Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Czy „Magia nagości” naprawdę „narusza ludzką godność”?

„Magia nagości” „Magia nagości” mat. pr.
Program „Magia nagości” powstał w Wielkiej Brytanii i zyskał popularność poza nią, także w Polsce. Za emisję KRRiT wyznaczyła właśnie wysoką karę, stawiając stacji Zoom TV poważnie brzmiące zarzuty.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na Zoom TV karę w wysokości 20 tys. zł za emisję „Magii nagości”. Brytyjska produkcja narusza jej zdaniem standardy dotyczące treści programów, szczególnie związane z propagowaniem postaw i poglądów sprzecznych z moralnością. Radzie nie spodobało się zwłaszcza uprzedmiotowienie kobiet i mężczyzn i prezentowanie ich jako obiektów seksualnych, co „narusza ludzką godność obu płci”. Zarzuty brzmią bardzo poważnie, pytanie tylko, czy są uzasadnione.

Czytaj też: Przeciętny Polak według stacji telewizyjnych

Randka z nagością

Program „Magia nagości” powstał w 2016 r. w Wielkiej Brytanii. Pokazuje go Channel 4, kanał słynący z produkcji, które wielu widzom mogą się wydać szokujące. Sam pomysł jest dość prosty: uczestnicy wybierają spośród sześciu osób tę, z którą pójdą na randkę. Z tą różnicą, że zamiast rozpocząć znajomość od rozmowy czy przyjrzenia się twarzy drugiej strony, oglądają nagie ciała, od dołu poczynając. Innymi słowy, najpierw widzą nogi i genitalia, a dopiero w ostatniej rundzie objawia im się człowiek w całości. Program zyskał popularność poza Wielką Brytanią. Powstały m.in. wersje niemiecka, duńska, rosyjska, a niedawno także polska (co ważne, skargi do KRRiT dotyczyły wersji brytyjskiej, nie rodzimej).

Brzmi to głupiutko, ale w istocie nie różni się drastycznie od wielu innych programów randkowych. Co większość widzów szokuje najbardziej, to że w programie spotykamy się rzeczywiście z całkowitą nagością.

Reklama