„Apartament TDT plus” dla dygnitarzy PiS, dla reszty klapa „Mieszkania plus”
Posłowie Michał Szczerba (KO) i Dariusz Joński (Lewica) od kilku lat wykonują niesamowitą robotę poselsko-śledczą. Korzystając z narzędzi, jakie daje im ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora, z determinacją godną prokuratora śledzą nadużycia władzy i afery, na czele ze słynną sprawą respiratorów. Mam nadzieję, że ich zasługi kiedyś zostaną właściwie nagrodzone przez państwo. Najpierw jednak trzeba odsunąć od władzy PiS, którego sprawki śledzą dzielni posłowie.
Kontrola poselska w wieżowcu TDT
Ostatnio poselski tandem śledczy wziął na tapetę agencję rządową o nazwie Transportowy Dozór Techniczny, mającą swoją siedzibę w Warszawie przy ul. Puławskiej 125. Instytucja ta nie jest szeroko znana, lecz jej zadania są bardzo odpowiedzialne. Sprawuje ona bowiem pieczę nad infrastrukturą techniczną transportu kolejowego, urządzeniami portowymi czy nawet stacjami kontroli pojazdów. Od miesiąca pełniącym obowiązki dyrektora jest Krzysztof Bujański, fachowiec, a jednocześnie osoba bliska rządzącej partii. Cała instytucja wydaje się zresztą bliska PiS, skoro w jej hallu wystawną złotą tablicą upamiętniono prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
We wtorek 25 lipca dyr. Bujański, w obecności wiceministra infrastruktury Rafała Webera, zapowiedział skierowanie pozwu przeciwko posłom, którzy, jak twierdzi, mówią nieprawdę i zniesławiają kierowaną przez niego instytucję. Chodzi o przestawione na konferencji prasowej 23 lipca twierdzenia Szczerby i Jońskiego dotyczące domniemanych przez nich nadużyć polegających na wynajmowaniu w siedzibie TDT pokoi i mieszkań dla działaczy PiS po cenie znacznie niższej niż rynkowa.