Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Nowy szef MSZ powtarzał przekaz propagandy Kremla

Zbigniew Rau w 2017 r. Zbigniew Rau w 2017 r. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
Legalizacja kanibalizmu rzekomo promowana na Zachodzie, czym straszył w 2019 r. Zbigniew Rau, to w dużej mierze wytwór kremlowskiej propagandy.

Te słowa od miesięcy krążą po internecie. „Stop ideologii LGBT! Stop »cywilizacji śmierci«! Lewicowa Platforma Obywatelska i skrajnie lewicowe SLD nie ustają w wysiłkach przeciwstawienia tradycyjnego, opartego na chrześcijaństwie modelu rodziny i kultury »nowoczesnym« rozwiązaniom obecnym w krajach Zachodu. Spójrzmy więc na to, do czego doszła Europa kilkadziesiąt lat po rozpoczęciu rewolucji obyczajowej w roku 1968” – tak zaczyna się wpis Zbigniewa Raua, który przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi opublikował na Facebooku, a następnie promował w ramach płatnej kampanii.

Jednym z dowodów na moralny upadek Zachodu opanowanego przez barbarzyńskich rzeczników nowoczesności, w rodzaju ekologów, na który powołał się Rau, miała być propozycja szwedzkiego naukowca rzekomo zgłaszającego propozycję legalizacji kanibalizmu. „Tak, pod płaszczykiem obrony klimatu chce się zredukować człowieka już nie tylko do zabawki seksualnej, ale zwykłego posiłku” – komentował Rau. Obecny szef MSZ był wówczas wojewodą łódzkim i walczył o mandat poselski z listy PiS.

Pod rękę z Moskwą

Jako źródło podał artykuł w serwisie wGospodarce.pl, który jest częścią medialnego imperium braci Karnowskich i spółki Fratria mającej korzenie w SKOK-ach. Tekst opublikowano 8 września 2019 r. i wciąż można go bez trudu znaleźć i przeczytać. Co ciekawe, nie został podpisany nazwiskiem konkretnego autora, ale przez „zespół wGospodarce”. Jako źródło podano altprawicowy amerykański serwis Breitbart znany z dezinformacji. Niegdyś związany był z nim Steve Bannon, jeden z głównych mózgów antyzachodniej krucjaty ultrakonserwatystów, która pod rękę z Moskwą próbuje zniszczyć liberalną demokrację i rozbić europejską oraz transatlantycką jedność.

Dzięki europejskiemu serwisowi tropiącemu dezinformację EUvsDisinfo.eu wiadomo, że trzeba sięgnąć głębiej niż do Breitbarta, by dowiedzieć się, kto szczególnie intensywnie promował zmanipulowane słowa szwedzkiego naukowca wypowiedziane 3 września 2019 r. w jednej z tamtejszych stacji telewizyjnych. I tu trudno o zaskoczenie: podporządkowane Kremlowi serwis Sputnik News oraz główny kanał rosyjskiej telewizji państwowej Rossija 1.

Czytaj też: Jak uchronić demokrację przed fejkami

Dezinformacja miła dla ucha

Ale najpierw ustalmy, co konkretnie powiedział prof. Magnus Söderlund, specjalizujący się m.in. w behawioryzmie. Omawiając różne tabu obecne w naszej kulturze, rozważał, czy w efekcie zmian klimatycznych, które spowodują wyjałowienie wielu obszarów, a w konsekwencji głód, ludzie – także ci z bogatego Zachodu – nie będą zmuszeni zrewidować swoich tabu, by nie umierać właśnie z głodu. Takich jak jedzenie owadów czy nawet ludzkiego mięsa. Naukowiec bynajmniej jednak nie promował ludożerstwa ani też nie twierdził, że to antidotum na kryzys klimatyczny.

Zanim zmanipulowana wypowiedź szwedzkiego naukowca pojawiła się w Breitbart, a następnie na wGospodarce.pl, jako pierwszy, już 4 września 2019 r., opublikował ją „Epoch Times”. To mające swoją siedzibę w Nowym Jorku wielojęzyczne medium związane z chińską praktyką duchową Falun Gong, znane za oceanem z rozsiewania miłej dla ucha administracji Donalda Trumpa dezinformacji.

Barbarzyńcy-ludożercy z Zachodu

Kolejnego dnia, czyli 5 września, przekaz o promowaniu kanibalizmu przez szwedzkiego naukowca, jako dowód na moralny upadek Zachodu, pojawił się w kremlowskim Sputniku. 6 września temat – w tym samym tonie – opisał Breitbart oraz kilka mniej znanych rosyjskich serwisów. Wreszcie 15 września sprawę wziął na warsztat Dmitrij Kisielow, czołowy propagandysta Kremla z telewizji Rossija 1. Oprócz powtórzenia, że Söderlund zachęca do kanibalizmu, dodał od siebie, że zgniła Europa chce w ten sposób zredukować Europejczyków do roli barbarzyńców – ludożerców. Jak to ujął, „pod sztandarem postępu sugerują nam, byśmy zdegradowali się do poziomu dzikich”. Czyli w domyśle Afrykańczyków, bo to na nich miałoby najpierw zostać przetestowane to rozwiązanie. „Zlikwidujmy więc konserwatywne tabu i pozwólmy im się zjadać. (...) Zasoby żywnościowe będą dostarczane w sposób zrównoważony, a wszelkie przeszkody moralne zostaną usunięte” – perorował Kisielow.

O tym, kto i jak manipulował słowami szwedzkiego naukowca, pisały również Sprawdzam.afp.com, antydezinformacyjny serwis Agence France Press oraz OKO.press.

Czytaj też: Zbigniew Rau, nowy szef dyplomacji. Koniec neutralności MSZ?

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną