Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Bazy: kto da więcej

Im bliżej daty wycofania wojsk amerykańskich z Afganistanu w 2014 r., tym więcej problemów z rosyjskimi bazami w byłych radzieckich republikach sąsiadujących z tym krajem. Kirgizja, Uzbekistan i Tadżykistan przedstawiły Moskwie wygórowane rachunki za dalsze funkcjonowanie rosyjskich obiektów militarnych. Chodzi m.in. o poligon broni podwodnych, stację ostrzegania o ataku nuklearnym, lotniska i centrum łączności kosmicznej. Jak przyznaje Moskwa, są to obiekty strategiczne, których zastąpienie nie jest możliwe ze względu na ich położenie geograficzne.

Dla porównania: dzierżawa baz Floty Czarnomorskiej na Ukrainie kosztuje Rosję 100 mln dol. rocznie, podczas gdy sama Kirgizja zażądała 250 mln dol. Według agencji Lenta.ru, za wszystkim stoi Pentagon, który po wyjściu z Afganistanu zamierza wybudować własne bazy w poradzieckiej Azji Środkowej. Rosyjskie media przewidują narastanie rywalizacji rosyjsko-amerykańskiej o wpływy w tym niestabilnym regionie świata, który Moskwa uważała dotąd za swoją strefę uprzywilejowanych interesów.

Polityka 32-33.2012 (2870) z dnia 08.08.2012; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 8
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

Kraj

Sondaż „Polityki”: Jak Polacy oceniają 8 lat rządów PiS. Czy te wyniki dają nadzieję?

Nasz sondaż pokazuje, że pewna grupa elektoratu opozycji tkwi w specyficznym politycznym półśnie: może by i chcieli, aby PiS stracił władzę, ale się przy tym nie upierają. Stale trzeba im wysyłać nowe impulsy, uzmysławiać ekscesy władzy (ostatnio afera wizowa), aby wyrwać ich z przekonania, że „jest tak jak zawsze i lepiej nie będzie”. Natomiast PiS już obudził swoich wyborców-śpiochów.

Mariusz Janicki
20.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną