Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Nauka

Twitter nie żyje, niech żyje X. Elon Musk nie oszczędza swoich użytkowników

Twitter przekształca się w X. Twitter przekształca się w X. Mateusz Słodkowski / Zuma Press / Forum
Zapał, z jakim szef X rozstaje się przeszłością, zastanawia. Decyzje Elona Muska należy jednak analizować w szerszym kontekście, niemniej ciekawe są jego pomysły na rzeczywistość i przyszłość.

Elon Musk, właściciel Twittera, nie oszczędza swoich użytkowników. Do niedawna korzystali z Twittera, dziś są subskrybentami serwisu X. Sensu tej zmiany nikt nie potrafi przekonująco wytłumaczyć, fantazje Elona Muska o rozwoju superaplikacji, która będzie robić wszystko sterowana sztuczną inteligencją, tyleż fascynują, co budzą zdumienie.

Facebook, Google i rebranding

Rebranding, czyli zmiana nazwy i identyfikacji graficznej korporacji, to rzecz nierzadka w korporacyjnym biznesie. W 2021 r. wielką operację przeprowadził Mark Zuckerberg, założyciel Facebooka. Głosił wówczas nastanie epoki Meta, która jednak nie zastąpiła Facebooka, największego serwisu społecznościowego na świecie, tylko uczyniła zeń fragment większego przedsięwzięcia i większego planu strategicznego. Jego celem stał się rozwój metawersum, czyli rozwiązań integrujących rzeczywistość wirtualną z cyfrową.

Użytkownicy Facebooka nadal więc korzystają ze swej ulubionej platformy, wielu z nich nawet nie zauważyło korporacyjnych posunięć. Podobnie przed laty zrobiło kierownictwo Google, ogłaszając nadejście Alphabetu, korporacji spinającej wszystkie aktywności cyfrowego giganta, z wyszukiwarką Google włącznie. Znowu: mało kto kojarzy Alphabet, bo Google nadal jako marka istnieje.

Musk się spieszy, konkurencja nie śpi

Elon Musk nie bawi się w takie subtelności, wraz z ogłoszeniem – jeszcze na Twitterze oczywiście – że nadszedł X, do akcji wkroczyli robotnicy, by skuć stary logotyp z fasady centrali firmy w San Francisco. Prace w połowie przerwała policja, bo istnieje podejrzenie naruszenia przepisów. Jednak zapał, z jakim szef X rozstaje się przeszłością, zastanawia. Dla znawców tematu sprawa nie powinna być wszak zaskoczeniem, bo już z chwilą przejęcia Twittera Musk zaczął ustanawiać nowe porządki i kreślić wizję przyszłości. Przewiduje ona stworzenie wszechstronnej aplikacji umożliwiającej nie tylko mikroblogowanie i udział w dyskusjach, ale także mnóstwo innych usług, z bankowością i elektronicznymi transakcjami włącznie.

Musk za wzór daje WeChat, który dla Chińczyków jest uniwersalnym interfejsem do cyfrowego świata, tu załatwiają coraz więcej codziennych spraw. Nazwa X nawiązuje z kolei do historycznego start-upu X oferującego internetowe usługi finansowe, który przekształcił się w PayPal. Musk z PayPalem nie jest już związany, to jednak wtedy zbudował fundamenty dla przyszłej fortuny. W 2017 r. odkupił od PayPala domenę X.com i nikt wtedy nie wiedział, po co. Dziś już wiadomo dlaczego, ciągle jednak nie za bardzo wiadomo po co.

Eksperci od brandingu twierdzą, że rezygnacja z marki Twitter zaskakuje, wszak stała się ona jedną z najbardziej rozpoznawalnych we współczesnym, mocno cyfrowym świecie. Specjaliści wyceniali jej wartość nawet na 20 mld dol. (nie mylić z wartością firmy, którą trudno ocenić, gdy Musk stał się jej prywatnym właścicielem i nie musi ogłaszać wyników finansowych).

Analitycy nie wierzą też specjalnie, by Muskowi udało się szybko rozpocząć realizację ambitnych planów budowy „everything application” – serwisu do wszystkiego. Na razie bowiem X musi mierzyć się z wielomiliardowym zadłużeniem, przychodami poniżej kosztów – to skutek odpływu reklamodawców, zrażonych chaotycznym zarządzaniem serwisem po przejęciu przez Muska i trudnościami kadrowymi. Do tego pojawiła się superkonkurencja w postaci serwisu Threads ogłoszonego przez Facebook, de facto kopii Twittera, która w ciągu tygodnia zyskała ponad 100 mln użytkowników. Tym samym został pobity rekord szybkości nowej usługi, który należał do firmy OpenAI i jej platformy ChatGPT.

Sztuczna inteligencja, realne pieniądze

Decyzje Muska należy jednak analizować w szerszym kontekście, jego biznesowe imperium to także Tesla – notowany na giełdzie producent samochodów elektrycznych i podstawa fortuny właściciela Twittera/X; SpaceX – firma zajmująca się budową rakiet kosmicznych i eksploracją kosmosu; Boring Company – jej misją są wiercenia w ziemi i rozwój technologii podziemnego transportu (słynny projekt Hyperloop); Neuralink – tu trwają prace nad interfejsami mózg–cyfrowe maszyny. W lipcu też powstał xAI, start-up zajmujący się rozwojem sztucznej inteligencji.

Zakresy działania firm nakładają się na siebie – sztuczna inteligencja to temat, którym zajmuje się nie tylko nowy xAI, ale także X oraz Tesla, której inżynierowie pracują nad systemami kierowania samochodem bez kierowcy. Akcjonariusze i użytkownicy przedsięwzięć Muska mówią o zarządczym chaosie, sam przedsiębiorca przekonuje, że właściwsze pojęcie to synergia. I choć jego działania mogą wydawać się nierzadko pozbawione większego sensu lub co najmniej ekscentryczne, to jednak takim oskarżeniom może przeciwstawić on realny dorobek.

Samochody Tesla wykreowały modę na pojazdy elektryczne i stały się ikoną nowej formy mobilności, co ciągle pozwala sprzedawać je z najwyższą w tym sektorze marżą. Jednocześnie w ramach rozwoju marki powstało i powstaje wiele nowych rozwiązań technologicznych o znaczeniu dla przyszłości. SpaceX także stał się najważniejszym prywatnym podwykonawcą NASA i skutecznie realizuje plany podboju kosmosu, których dalekosiężną stawką jest podróż na Marsa. To wszystko są realne technologie i jeszcze bardziej realne pieniądze. Tak duże, że Musk może pochwalić się statusem najbogatszego człowieka na świecie, jego aktywa w czwartek 27 lipca warte były 240 mld dol.

Czytaj też: Elon Musk, upadły cyberzbawca. Jaka piękna katastrofa Twittera

Twitter to tylko przystanek na drodze

Niemniej ciekawe niż rzeczywiste plany biznesowe supermiliardera są jego pomysły na rzeczywistość i przyszłość. Musk nie ukrywa swoich libertariańskich poglądów, Twittera przejmował pod hasłem stworzenia przestrzeni nieskrępowanej wolności dla debaty publicznej zagrożonej przez polityczną poprawność.

Nie brakuje jednak komentatorów wskazujących, że Muskowi idzie w istocie o znacznie więcej i ma cele nie tylko biznesowe, ale także metapolityczne i ideologiczne. W ramach tego planu kupno Twittera i jego obecne przekształcenie w X to tylko etap na drodze do dominacji nad światem przyszłości, w którym siłą decydującą o władzy będą najnowsze technologie.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Nie tylko Collegium Humanum. Afera trwa. Producentów dyplomów MBA było więcej

Od kilkunastu tygodni śląski wydział Prokuratury Krajowej prowadzi wielowątkowe śledztwo, a o skali handlu dyplomami mówi jeden z najnowszych zarzutów, jakie usłyszał zatrzymany ponad miesiąc temu rektor Collegium Humanum Paweł Cz.

Anna Dąbrowska
09.05.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną