W starożytności i średniowieczu sądzono, że po przyszłości nie można się spodziewać niczego dobrego. Wiara, że jednak może być inaczej, pojawiła się dopiero z oświeceniowym optymizmem i uznaniem potęgi ludzkiego rozumu.
Kto czyta współczesnych futurologów (albo współczesnych autorów science fiction), ciągle rozbija się o to, że Stanisław Lem to wszystko wymyślił pół wieku wcześniej, ale ciekawiej opisał. I to jest ogólny problem kogoś, kto za młodu nasiąknął Lemem.
Opublikowana 500 lat temu „Utopia” Tomasza Morusa rozpoczęła debatę i rozbudziła marzenia o ziemskim raju, idealnym państwie i sprawiedliwym systemie społecznym.
Gdzie jesteśmy dzisiaj? Czy kryzys przyszłości trwa nadal? Odpowiedzi szukamy w tym „Niezbędniku Inteligenta”, analizując najważniejsze sposoby radzenia sobie z tym, co ma nadejść.
Od najdawniejszych czasów człowiek próbuje przewidywać nadchodzące wydarzenia. Na różne, najdziwniejsze sposoby.
Od momentu, gdy chrześcijaństwo stało się w Cesarstwie Rzymskim religią państwową, Kościół zmonopolizował przepowiadanie przyszłości. Przynajmniej oficjalnie.
Nauka zaprzecza jej istnieniu, badając ją tylko jako zjawisko psychologiczne, socjologiczne i kulturowe. A magia trzyma się mocno.
Spór o poznawalność i przewidywalność historii jest zarazem sporem o możliwość jej kształtowania przez człowieka zgodnie z jego intencjami. Sporem nierozstrzygalnym, co stało się szczególnie klarowne dzięki próbie jego przekroczenia przez Karla Poppera.
Teorie spiskowe jako wyraz ukrytego pragnienia spokoju, harmonii i powszechnego szczęścia? Taka teza wcale nie jest absurdalna.
Do upadku wielkich projektów utopijnych przyczyniła się utrata wiary we wszechmoc i miłość Boga oraz czarne wizje przyszłości zrealizowane w Europie Środkowej i Wschodniej.
Czy dążenia towarzyszące ludziom od tysiącleci, aspiracje zmiany społecznej, budowy lepszego jutra rzeczywiście się wyczerpały? Czy to naprawdę już koniec, jak napisałby Ernst Bloch, zasady nadziei?
W filmie „Barbie: Gwiezdna Przygoda” problemem bohaterki z długimi nogami oraz plastikową twarzą nie jest zazdrosna rywalka czy szalony profesor o niecnych zamiarach. To brak harmonii we Wszechświecie. Co o współczesnym człowieku mówi ta kreskówka?
Rozmowa z Rayem Kurzweilem, amerykańskim wynalazcą i futurologiem, o nadchodzącej inteligencji niebiologicznej i gadających robotach.
Jak świat będzie wyglądał jutro, a jak za 100 lat? Odpowiedź jest zawsze jedna: inaczej, niż ktokolwiek to sobie wyobrażał.
Rozmowa z prof. Jerzym Kleerem z Komitetu Prognoz PAN Polska 2000 Plus.
Czy da się zarządzać przyszłością, skoro doświadczenie uczy, że człowiek zazwyczaj decydował się na działanie, gdy było już zbyt późno.
Żeby zbudować nową przyszłość, trzeba zrobić awarię. Taki wniosek można wyciągnąć z kilkudziesięciu tekstów literackich o charakterze utopijnym.
Czy wieczny wzrost gospodarczy, zakładany przez większość ekonomistów, jest możliwy? Czy wystarczy na to surowców? I co się stanie ze środowiskiem?
Paul Mason, brytyjski dziennikarz i pisarz, o tym, dlaczego kapitalizm nie przetrwa naporu automatyzacji i technologii, co może go zastąpić i czym karmić wyobraźnię w XXI w.
Na świecie nie brakuje społeczności, które odważyły się odejść od kapitalistycznego paradygmatu i szukać własnej drogi.
Jeżeli ktoś odważa się publicznie przewidywać przyszłość, przy czym prognozy swe opiera na solidnych fundamentach zdobytej wiedzy, to rodzi się pokusa sprawdzenia po latach jego wizji. Szczególnie jeśli chodzi o Alvina Tofflera i wydaną przed ćwierć wiekiem jego futurologiczną „Trzecią falę”.
Czy posiadając odpowiednio obszerną wiedzę o przeszłości, można przewidywać przyszłość?
Gdyby żył Tadeusz Peiper, do trzech symboli nowoczesności w swoim haśle „Miasto, masa, maszyna” mógłby dodać czwarty: muzyka. Bo przyszłość zawsze wyprzedza jej ścieżka dźwiękowa.
Fantastyka podpowiada niezliczone scenariusze końca świata, od katastrof klimatycznych po apokalipsę zombie. Z wizjami przyszłości, na którą warto czekać, jest za to poważny problem. Kto dziś śni o utopiach?
Literatura science fiction pełna jest przepowiedni dotyczących rozwoju technologicznego i społecznego. Które wizje polskich autorów się spełniły?
Idei miejsc idealnych od początku towarzyszą jej architektoniczne i urbanistyczne wizje. Te współczesne prezentują uczestnicy tegorocznego London Design Biennale.
Jeśli świat, jaki znaliśmy, dobiegł końca, to potrzebne są nowe projekty organizacji życia społecznego, politycznego, gospodarczego. Nawet takie, które mogą wydawać się utopijne, absurdalne z punktu widzenia świata, który odchodzi.