592. dzień wojny. Rosyjsko-białoruski ślad w Izraelu. Co to zmieni w Ukrainie?
Ukraińskie wojska, kontynuując swoją ofensywę w obwodzie zaporoskim, zdobyły kolejny skrawek terenu na południe oraz na północny zachód od Robotyne. Niewielkie sukcesy osiągnęły też w rejonie Awdijiwki na południe od Bachmutu. Z kolei Rosjanie ponownie zaatakowali Ukrainę pociskami rakietowymi – co ciekawe, tym razem używając pocisków przeciwokrętowych Onyx odpalanych w trybie atakowania celów naziemnych. Głównym celem była Odessa i jej elewatory zbożowe, ale zaatakowano też Mirhorod w obwodzie połtawskim. Pociski odpalano z okupowanego Krymu.
25 czołgów w cztery dni
Ukraińcy opublikowali nagrania z obrony między Kreminną a Łymaniem. Film przedstawia działania kompanii przeciwpancernej uzbrojonej w wyrzutnie kierowanych pocisków rakietowych do niszczenia pojazdów pancernych z ukraińskiej 66. Brygady Zmechanizowanej im. Kniazia Mstislawa Chrobrogo. To mobilizowana brygada, która została całkowicie rozwinięta już po rosyjskiej napaści na Ukrainę, latem 2022 r.
W ciągu czterech dni wspomniany pododdział zdołał w zasadzkach zniszczyć 25 rosyjskich czołgów, w tym najnowszy T-90 (25 czołgów to ponadmiesięczna produkcja Rosji) i jest to na filmie pokazane. Rosjanie powielili tu błędy popełniane na początku wojny, bo czołgi atakowały bez odpowiedniego rozpoznania i wsparcia piechoty, która miałaby szanse odpowiednio wcześniej dostrzec pozycje strzelców z kierowanym uzbrojeniem przeciwpancernym.
Rosjanie zrotowali swoje jednostki niedaleko Kupiańska na granicy obwodów charkowskiego i ługańskiego, co wskazuje na to, że w przeciwieństwie do Ukraińców wciąż dysponują zapasem sił.