Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Rynek

Płaca minimalna. Stary spór, nowe okoliczności

Obecnie najniższe wynagrodzenie otrzymuje ok. 1,7 mln osób, więc biorąc pod uwagę tych, którzy zarabiają nieco więcej (np. 2,7 tys. zł), na podwyżkę może liczyć ponad 2 mln pracujących. Obecnie najniższe wynagrodzenie otrzymuje ok. 1,7 mln osób, więc biorąc pod uwagę tych, którzy zarabiają nieco więcej (np. 2,7 tys. zł), na podwyżkę może liczyć ponad 2 mln pracujących. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Podwyżka płacy minimalnej o 200 zł w 2021 r. to kompromis między zamierzeniami a realiami gospodarczymi. I jak to z kompromisami bywa, zadowolonych jest niewielu.

We wtorek rząd przyjął rozporządzenie określające wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę. Od 1 stycznia 2021 r. wzrośnie o 200 zł do wysokości 2,8 tys. zł brutto. Pandemia zmusiła rząd do ustępstw – jeszcze rok temu w programie wyborczym proponował, aby od 2021 r. najniższe wynagrodzenie wynosiło 3 tys. zł. W dalszym ciągu jednak wzrost płacy minimalnej (7,7 proc.) będzie ponaddwukrotnie wyższy niż wzrost przeciętnych wynagrodzeń w całej gospodarce (3,4 proc. według założeń do ustawy budżetowej na 2021).

Podwyżka o 200 zł jest więc kompromisem między zamierzeniami a realiami gospodarczymi. I jak to często z kompromisami bywa: zadowolonych jest niewielu. W Radzie Dialogu Społecznego propozycję poparły tylko „Solidarność” i Związek Pracodawców Polskich. Strona pracownicza namawiała do większych podwyżek – zdaniem OPZZ powinny przewyższyć ubiegłoroczny plan i doprowadzić najniższe płace do poziomu 3,1 tys. zł. Środowiska przedsiębiorców wolałyby ograniczyć wzrost do najniższego przewidzianego w ustawie, czyli 2716 zł – to według ich wyliczeń najmniejsza podwyżka, na jaką pozwala ustawa o płacy minimalnej.

Płaca minimalna ponad 50 proc. średniej

Kiedy rok temu Jarosław Kaczyński ogłaszał plan wzrostu minimalnego wynagrodzenia do 4 tys. zł w 2023 r., rynek był w zupełnie innym miejscu: bezrobocie osiągało historycznie niskie poziomy, pracodawcy podnosili wynagrodzenia, żeby podkupić pracowników od konkurencji.

Reklama