Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Celowy atak? Świat reaguje na śmierć wolontariuszy i pyta o wojnę w Gazie. Polska domaga się wyjaśnień

Jeden z zaatakowanych przez IDF pojazdów World Central Kitchen w Strefie Gazy Jeden z zaatakowanych przez IDF pojazdów World Central Kitchen w Strefie Gazy Omar Ashtawy / Zuma Press / Forum
Z całego świata płyną głosy jednoznacznie potępiające atak Sił Obrony Izraela na konwój humanitarny organizacji World Central Kitchen, w którym zginął 35-letni obywatel Polski Damian Soból. MSZ zażądał wyjaśnień od ambasadora Izraela w Warszawie.

„Przekazujemy głębokie kondolencje rodzinie polskiego wolontariusza, który niósł pomoc palestyńskiej ludności w Strefie Gazy. Polska sprzeciwia się ignorowaniu międzynarodowego prawa humanitarnego oraz potrzeby ochrony ludności cywilnej, w tym pracowników humanitarnych” – wpis w języku angielskim o takiej właśnie treści pojawił się na oficjalnym koncie polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na platformie X (d. Twitter). Oświadczenie wzbudziło sporo kontrowersji w sieci, internauci w licznych wpisach krytykowali polski rząd za brak informacji o sprawcach ataku na konwój. Wielu z nich domagało się, by MSZ doprecyzował, że 35-letni Damian Soból zginął z powodu działań Sił Obrony Izraela (IDF), które regularnie atakują w Gazie ludność cywilną. Osobny wpis na X zamieścił też Radosław Sikorski, informując, że „osobiście zażądał wyjaśnień od ambasadora Izraela w Polsce Yacova Livne”. Izraelski dyplomata miał zapewnić, że tamtejsze władze przeprowadzą drobiazgowe śledztwo w sprawie wypadku, a Polska zostanie poinformowana o jego wynikach od razu.

Izrael nie przeprasza

Na świecie jednak dominują znacznie bardziej krytyczne komentarze. Nawet umiarkowane zachodnie redakcje, stroniące dotychczas od jednoznacznego potępiania izraelskich działań w Strefie Gazy, publikują teksty przyznające, że ofensywa IDF stała się już niemożliwa do moralnej obrony. W takim tonie utrzymane są relacje z Gazy opublikowane dzisiaj w mediach brytyjskich, gdzie historia śmierci obywateli Wielkiej Brytanii w tym samym konwoju opisana została aż na ośmiu okładkach środowych dzienników.

Reklama