Samolot Air India rozbił się w Ahmadabadzie. Setki ofiar śmiertelnych, jedna osoba przeżyła!
Samolot Boeing 787-8 Dreamliner obsługujący lot AI171 na trasie Ahmadabad–Londyn Gatwick wystartował w czwartek o godzinie 13:38 czasu lokalnego z lotniska w największym mieście stanu Gudźarat. Według informacji przekazanych przez przedstawiciela dyrekcji lotnictwa cywilnego Faiza Ahmeda Kidwaiego maszyna spadła na zabudowania w dzielnicy mieszkaniowej Meghani Nagar zaledwie pięć minut po starcie.
Na pokładzie samolotu znajdowały się 242 osoby, w tym 230 pasażerów, dziesięcioro członków personelu pokładowego oraz dwaj piloci. Wśród pasażerów było 169 obywateli Indii, 53 Brytyjczyków, siedmiu Portugalczyków oraz jeden Kanadyjczyk. Rzecznik polskiego MSZ Paweł Wroński potwierdził, że na liście pasażerów nie ma obywateli Polski.
Z miejsca katastrofy wydobyto 204 ciała. „Nie wiadomo, czy wszystkie 204 osoby znajdowały się na pokładzie samolotu, czy też część z nich znajdowała się na ziemi, gdy samolot się rozbił” – poinformował szef policji w Ahmadabadzie. „Możemy przekazać, że 41 osób zostało rannych i obecnie są leczone” przekazał BBC GS Malik.
Jak donoszą indyjskie media, katastrofę przeżył Ramesh Viswashkumar, 38-latek, który siedział na miejscu 11A. Sytuację okrzyknięto cudem. Viswashkumar najprawdopodobniej wyskoczył z samolotu przez wyjście awaryjne, obecnie ma przebywać w szpitalu.
Ramesh Viswashkumar, The sole survivor of the Air India crash escaped by jumping from the plane. He was on seat number 11A. #AirIndia #AhmedabadNews #Gujarat #PlaneCrash #ITReel pic.twitter.com/NsMBeZOkbX
— IndiaToday (@IndiaToday) June 12, 2025
Według danych z serwisu Flightradar24 sygnał z samolotu zaginął tuż po starcie, gdy maszyna osiągnęła wysokość 625 stóp. Kapitan zdążył nadać sygnał „mayday” do kontroli ruchu lotniczego, jednak nie było już czasu na jakiekolwiek manewry ratunkowe.
Ofiary także na ziemi
Samolot uderzył w budynek stanowiący hostel dla lekarzy pracujących w miejscowych szpitalach, na terenie uczelni medycznej B.J. Medical College. Służby ratunkowe potwierdziły wydobycie ciał co najmniej 30 osób z budynku, w który uderzyła maszyna. Według wstępnych ustaleń ucierpieć mogli studenci medycyny przebywający w budynku w momencie katastrofy.
Władze departamentu zdrowia Gudźaratu potwierdziły, że w zdarzeniu rannych zostało co najmniej 50 mieszkańców okolicy. Trwają prace ratunkowe na miejscu zdarzenia.
Reakcje władz i ekspertów
Premier Indii Narendra Modi wyraził swoje kondolencje w związku z katastrofą. „Tragedia w Ahmadabadzie jest szokująca i zasmuciła nas wszystkich; łamie serce i pozostawia nas bez słów” – przekazał szef indyjskiego rządu. Modi zapewnił, że pozostaje w kontakcie z właściwymi ministrami oraz lokalnymi władzami. Indyjska telewizja NDTV podała, że premier udał się na miejsce katastrofy.
Indyjski minister lotnictwa Kinjarapu Ram Mohan Naidu wydał oświadczenie: „Jesteśmy w stanie najwyższej gotowości. Osobiście monitoruję sytuację i nakazałem wszystkim agencjom lotniczym i reagowania kryzysowego podjęcie szybkich i skoordynowanych działań. Zmobilizowano zespoły ratownicze i dołożono wszelkich starań, aby zapewnić szybką pomoc medyczną i wsparcie w miejscu zdarzenia. Moje myśli i modlitwy są ze wszystkimi osobami na pokładzie i ich rodzinami”.
Co mogło się wydarzyć?
Kapitan Tadeusz Wrona, ekspert lotniczy znany z heroicznego lądowania samolotu bez podwozia na lotnisku w Warszawie, ocenił w rozmowie z Polsat News: „Zawiodły jednostki napędowe, z tego co ja widzę. (...) Nie ma mowy, żeby z 242 osobami na pokładzie dreamliner był przeciążony. Strasznie to wygląda. Na pewno po kontakcie z ziemią piloci próbowali uciekać, gdzieś w rejon mniej zabudowany. Ale to jest kilka sekund, jak widzimy. Za chwilę znika, rozbija się i pojawia się kula ognia".
Kapitan Meenu Wadia, założyciel i prezes Federacji Pilotów Indyjskich, powiedział w rozmowie z „Times Now”: „Z dostępnych informacji wynika, że kapitan samolotu wiedział, że samolot się rozbije i wydał sygnał Mayday”.
Według informacji Dyrekcji Generalnej Lotnictwa Cywilnego kapitan samolotu to podporucznik z 8,2 tys. godz. doświadczenia w lataniu, drugi pilot miał „wylatane” 1,1 tys. godzin. Ekspert lotniczy cytowany przez BBC podkreślił, że warunki atmosferyczne w momencie startu były stabilne i czyste.
Działania linii lotniczych
Jak zapewniły linie lotnicze, „poszkodowani są przewożeni do najbliższych szpitali. Air India w pełni współpracuje z władzami badającymi ten incydent”. Utworzono także centrum ratunkowe dla rodzin poszukujących informacji o swoich bliskich. „W tej chwili naszym głównym celem jest wspieranie wszystkich poszkodowanych i ich rodzin” – podkreślił prezes Air India Natarajan Chandrasekaran.
Katastrofa w Ahmadabadzie to jedna z najtragiczniejszych katastrof lotniczych w historii indyjskiego lotnictwa cywilnego. Oficjalne dochodzenie w sprawie przyczyn wypadku zostało już wszczęte przez odpowiednie służby.