Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Ludzie i style

Czy Ameryka zbanuje TikToka? Kongres USA rusza do akcji, a Europa patrzy

TikTok to wersja chińskiej aplikacji Douyin, która zjawiła się w USA (i reszcie świata) po tym, jak jej właściciel ByteDance wykupił w 2017 r. podobną platformę Musical.ly, integrując oba produkty, przejmując dane i użytkowników. TikTok to wersja chińskiej aplikacji Douyin, która zjawiła się w USA (i reszcie świata) po tym, jak jej właściciel ByteDance wykupił w 2017 r. podobną platformę Musical.ly, integrując oba produkty, przejmując dane i użytkowników. Solen Feyissa / Unsplash
Wraz ze zbliżającą się kampanią wyborczą w USA rozpoczął się rytualny taniec dookoła TikToka. Jedni chcą go zablokować, inni korzystają w najlepsze.

W disneyowskim serialu „Bizzakvard”, pokazującym perypetie pary influencerów, w jednym odcinku pojawia się grupa płaczących dzieci – oto bohaterki postanowiły przestać nagrywać filmiki z wąsatym łosiem, ulubionym bohaterem brzdąców. Podobne sceny są obecnie udziałem amerykańskich polityków – jeden z asystentów republikańskiego kongresmena opowiadał o telefonach od zapłakanych gimnazjalistów, proszących, żeby nie zamykać TikToka, popularnej apki do oglądania i publikowania krótkich materiałów wideo.

TikTok to wersja chińskiej aplikacji Douyin, która zjawiła się w USA (i reszcie świata) po tym, jak jej właściciel ByteDance wykupił w 2017 r. podobną platformę Musical.ly, integrując oba produkty, przejmując dane i użytkowników.

Dla amerykańskiego rządu zawsze problem stanowiły dwie rzeczy – pochodzenie aplikacji i jej popularność. Nikogo nie interesowałaby przecież niszowa gra, w styczniu 2024 r. chińskiej platformy używało zaś prawie 150 mln osób. Tymczasem zbliżają się wybory, więc pojawiają się obawy, czy rząd Chin nie będzie próbował wpłynąć na ich wynik przez manipulację aplikacją (jak większość chińskich koncernów ByteDance jest powiązany z Pekinem). Avril Haines, amerykański dyrektor wywiadu narodowego, oznajmił, że ewentualnych chińskich wpływów nie można wykluczyć. Ostrzeżenia ze strony FBI płyną od lat.

Biden tańczy

Zapłakani fani filmików dzwonią do kongresmenów, bo właśnie Kongres stoi za najnowszym pomysłem zablokowania aplikacji. Wcześniej sprawą zajmowała się agencja CFIUS, powołana do badania zagrożeń związanych z zagranicznymi inwestycjami w USA.

Reklama