynie, to znaczy, że jest nie na swoim miejscu. Nie zwycięży na dwóch frontach jednocześnie, ani Pakistanu, ani Chin, ale przejdzie do Księgi Guinnessa, jako „strateg”, który na liście mędrców znalazłby się na pewno nie na jej początku.
-
1398. dzień wojny. Jak zginął rosyjski generał Fanił Sarwarow. Coś się ostatnio dzieje w Moskwie
-
1395. dzień wojny. Putin kpi z „podświń” w Europie. Rosja silnik już odpaliła, jest w gotowości
-
Czy to fala, czy bałwany? Najsłynniejszy teoretyk populizmu o tym, co może zatrzymać prawicowy zwrot w demokracjach
-
Trump kontratakuje w prime time. To była mikstura propagandy i przeinaczeń. Działa coraz słabiej
-
Sekretarz armii USA Daniel P. Driscoll: nowy człowiek ds. Ukrainy. Nie zna się, ale Vance go lubi
Najczęściej czytane w sekcji Świat
Czytaj także
13 najlepszych polskich książek roku według „Polityki”. Fikcja pozwala widzieć ostrzej
Autorskie podsumowanie 2025 r. w polskiej literaturze.
Tradwife wraca. To więcej niż wybór stylu życia z przeszłości. „Trudno tu nie widzieć hipokryzji”
Ruch tradwife to nie tylko kontrowersyjny powrót do roli kobiety wyłącznie jako żony i matki, ubranej w skromne sukienki retro i fartuszki. Pastelowe influencerki tworzą sielankową przestrzeń do propagowania radykalnych, ultrakonserwatywnych ideologii. A przy okazji zarabiają. Często lepiej niż ich mężowie.
Bez recept i dilerów. Polacy przyjmują sterydy anaboliczne jak cukierki. „Test” ma wzięcie
Sterydy anaboliczne Polacy serwują sobie jak cukierki. Na sexy wygląd, lepszą wydolność, wydajność w pracy i dobry humor. Nie trzeba ani recept, ani nawet dilerów. Polska trafiła na pierwsze miejsce w Unii, jeśli chodzi o skalę nielegalnego wytwarzania substancji zabronionych.
12 najlepszych zagranicznych książek roku według „Polityki”. Zadziorne, dzikie, poetyckie
Autorskie podsumowanie 2025 r.
Cztery polityczne lekcje 2025 r. To był rollercoaster, a następne starcia będą jeszcze gwałtowniejsze
Mijający rok rozpoczął się dla obozu demokratycznego od wielkich nadziei, potem nadeszła dotkliwa wyborcza trauma, a po niej powolne podnoszenie się z politycznych gruzów. Ale też sporo przez te 12 miesięcy nauczyliśmy się na przyszłość.
Pomówmy o telefobii. Dlaczego młodzi tak nie lubią dzwonić? Problem widać gołym okiem
Chociaż młodzi niemal rodzą się ze smartfonem w ręku, zwykła rozmowa telefoniczna coraz częściej budzi w nich niechęć czy wręcz lęk.
Scarlett Johansson dla „Polityki”: Bardzo rzadko wpada mi w ręce tekst taki jak ten
Z perspektywy 40-letniej aktorki bycie ikoną seksu wydaje mi się już dość zabawną przeszłością – mówi Scarlett Johansson, amerykańska aktorka, debiutująca „Eleanor Wspaniałą” w roli reżyserki filmowej.
Ziobrowie na wygnaniu. Jak sobie poradzą? „Trafiło ich. Ale mają plan B, już trwają zabiegi”
Zbigniew Ziobro wciąż nie wraca do Polski. Jaka przyszłość czeka byłego ministra sprawiedliwości i jego żonę Patrycję – do niedawna najbardziej wpływową parę polskiej polityki?
Polska jest egzorcystyczną potęgą. Jak się wypędza szatana? To seanse przemocy, „chory proceder”
Mamy w kraju 120 aktywnych egzorcystów. Jak wygląda wypędzanie szatana i co podczas obrzędów przeżywają osoby egzorcyzmowane, opowiada Szymon Piegza, autor książki „Mieli nas za opętanych”.
Jak działał mózg nazisty? Psychiatrzy byli bezradni, doszli do niepokojących wniosków
Hollywoodzki film „Norymberga”, który właśnie wchodzi na ekrany polskich kin, śledzi relacje między nazistami i badającymi ich psychiatrami. Lekarze chcieli odkryć naturę zła.
Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak
Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.