Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Trump jak pospolity kryminalista. Pierwsze w historii zdjęcie policyjne byłego prezydenta USA

Biuro szeryfa hrabstwa Fulton opublikowało zdjęcie formalnie aresztowanego Donalda Trumpa Biuro szeryfa hrabstwa Fulton opublikowało zdjęcie formalnie aresztowanego Donalda Trumpa The Fulton County Sheriff's Office / •
Fani Trumpa mówią, że policyjne zdjęcie byłego prezydenta USA umieszczą na swoich T-shirtach i będzie ono „popularniejsze niż Mona Lisa”. Trump ponownie ubiega się o Biały Dom, jest zdecydowanym faworytem w wyścigu do nominacji prezydenckiej w Partii Republikańskiej.

Oskarżony o próbę fałszowania wyborów Donald Trump miał się dobrowolnie stawić w więzieniu w Atlancie w stanie Georgia do piątku 25 sierpnia, a ponieważ władze nie określiły dokładnie godziny, zjawił się tam w czwartek o 19:30 wieczorem (czasu USA). Były prezydent wybrał tę porę, gdyż jest to prime time, czas największej oglądalności telewizji, a zależało mu, żeby jak najwięcej Amerykanów obejrzało, jak poddaje się procedurze aresztowania. Trwała ona raptem 20 minut i zawierała wszystkie rutynowe czynności wykonywane wobec pospolitych przestępców, jak podanie swoich danych osobowych, przydzielenie numeru więźnia, pobranie odcisków palców, i zrobienie policyjnej fotografii portretowej. Po procedurze Trump został zwolniony za kaucją w wysokości 250 tys. dol.

Zdjęcie, które przebije Mona Lisę?

Zdjęcie Trumpa, na którym ma on gniewny wyraz twarzy, jakby groził, że się zrewanżuje za doznaną krzywdę, zostało natychmiast umieszczone na popierających go platformach internetowych z adnotacjami, że jest niesłusznie oskarżony, i wezwaniem do wpłat na jego kampanię wyborczą. Fani byłego prezydenta mówią, że umieszczą fotkę – pierwsze w historii zdjęcie policyjne byłego prezydenta USA – na swoich T-shirtach i będzie ona „bardziej popularna niż Mona Lisa”. Trump ponownie ubiega się o Biały Dom, jest zdecydowanym faworytem w wyścigu do nominacji prezydenckiej w Partii Republikańskiej i sondaże wskazują, że wytoczone mu sprawy karne – a jest ich już cztery – w oczach jego zwolenników tylko mu pomogły i umocniły poparcie dla niego.

Czytaj też:

  • Donald Trump
  • Rudy Giuliani
  • USA
  • Reklama