Recenzja książki: Julian Barnes, „Wymiary życia”
Autor pisze o stracie, żalu, samotności, cierpieniu i miłości subtelnie, wręcz oszczędnie, choć nie brak tu słusznego gniewu.
Autor pisze o stracie, żalu, samotności, cierpieniu i miłości subtelnie, wręcz oszczędnie, choć nie brak tu słusznego gniewu.
Mam nadzieję, że kiedyś Linda napisze o sobie sam.
Książka przypomina autentyczny mord, który wstrząsnął w tamtych latach miastem nad Brdą.
Czwarta już w polskim tłumaczeniu powieść Šabacha pokazuje, że mottem twórczości autora „Gówno się pali” jest hasło „Im mniej, tym więcej”.
Szczegółowy zapis ośmiu ostatnich lat życia Miłosza.
Oates ma temperament pisarki obyczajowej, jej portrety bohaterów zapadają w pamięć.
Czytając te kilka opowieści, można odnieść wrażenie, że kobiety walczące o swoich bliskich potrafią być z Marsa, a nie z Wenus.
Najciekawiej wypada tu tło, czyli Ameryka lat 50., widziana z kobiecej perspektywy.
Wielka historia stanowi tu przede wszystkim tło dla przesyconej sugestywną metaforyką prozy, w której przegląda się także nasz XX-wieczny los.
Zadie Smith, która i w życiu, i w twórczości łączy kontynenty, chce pisać opowiadania, które będą miały i rozmach amerykański, i precyzję klasycznej brytyjskiej literatury.
Powieść, choć bawi się farsową, frywolną, a miejscami rozkosznie amoralną fabułą, próbuje zadawać poważne pytania.
Bietypowy czarny kryminał osnuty wokół następstw pierwszego krachu na rynku dotcomów oraz zamachów z 11 września 2001 r.
Książka Kinga zawiera przestrogę dla tych, którzy zbyt łatwo mieszają literacką fikcję z prawdziwym życiem.
Drugi tom nie jest tak dramatyczny jak pierwszy, w którym Knausgård opisał śmierć ojca.
Na pierwszym planie jest historia rodzinna zanurzona w aktualnych, społeczno-politycznych realiach.
Otrzymujemy wielką porcję solidnej wiedzy, ubarwioną opowieściami kobiet i księży z różnych stron świata.
Kapitalna panorama jednego z najważniejszych nurtów w polskiej kulturze ostatnich dekad.
Trudno opędzić się od myśli, że owe wizje w formie namalowanego obrazu byłyby ciekawsze.
Najważniejsze, że dobrze się czyta – w pierwszym rzędzie chodzi tu przecież o lekturę dla przyjemności.
Podobnie jak u Dickensa, najważniejszy jest tu portret pewnego życia, które, jak sam bohater mówi, jest klęską.