Recenzja płyty: Marek Dyjak, "Teraz"
Głos na granicy desperacji, krzyku i rozpaczy, nic sobie nie robi z takiej czy owakiej konwencji
Głos na granicy desperacji, krzyku i rozpaczy, nic sobie nie robi z takiej czy owakiej konwencji
Megabox z masteringiem oryginalnych miksów dokonanych niegdyś przez samego Johna
Starszy pan nie chce się poddawać. Tuż przed 75. urodzinami artysty ukazała się jego nowa płyta.
Jako sympatyk poprzednich trzech płyt Hegarty’ego kupuję i tę nową.
Bezpośrednie okolice tego, co od dziesięcioleci robią The Rolling Stones.
To fascynująca muzyka, choć trudno tę fascynację racjonalnie wytłumaczyć.
Robert Plant ponowie pokazuje, że cały jest zrobiony z muzyki i to najlepszej jakości.
Lepiej Lang Langa słuchać, niż oglądać, choć to właśnie efektownymi gestami zdobył popularność.
Tak obezwładniającej i kompletnej muzycznej wizji nie pokazała od lat szesnastu.
Płyta jest świetnie nagrana, z Wujkiem Benem grają doskonali, stylowi muzycy
To surowa, bardzo prawdziwa płyta pana od "Sex bomby".
Gitarzysta basowy z Whitesnake i Thin Lizzy idzie (w) solo.
Każda z 12 zamieszczonych tu piosenek może być przebojem parkietów
M.I.A. jest ciągle ważną postacią świata muzyki, ale nie daje już powodów, by ją kochać.
Tu i ówdzie trafia się naprawdę przyzwoita wersja którejś z jedenastu zamieszczonych na płycie klasycznych bluesowych kompozycji.
Przegląd twórczości Bossa z różnych momentów artystycznej drogi. Na żywo.
Przy takiej energii muzycznej Tuwim staje się wieszczem, a Staff rockowym wizjonerem
Grace dynamicznie śpiewa swoje melodyjne utwory, przypominając to Sheryl Crow, to znów Norę Jones.
Dzieło Strawińskiego jest jakby stworzone dla tej orkiestry, dla jej młodzieńczej energii, wirtuozerii