Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Nowy sojusz w światowej polityce: Macron i Schwarzenegger. O co będą wspólnie zabiegać?

Emmanuel Macron i Arnold Schwarzenegger Emmanuel Macron i Arnold Schwarzenegger Arnold Schwarzenegger / Facebook
Media na całym świecie określają tę znajomość jako „bromance”, czyli bliską, ale nieseksualną relację pomiędzy mężczyznami.

Prezydent Francji Emmanuel Macron podjął kolejną próbę wpłynięcia na politykę Donalda Trumpa w sprawie zmian klimatu – tym razem poprzez pośrednictwo Arnolda Schwarzeneggera.

Były gubernator Kalifornii (z ramienia Republikanów, dodajmy) i obecny prezydent Francji spotkali się wczoraj, żeby porozmawiać o tym, jak „znowu uczynić planetę wspaniałą” („make the planet great again”). To parafraza słynnego już hasła Donalda Trumpa z kampanii – „make America great again” – które po raz pierwszy pojawiło się w amerykańskiej polityce za sprawą Ronalda Reagana w 1980 r.

W czasie majowego szczytu państw G7 Trump nie zgodził się m.in. na część porozumienia dotyczącego klimatu. Podpisane w grudniu 2015 r. w Paryżu przez 195 państw, a wśród nich także USA, porozumienie o przeciwdziałaniu niekorzystnym zmianom klimatycznym zobowiązuje jego sygnatariuszy do podjęcia działań mających utrzymać średni wzrost temperatury na kuli ziemskiej na poziomie poniżej 2 stopni Celsjusza. Według Trumpa proponowane zmiany zaszkodzą amerykańskiej gospodarce.

Tuż po szczycie w w Taorminie Macron nie krył rozczarowania. Publicznie prosił Trumpa, niestety bezskutecznie, o zmianę stanowiska i danie pozytywnego przykładu Chinom. O to samo zaapelował do Trumpa premier Justin Trudeau, podkreślając, że „nie można mieć gospodarki w przyszłości, nie troszcząc się o klimat”.

Czy nowy polityczny sojusz Macron-Schwarzenegger ma szanse wpłynąć na Trumpa?

Media na całym świecie zaczynają określać znajomość prezydenta Francji i byłego gubernatora jako „bromance”, czyli bliską, ale nieseksualną relację pomiędzy mężczyznami (słowo jest zbitką wyrazową utworzoną od słów „bro” i „romance”, oznaczających „brachola” i „romans”).

Pamiętajmy, że w sprawie klimatu nie zdołała dotąd wpłynąć na niego ani jego córka, Ivanka, ani jego zięć, Jared Kushner. Ale mimo wszystko nieprzewidywalność Trumpa zawsze zostawia odrobinę nadziei.

Na podstawie: BBC

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak

Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.

Anna Dąbrowska
04.11.2025
Reklama