Najlepszy film
To chyba najtrudniejsza do przewidzenia kategoria. Gdyby wygrała „Roma”, byłby to przełom – pierwszy film nieanglojęzyczny (z podpisami) zdobywający najważniejszego Oscara w 91-letniej tradycji tej nagrody. W dodatku autorski, ambitny, niekomercyjny, wyprodukowany przez Netflixa i dystrybuowany w większości krajów w sieci. Przedoscarowe sondaże dają filmowi Alfonso Cuaróna aż 32,6 proc. szans. Jeśli Akademicy zagłosują na „Czarną panterę”, też oznaczać to będzie rewolucję – jeszcze nigdy superbohaterskie widowisko zrealizowane na podstawie komiksu Marvela nie triumfowało w tak prestiżowej konkurencji. Ale to mało prawdopodobna opcja. Z kolei komedia „Green Book” ma już Złoty Glob i została uznana przez gildię producentów za najlepszy film roku. Do tego „Faworyta” – jeden z najoryginalniejszych tytułów w tym gronie. Naprawdę trudny wybór.
Wygra: „Roma”
Powinien wygrać: „Green Book” albo „Roma”
Najlepszy reżyser
Czy Paweł Pawlikowski może sprawić miłą naszym sercom niespodziankę, wygrywając jedną z najważniejszych i mocno obstawioną konkurencję reżyserską?