Vox u władzy? Hiszpania najpewniej wybrała najbardziej prawicowy rząd od upadku dyktatury
Według projekcji z godz. 20, już po zamknięciu lokali wyborczych w kontynentalnej Hiszpanii (na Wyspach Kanaryjskich głosuje się godzinę dłużej), prawicowa Partia Ludowa (PP), niesiona bardzo dobrym wynikiem w majowych wyborach samorządowych, zdobyła 32,94 proc. głosów. Przełoży się to na 136 mandatów w Kortezach, hiszpańskim parlamencie. Drugie miejsce zajęli rządzący od 2018 r. socjaliści z PSOE z poparciem 31,75 proc. (122 mandatów). Skrajnie prawicowy Vox (12,39 proc.) jest trzeci, dzięki czemu w nowym parlamencie znajdzie się 33 radykałów. Czwarte miejsce zajął lewicowy Sumar, złożony z ok. 20 partii, ruchów miejskich i społecznych (12,3 proc., 31 mandatów).
Frekwencja była relatywnie wysoka i wyniosła 70 proc., co tradycyjnie daje bonus partiom bardziej skrajnym. Tegoroczne wybory, rozpisane przez premiera Pedro Sáncheza w czerwcu i skracające kadencję parlamentu, po raz pierwszy odbyły się w środku wakacji. Socjaliści obawiali się niskiej frekwencji, ale tak się nie stało. Sporo głosów oddano też korespondencyjnie – według niedzielnych informacji ok. 2,5 mln.
Czytaj też: Przewodnik po populizmie. Jak sobie radzić z politycznymi cyrkowcami
Hiszpania: dwa scenariusze
Jeśli wyniki się potwierdzą, Hiszpania drugi raz od upadku dyktatury gen. Francisco Franco w 1975 r.