W wieku 84 lat zmarła Madeleine Albright, pierwsza kobieta sekretarz stanu USA, ikona feminizmu, wybitna obrończyni demokracji i praw człowieka na świecie, czołowa rzeczniczka rozszerzenia NATO i przyjaciółka Polski. Jak poinformowała jej rodzina, przyczyną zgonu był nowotwór. Mimo choroby była aktywna do końca; w lutym, na krótko przed inwazją Rosji na Ukrainę, w artykule w „New York Timesie” przestrzegała Putina przed agresją, pisząc, że będzie to jego „historyczny błąd”.
Madeleine Albright. Jastrząb dyplomacji
Albright wkroczyła na główną scenę polityczną Ameryki wraz z objęciem władzy w Waszyngtonie przez administrację Billa Clintona, któremu w czasie jego kampanii doradzała w sprawach polityki zagranicznej. W pierwszej jego kadencji została ambasadorem USA w ONZ – też jako pierwsza kobieta na tym stanowisku w historii kraju – a w drugiej sekretarzem stanu. Odegrała główną rolę w czasie wojen bałkańskich, przyczyniając się do zakończenia w 1995 r. zbrojnego konfliktu w Bośni porozumieniem pokojowym w Dayton w stanie Ohio, a cztery lata później do interwencji NATO w obronie albańskich muzułmanów w Kosowie. Należała w ekipie Clintona do grona głównych promotorów przyjęcia do NATO Polski, Czech i Węgier, co nastąpiło w 1999 r.
Jako szefowa dyplomacji Albright przewodziła również międzynarodowym próbom przekonania ówczesnego dyktatora Korei Północnej Kim Dzong Ila, by zrezygnował z budowy broni nuklearnej.