4 lipca Amerykanie obchodzą święto narodowe i świętują w przekonaniu, że urządzili kraj najlepszy, prawdziwy wzór dla innych. Ameryka rządzi światem i wyznacza mu standardy. Jeśli pominąć Chiny, jedyne idące własną drogą, to - po upadku komunizmu - nie powstał w świecie żaden konkurencyjny pomysł cywilizacyjny. Siła oddziaływania modelu amerykańskiego - nawet w najgłupszych jego manifestacjach - jest przemożna. Stara Europa, pusząc się i wybrzydzając, nie jest w stanie odrzucić kowboja z krainy Marlboro, McDonalda, joggingu i leasingu, liberalizmu gospodarczego i Hollywood. Kim jest dobry wuj Sam, który sprzedaje nam pax americana?
Nic tak nie rozpala emocji Irańczyka jak piłka nożna i Ameryka. A co dopiero połączenie jednego z drugim. Wspólną mondialową grupę z "wielkim szatanem" wielu potraktowało jako zrządzenie Allaha. Zwycięstwo zaś nad USA - jako widomy znak dany przez Najwyższego. Do wygranej poprowadził irańskich piłkarzy Dżamal Talebi, od 14 lat mieszkający w Ameryce. W Iranie nic nie jest proste.
Miało być lepiej, jest gorzej. Kiedy jesienią połączone siły lewicy i zbuntowanej części prawicowej koalicji obalały gabinet Vaclava Klausa, to z nadzieją, że nowy parlament, wyłoniony w przedterminowych wyborach, pozwoli stworzyć rząd na lata. Nie wyszło.
- Gospodarka rosyjska jest na krawędzi katastrofy - powiedział Borys Jelcyn na specjalnym wspólnym posiedzeniu rządu i opozycyjnego parlamentu. Bez podjęcia odpowiednich kroków możemy przestać rozmawiać o demokracji - dodał premier Kirijenko. Prezydent zażądał przyjęcia przez Dumę antykryzysowego pakietu trzydziestu ustaw, i to do 16 lipca, kiedy zaczynają się parlamentarne wakacje. Jeśli nie, to pogadamy inaczej - dorzucił prezydent.
Rzut karny przeciw Brazylii i dwa karne wbite Danii wstrząsnęły Mondialem ´98. Wszyscy dziś mówią o sędziach. Niewielka posiadłość Gressy pod Paryżem przy-pomina twierdzę. Trzy kordony ochroniarzy i policjantów skutecznie uniemożliwiają dostęp wścibskim fotoreporterom. Od 4 czerwca skoszarowano tu wszystkich sę-dziów Mondialu. "Żyjemy jak w złotej klatce" - powiedział mi przez telefon (zastrzeżony dla FIFA) reprezentant polskiej, piłkarskiej Temidy we Francji, opolanin Ryszard Wójcik.
Ostatnio czci się tak nierówne rocznice różnych wydarzeń, że chyba warto przypomnieć o wygnaniu z kontrreformacyjnej Rzeczypospolitej braci polskich, zwanych przez przeciwników arianami. Uchwalił je w 1658 r., a więc przed 340 laty, pierwszy sejm, jaki zebrał się od początków szwedzkiego najazdu na Polskę (1655).
Nadal modne są studia prawnicze, ekonomia, informatyka i dziennikarstwo. Jednak absolutne rekordy bije w tym roku psychologia - w Uniwersytecie Jagiellońskim przypada 21,25 kandydata na jedno miejsce.
W naszym nowym cyklu, który przed dwoma tygodniami rozpoczęliśmy na łamach "Polityki", chcemy ból odmitologizować i nauczyć go pokonywać. Niestety, w Polsce nawet w szpitalach ból się lekceważy. Za wiele cierpień doznawanych przez chorych odpowiadają lekarze i pielęgniarki - a więc ci, którzy powinni umieć ból uśmierzać. Ból w szpitalach - czy to na sali porodowej w wiejskim ośrodku zdrowia, czy w izbie przyjęć szpitala akademickiego w dużym mieście - jest obecny na co dzień, zupełnie inaczej niż na Zachodzie. Czy to oznacza, że Polacy pogodzili się z bólem, czy przyzwyczaili nas do tego lekarze?
Bogusław Linda na ekranie, Leszek Miller na trybunie sejmowej, Radek Sikorski w rządzie, Ryszard Rynkowski na estradzie, Krzysztof Hołowczyc w samochodzie, Andrzej Gołota na ringu - oto pierwsze nazwiska z galerii twardych facetów, którzy w ostatnich sezonach wypierają z masowej wyobraźni hamletyzujących mięczaków z romantycznym rodowodem.
Nie można mówić o modzie na ogrody, tak jak nie można mówić o modzie na jedzenie czy spanie. Ogród jest ludzką potrzebą. Znacznie szlachetniejszą niż siedzenie przed telewizorem!
Gdyby Polskę znów dotknęła powódź na miarę tej z lipca 1997 r., skutki byłyby równie opłakane jak przed rokiem. Tak niewiele polepszył się system zabezpieczeń. Zalane zostałyby te same miasta, wsie i fabryki, przerwane wały ochronne, zniszczone szpitale, szkoły, domy i drogi. Prawdopodobnie tylko uciekalibyśmy zdecydowanie szybciej.
Przypadek Mohammeda al-Khafagiego z Gdańska, który publicznie ogłosił, że był werbowany przez UOP, skłania do pytań o zasady działania polskich służb specjalnych. A przede wszystkim: jak obywatele mogą się chronić przed nieuprawnionymi działaniami tajnych organów? Z kolei serii aresztowań dokonanych przez UOP wśród kierownictwa WSK Mielec towarzyszył wątek współzawodnictwa i granic kompetencji między cywilnymi i wojskowymi służbami specjalnymi.
Po zwycięstwie wyborczym AWS zmieniła się gdańska hierarchia ważności. Państwo Krzaklewscy od kilku lat mieszkający nad morzem w sposób naturalny zajęli miejsce państwa Wałęsów. Teraz to oni najczęściej zaszczycają i uświetniają bale, bankiety oraz wybory piękności. Czasem obok pojawia się Danuta Wałęsowa. Na ogół bez męża, który towarzystwo Mariana Krzaklewskiego zdaje się znosić dobrze jedynie u siebie w domu względnie na Jasnej Górze.
Zginął, zastrzelony przed własnym domem, policjant, były komendant główny policji. Taka śmierć w każdym kraju jest wyzwaniem dla struktur państwa. Pokazuje bowiem nie tylko kruchość ludzkiego życia, lecz także służb dbających o bezpieczeństwo obywateli. Jeżeli można zastrzelić bez wielkiego trudu szefa wszystkich policjantów, nawet jeżeli jest to już były szef, to co może spotkać mnie? - takie pytanie zadaje sobie dziś wielu ludzi.
Coś niedobrego dzieje się z polską estradą. Pokazał to ostatni jubileuszowy festiwal w Opolu. Najlepiej wypadły stare gwiazdy, debiutanci zaś tworzyli dla nich bezbarwne, plastikowe tło. Nowe nurty w stylu disco nie przebiły starej, 35-letniej tradycji festiwalu, którym co roku w czerwcu żyła cała Polska. Opole bawiło i wzruszało. Dziś bawi mniej i mało kogo wzrusza. Nikt jednak nie dopuszcza myśli, że tej imprezy mogłoby już nie być.
W miniony piątek wybrano nowy Zarząd TVP SA. Wszystko odbyło się zgodnie z przewidywaniami: publiczną i z założenia apolityczną instytucją znowu rządzić będzie ekipa z politycznego nadania. W pięcioosobowym kierownictwie po dwa stołki przypadły ludziom kojarzonym z SLD (Robert Kwiatkowski, Jarosław Pachowski) i PSL (Marian Zalewski, Tadeusz Skoczek), zaś jeden - uważanemu za człowieka UW - Waldemarowi Chełstowskiemu.
Ameryka i Chiny - walcząc z wszechdominacją piłki nożnej - zgotowały światu 9-dniowy spektakl. Cesarskie powitanie rodem z VII wieku w starej stolicy Chin - Xianie. Towarzyszący amerykańskiemu prezydentowi tysiącosobowy orszak. Prezydent z rodziną pośród żołnierzy z gliny w cesarskim grobowcu. Plac Tiananmen, nowe wieżowce w Szanghaju, pejzaże w Guilin i giełda w Hongkongu jako tło wizyty. Setki, o ile nie tysiące (wliczając chińskich) dziennikarzy. Czy to tylko medialne wydarzenie, czy też narodziny nowego globalnego układu sił?
Kazimierz Kutz zemdlał przed komisją. Romana Polańskiego uznano za wariata. Krzysztof Kieślowski zdawał trzykrotnie, obiecując sobie, że jeśli się uda, rozdepcze własne okulary.
"Telewizja zabija człowieka". Taki tytuł mógłby nosić film, zwany w oryginale "Mad City", w reżyserii Costy-Gavrasa. Kino od dawna atakuje oszustwa mediów, "Miejski obłęd" posuwa się dalej: oskarża TV o morderstwo.
Co roku w sezonie urlopowym "Polityka" rekomenduje czytelnikom książki wartościowe i ciekawe, do czytania przy różnej pogodzie. Tym razem lektury na słońce i deszcz polecają Państwu laureaci naszej nagrody - Paszportu "Polityki". Wśród rekomendowanych tytułów są nowości, ale także książki znane i uznane, do których warto wracać.
Akcje banku Pekao SA, po zdumiewającej batalii o ich wstępny rozdział, trafiły właśnie na giełdę. W ten sposób zakończył się pierwszy etap prywatyzacji największej polskiej instytucji finansowej. Prawdziwa rozgrywka o panowanie nad Grupą Pekao SA, a nawet o kształt polskiego sektora bankowego, dopiero się jednak zaczyna. Na razie można o niej powiedzieć tylko jedno: będzie zażarta jak nigdy.
Polska jest znana w świecie jako kraj pochodzenia papieża, ojczyzna wąsatego Lecha Wałęsy i miejsce urodzin Chopina. Ale Polska nie ma "swojego" produktu, utrwalonego w powszechnej świadomości. Nasz producent płaszczy zapytał nieśmiało swojego niemieckiego odbiorcę, czy te płaszcze są nie dość dobre, żeby występować pod polską metką. W odpowiedzi usłyszał: są znakomite i dlatego opatruję je znakiem własnej firmy.
Od paru lat w Toruńskiem dzwonić można z dwóch linii - państwowej i prywatnej. Dziś województwo znajduje się w czołówce pod względem "współczynnika telefonizacji". Nie ma wsi bez telefonu, a na stu mieszkańców przypada tu prawie 25 linii. Poziomem usług telekomunikacyjnych Toruń zbliżył się do Europy.
Czerwiec. W Porcie wojennym Gdynia-Oksywie cumują 42 okręty z 12 krajów. Trzy i pół tysiąca marynarzy. W trójmiejskich agencjach towarzyskich pełna mobilizacja. W zeszłym roku ściągały one posiłki z całej północnej Polski. Jakiś kelner z gdyńskiej dyskoteki próbował naciągnąć niemieckich matrosów, w ruch poszły krzesła, ktoś wyciągnął nóż. W porcie na biurku u kapitana Krzysztofa Łomnickiego, dowódcy okrętu wojennego ORP "Rolnik", rozłożony słownik polsko-angielski. Tabelki z rozkładem ćwiczeń. "Friendly forces" - "Nasze siły" - dopisane cieniutkim ołówkiem. - Trzynaście tomów procedur do nauczenia. Takie czasy, że trzeba być dwujęzycznym.