Recenzja serialu: „Scheda”, scen. Bartosz Janiszewski
Zapowiada się produkcja markowa, z wyższej półki HBO!
Zapowiada się produkcja markowa, z wyższej półki HBO!
Kolejna po dwóch fabularnych filmach o Czarnej Panterze opowieść o Wakandzie, afrykańskim mocarstwie z komiksów Marvela.
Nikt tu nie jest jednowymiarowy, nawet postacie drugoplanowe.
Czy można jeszcze opowiedzieć świeżą historię w uniwersum „Obcych”?
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów pochodzących z Hawajów Jason Momoa stoi za monumentalną jak jego ciało opowieścią, będącą hołdem dla kultury polinezyjskiej.
‚‚Blizna” jest reklamowana na trzy sposoby. Jako ekranizacja prequela popularnej trylogii thrillerów hiszpańskiego autora Juana Gómeza-Jurado („Reina Roja. Czerwona Królowa”, „Loba Negra. Czarna Wilczyca” i „Rey Blanco. Biały Król”), jako nowa produkcja twórców hitowego „Domu z papieru” oraz jako serial, w którym jedną z ról gra Maciej Stuhr.
Tytułowa postać „Ballard” jest tajemnicza, choć sprawy, które rozwiązuje, mogłyby nieść tych zagadek i zaskoczeń więcej.
Miniserial podąża za schematami gatunku, ale robi to z bardzo dużym wdziękiem i świetnym aktorstwem.
Współczesna komedia romantyczna.
Sitcom zrealizowany tak, jakby od lat 80. nic się w tej dziedzinie rozrywki nie zmieniło.
Serial ogląda się z przyjemnością.
Ciąg dalszy historii rodzinnego baru z kanapkami, a później ambitnej restauracji w Chicago, ogląda się jak stopniowe dogasanie emocji.
Akcja przypomina kserokopię innych produkcji, a połączenie zaawansowanej technologii i magii, z której korzysta Parker, wydaje się kompletnie nieprzekonujące.
Paweł Demirski, który jako dramatopisarz tworzył z reżyserką Moniką Strzępką najpotężniejszy duet we współczesnym polskim teatrze, od kilku lat stawia na seriale.
Seria powieści kryminalnych Jussiego Adlera-Olsena doczekała się w jego rodzinnej Danii kilku przyzwoitych ekranizacji, można więc się zastanawiać, czy potrzeba było kolejnej. Tym bardziej że sfilmowana została także książka „Kobieta w klatce”, będąca podstawą pierwszego sezonu „Dept. Q”.
Guy Ritchie serwuje znane danie, ale wykonane z niezłych jakościowo składników i ze znawstwem sztuki kulinarnej.
Widz musi się wykazać cierpliwością oraz tolerancją na pustą przemoc i brak logiki.
Całość jest ładną błyskotką, z dobrym aktorstwem i pięknymi kadrami, ogląda się przyjemnie i równie przyjemnie zapomina. Ale o to właśnie chodziło.
Wreszcie ekranizacja „Asteriksa”, która składa hołd Goscinny’emu i Uderzo, a nie próbuje rywalizować z ich dziełem.
Nowy serial Apple TV+ jest oparty na serii nagradzanych (m.in. prestiżowe laury Hugo i Nebula) książek SF Marthy Wells.