Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

„The Guardian”: Sukces partii antyimigranckiej. Tym razem w Szwajcarii

Szwajcarski parlament federalny. Ostatnie posiedzenie przed wyborami 22 października 2023 r. Szwajcarski parlament federalny. Ostatnie posiedzenie przed wyborami 22 października 2023 r. Denis Balibouse / Reuters / Forum
Prawicowa Szwajcarska Partia Ludowa (SVP) zdobyła największe poparcie w niedzielnych wyborach federalnych w Szwajcarii. Przedstawiciele SVP są przekonani, że sukces dała im kampania oparta na tematach imigracji i kosztów życia.

Populistyczna prawicowa Szwajcarska Partia Ludowa (SVP) zwyciężyła w wyborach federalnych. Według badania exit poll najsilniejsza dziś partia polityczna Szwajcarii zdobyła 29 proc. głosów – o 3,5 pkt proc. więcej niż poprzednio. Christian Imark, przedstawiciel SVP, powiedział „The Guardian”, że jego partia zdobyła większą liczbę głosów, bo główne tematy, jakimi się zajmuje, to imigracja, bezpieczeństwo energetyczne i koszty życia, a to kwestie, które najbardziej niepokoją dziś Szwajcarów.

Parlamentarzysta mówi, że widzi różnicę pomiędzy obecną kampanią i tą przed wyborami w 2019 r. – Mamy większe poparcie – twierdzi. – Ludzie przychodzą na nasze imprezy i rozmawiają z nami chętniej niż cztery lata temu.

Czytaj też: Straszenie migrantami popłaca. Prześledźmy ostatnie wybory

Decydują koszty życia

Rosnące koszty życia były jednym z głównych punktów kampanii, poruszano zwłaszcza problem ubezpieczeń zdrowotnych. Fabian Molina, członek parlamentu z Socjaldemokratycznej Partii Szwajcarii, podkreśla: – Dla rodzin z klasy średniej wzrost ceny ubezpieczenia zdrowotnego to poważny problem. Sondaże exit poll wskazują, że Socjaldemokratyczna Partia Szwajcarii zwiększyła poparcie, uzyskując 18,3 proc. głosów. Partia centrowa (Die Mitte) miała uzyskać 14,3 proc., a Partia Liberalna – 14,1 proc. Zieloni mieli ponieść największe straty, zdobywając 9,7 proc. głosów, czyli o 3,5 pkt proc. mniej niż ostatnio.

W poprzednich wyborach Partia Zielonych dobrze sobie poradziła, bo wówczas kwestie klimatyczne miały największe znaczenie dla wyborców. – Cztery lata temu zmiany klimatyczne to był z pewnością numer jeden – mówi Pascal Sciarini, dziekan Wydziału Socjologii na Uniwersytecie Genewskim. – Teraz mamy konkurencję równie ważnych tematów. Zieloni zdają sobie z tego sprawę. – Koszty życia rosną, więc niestety stały się główną sprawą dla mieszkańców – mówi Nicolas Walder, wiceprzewodniczący Zielonych.

Czytaj też: Skrajna prawica przejmuje władzę we Włoszech

Klimat wciąż jest ważny

Ale politycy Zielonych podkreślają, że kwestie klimatyczne nie przestały być ważne dla Szwajcarów. Margot Chauderna, wiceprzewodnicząca Zielonych i współprzewodnicząca partyjnej młodzieżówki, mówi, że klimat to nadal dla wyborców istotna sprawa. – Jesteśmy głosem klimatu w parlamencie – zaznacza. Przypomina, że w najważniejszym dla Zielonych momencie kampanii ponad 60 tys. osób demonstrowało w Bernie, wyrażając troskę o środowisko, które znajduje się w niebezpieczeństwie.

Czytaj też: Sfrustrowani Niemcy popierają AfD

Zdaniem Line Rennwald, socjolog ze Szwajcarskiego Ośrodka Nauk Społecznych, w tych wyborach przewagę zyskały głosy tradycjonalistów. – Tegoroczne wybory to powrót do „szwajcarskiej normalności” – mówi, dodając, że skład koalicji tworzącej rząd raczej się nie zmieni [tradycyjnie gabinet tworzą cztery partie: SVP, Die Mitte, socjaldemokraci i liberałowie – red.]. Ale, jak zauważa, podział mandatów ma znaczenie. Partie prawicowe prawdopodobnie zwiększą liczbę miejsc, co doprowadzi do zmian „w pewnych kwestiach”. O co chodzi? Mniej będzie mowy o klimacie, za to zaostrzy się polityka imigracyjna.

Tłum. Paweł Moskalewicz
© Guardian News&Media

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Mamy wysyp dorosłych z diagnozami spektrum autyzmu. Co to mówi o nich i o świecie?

Przez ostatnich pięć lat diagnoz autyzmu w Polsce przybyło o 100 proc. Odczucie ulgi z czasem uruchamia się u niemal wszystkich, bo prawie u wszystkich diagnoza jest jak przełącznik z trybu chaosu na wyjaśnienie, porządek. A porządek w spektrum zazwyczaj się ceni.

Joanna Cieśla
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną