Recenzja książki: Haruki Murakami, „Zawód: powieściopisarz”
Przyjemność pisania może być bardzo zwodnicza i wcale nie gwarantuje czytelnikowi przyjemności z lektury.
Przyjemność pisania może być bardzo zwodnicza i wcale nie gwarantuje czytelnikowi przyjemności z lektury.
Pierwszy amerykański samolot rejsowy uprowadzono 1 maja 1961 r. Antulio Ramirez Ortiz, elektryk z Miami, wtargnął z nożem do kokpitu, po czym oświadczył pilotom, że zginą, jeśli „za pół godziny nie zobaczy Hawany”.
Hiszpański pisarz zjeździł cały świat, odwiedzając stoiska bukinistów, labiryntowe antykwariaty i rozliczne niezależne księgarnie.
Pięć lat temu Tomasz Pułka zginął tragicznie – utopił się w Odrze; miał 24 lata i wydał cztery książki poetyckie.
Zawiodą się zarówno feministki, jak i zapaleni czytelnicy książek historycznych, bo z tej pracy nie dowiemy się niczego nowego.
W reportażach Marty Rysy jest wiele fragmentów o polskiej codzienności, w której papierosy gaszone w doniczkach idą w parze z biało-czerwonymi zasłonami.
Mnóstwo tu ciekawostek, erudycyjnych komentarzy, ale to, co najważniejsze, mieści się właśnie na styku fikcji i niefikcji.
Do wszystkich pomysłów, którymi Stanisław Lem wyprzedził swoje czasy w prozie SF, wypada dziś dorzucić jeszcze jeden: skrupulatną kontrolę własnego wizerunku i biografii.
Autorka nie uroniła niczego z burzliwych losów artystki, a jako pisarka bardzo sprawna, potrafiła okruchy informacji biograficznych zamienić na szeroką panoramę obyczajową artystycznego surrealistycznego światka owych czasów.
Jedna z najbardziej radykalnych opowieści o pisaniu i czytaniu, ekstazie języka. I o samej literaturze, dla której można nawet stracić życie.
Autor pokazuje różne postawy wobec systemu – w sposób pogłębiony i dojrzały, daleki od współczesnych wyobrażeń o przeszłości.
Powieść jest przeciwieństwem tego, jak swoje straszne historie tworzy autor Stephen King.
Lektura obowiązkowa.
Ten rodzaj publikacji rządzi się swoimi prawami i trudno wymagać, by dawał nam pogłębiony obraz polskiego społeczeństwa.
Obrazy codzienności zawarte w powieści zostają w pamięci.
Książka Bärfussa to znakomita powiastka filozoficzna.
Schudrich odsłania pewne tajemnice o dużej wadze dla historyka.
Największą siłą tych opowiadań jest nie złożoność czy świeżość fantastycznych wizji, ale po prostu świetne pióro.
Czy o mleczarzach powinni pisać tylko mleczarze? Niekoniecznie.