Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Portugalia: centroprawica przejmuje władzę. Turbulencje dopiero się zaczną

Szef zwycięskiego Sojuszu Demokratycznego Luís Montenegro Szef zwycięskiego Sojuszu Demokratycznego Luís Montenegro Pedro Nunes / Reuters / Forum
Niedzielne wybory zakończyły się porażką rządzącej od 2015 r. Partii Socjalistycznej. Pierwsze miejsce zajęła centroprawicowa koalicja Sojusz Demokratyczny, ale bez wsparcia skrajnej prawicy może nie stworzyć rządu.

Te przedwczesne wybory to skutek rezygnacji premiera Antonio Costy w listopadzie 2023 r., po skandalu korupcyjnym wokół koncesji na wydobycie litu, kluczowego dla transformacji energetycznej Portugalii, ale i całej Unii Europejskiej. Portugalia jest jedynym krajem w Europie, który wydobywa lit, i od początku kwestia ta budzi ogromne kontrowersje. Z jednej strony rośnie presja na zwiększenie produkcji, bo Komisja Europejska zakłada, że do 2030 r. co najmniej 10 proc. konsumpcji litu ma pochodzić z własnych źródeł. Z drugiej – wydobycie wiąże się ze sporymi kosztami dla środowiska, co regularnie sygnalizowały portugalskie organizacje ekologiczne.

Czytaj też: Europejska skrajna prawica nawet po śmierci Nawalnego sprzyja Putinowi

Centroprawica wygrywa, ale czy będzie rządzić?

Costa nigdy nie usłyszał zarzutów korupcyjnych, nie był bezpośrednio zaangażowany w proces wydawania koncesji, ale – jak sam mówił w listopadzie – „godność urzędu” nie może zostać naruszona choćby poprzez spekulacje. W sprawie toczy się też wciąż postępowanie przed portugalskim Sądem Najwyższym, w którym nazwisko Costy pada w kilku kontekstach. Jego następca na stanowisku szefa Partii Socjalistycznej Pedro Nuno Santos próbował w kampanii odciąć się od afery. Podkreślał też, że zamieszanych w nią – i to z przytłaczającymi dowodami – było sporo polityków Partii Socjaldemokratycznej, głównej siły Sojuszu Demokratycznego.

Reklama