Szukana fraza:Joanna Podgórska
Joanna Podgórska
-
Archiwum Polityki
Czwórkami do nieba
Podczas czerwcowej pielgrzymki papież beatyfikuje 108 męczenników II wojny światowej. Zdarzały się już w Polsce zbiorowe ceremonie wynoszenia na ołtarze, ale nigdy na taką skalę. Obraz na ołtarzu z portretami wszystkich błogosławionych zasłoni Teatr Wielki w Warszawie. W prace nad procesem beatyfikacyjnym zaangażowanych było 600 osób. Pocztą dyplomatyczną wysłano do Rzymu 92 tys. stron dokumentacji. Wszystko toczyło się w zawrotnym tempie. Był to chyba najszybszy proces beatyfikacyjny w historii Kościoła.
Joanna Podgórska17.04.1999Polityka 16.1999 (2189) z dnia 17.04.1999; Społeczeństwo; s. 92 -
Archiwum Polityki
Okno z widokiem na Boga
- Skąd pomysł na szkołę ikon? - ojciec Leontij Tofiluk podnosi dłoń w górę.
Z ikoną jest podobnie, właściwie nie ma ludzkiego autora. Ikonograf jest tylko pośrednikiem. Jest jak prorok, który przekazuje boskie wyrocznie. Dlatego musi pozostać anonimowy. - To nie twórczość, to misja - mówią uczniowie.
- Od Pana Boga. Ja tylko zrealizowałem.Joanna Podgórska10.04.1999Polityka 15.1999 (2188) z dnia 10.04.1999; Na własne oczy; s. 92 -
Klasyki Polityki
Kody na macewach. Tajemnice cmentarza żydowskiego w Łodzi
Cmentarz w Łodzi to największy żydowski cmentarz w Europie. Macewy i grobowce opowiadają historię świata, który trwał tylko wiek. Tu nadal rywalizują ze sobą fortuny łódzkich fabrykantów, znać ślady religijnych dysput między bogobojnymi chasydami a liberałami, trwają stygmaty kataklizmu, który ten świat strawił.
Joanna Podgórska27.03.1999Polityka 13.1999 (2186) z dnia 27.03.1999; Społeczeństwo; s. 70Oryginalny tytuł tekstu: „Język kamienia” -
Klasyki Polityki
Nie wiem, jak on kradł te konie
Ciągle uciekał. Z domu, ze szkoły, potem z pogotowia opiekuńczego. Wymykał się nocą w piżamie, zakradał do gospodarstw, brał konia i jechał przed siebie. Któregoś razu włamał się do stadniny. Wziął jednego konia, resztę odwiązał i wypuścił. Chciał zobaczyć, jak uciekają.
Joanna Podgórska20.03.1999Polityka 12.1999 (2185) z dnia 20.03.1999; Społeczeństwo; s. 86Oryginalny tytuł tekstu: „Ręka do koni” -
Archiwum Polityki
Diabeł wcielony
Część teologów chciała już pożegnać się z diabłem. Uznając go za postać nieprzystającą do współczesności, próbowała zmienić go w pojęciową metaforę, personifikację zła. Większość jednak twierdzi, że katolicyzm, czy wręcz chrześcijaństwo, bez diabła byłoby jakąś inną religią. Przypomina o tym co jakiś czas Watykan: słowami papieży, treścią nowego katechizmu czy - jak ostatnio - nowym rytuałem odprawiania egzorcyzmów, który zastąpił pochodzący z 1614 r. formularz egzorcyzmów Rituale Romanum. "Diabeł niczym srogi lew krąży w poszukiwaniu ofiar" - przypominają autorzy nowego podręcznika. Zmienia kostiumy, przybiera historyczne pozy, ale ciągle jest to ten sam diabeł.
Joanna Podgórska13.03.1999Polityka 11.1999 (2184) z dnia 13.03.1999; Społeczeństwo; s. 78 -
Klasyki Polityki
Pytanie na egzaminie: Na co umarła Anielka?
Gatunek wiecznych studentów wyginął. Ci, dla których studia to jedynie intelektualna przygoda, także są na wymarciu.
zaczynają się dużo wcześniej. Najpierw dzielą się na państwa i to jest pierwszy problem. Do Francji chciało 30 osób, a do Danii wcale nie było chętnych. Potem wybiera się premiera i ministra spraw zagranicznych, a potem opracowuje wnioski. Za zgłoszenie wniosku – 1 pkt, jeśli zostanie
Joanna Podgórska20.02.1999Polityka 8.1999 (2181) z dnia 20.02.1999; Na własne oczy; s. 100Oryginalny tytuł tekstu: „Test na adrenalinę” -
Archiwum Polityki
Język zamiast słów, czyli jak mówić o miłości
W epoce dominacji obrazu nad słowem zanika spontaniczny język wyrażania uczuć. Współczesny człowiek o miłości mówi żartem, w cudzysłowie lub nie mówi wcale. Tak jak kiedyś tabu był seks, tak dziś staje się nim miłość.
Mirosław Pęczak, Joanna Podgórska13.02.1999Polityka 7.1999 (2180) z dnia 13.02.1999; Raport; s. 3Oryginalny tytuł tekstu: „Język zamiast słów” -
Archiwum Polityki
Pasztet drobiowy
Już w trakcie prac nad ustawą kolejne firmy rezygnowały z tego rodzaju hodowli. Na placu boju pozostał tylko Befrapol z Obornik Wielkopolskich, którego prezes twierdzi, że zakład nie może na razie przestawić się na inną produkcję. Rzeczą oczywistą wydawałaby się zmiana nieudolnego prezesa. W Polsce jednak usiłuje się zmienić prawo.
, jaki drobiarskie lobby wysmażyło z gęsich wątróbek, ale jedno jest jasne - od 1 stycznia 1999 r. tucz jest w Polsce zakazany. Czy Befrapol nadal tuczy? Nie wiadomo. Na teren zakładu nie wpuszczono ekipy 'Wiadomości' TV, a pracownikom zabroniono rozmów z dziennikarzami. W tej chwili jest to sprawa dla
Joanna Podgórska30.01.1999Polityka 5.1999 (2178) z dnia 30.01.1999; kraj; s. 25 -
Archiwum Polityki
Ludzie bez cienia
Manekiny przychodzą na świat na peryferiach, w małych, ciemnych warsztatach, pełnych pyłu, zapachu chemikaliów i szumu pracujących maszyn. Z ciężkich matryc wykluwają się ludzkie kształty. Martwa materia formowana, szlifowana, malowana zyskuje pozór życia.
Joanna Podgórska16.01.1999Polityka 3.1999 (2176) z dnia 16.01.1999; Na własne oczy; s. 84 -
Klasyki Polityki
Kriszna, wróg Jezusa. Pierwsza taka sprawa w Polsce
Ruch Hare Kriszna oskarżano już o wszystko: o handel narkotykami, szpiegostwo na rzecz FBI, farbowanie szat krwią. Gdy oskarżenia te ukazywały się w prasie, krisznowcy słali sprostowania: nie handlują, nie szpiegują, nie farbują.
Joanna Podgórska16.01.1999Polityka 3.1999 (2176) z dnia 16.01.1999; Społeczeństwo; s. 70Oryginalny tytuł tekstu: „Kriszna wróg Jezusa” -
Archiwum Polityki
Mleczna droga
W nowoczesnej mleczarni można spędzić cały dzień i nie zobaczyć ani kropli mleka. Prosto z cystern płynie rurociągami do właściwych oddziałów, gdzie króluje zimny chrom urządzeń i migające ekrany komputerów. Mleko, wymyślone przez ewolucję 200 milionów lat temu, jest dziś finałem skomplikowanego procesu technologicznego. Krowa, która przez tysiące lat wspólnego życia z człowiekiem odbierała cześć boską, symbolizowała piękno i dostojeństwo, została sprowadzona do roli ogniwa w wielkiej produkcyjnej machinie.
Joanna Podgórska21.11.1998Polityka 47.1998 (2168) z dnia 21.11.1998; Na własne oczy; s. 108 -
Archiwum Polityki
Martwa natura
Myśliwi nie mówią: krew tylko "farba", oczy zwierzęcia to "trzeszczele", rannne zwierzę, które ucieka
do lasu, to "postrzałek", a dzik, który w agonii ryje racicami ziemię "pisze testament". Myśliwi robią wszystko, aby nie nazywać rzeczy po imieniu.Joanna Podgórska21.11.1998Polityka 47.1998 (2168) z dnia 21.11.1998; Społeczeństwo; s. 88 -
Archiwum Polityki
Uwaga: Zły człowiek
Polacy kochają zwierzęta - ale to często puste deklaracje. Dręczymy je w domu, w gospodarstwie, podczas transportu, w rzeźniach i laboratoriach. A ustawa sprzed roku - która zakazywała traktować zwierzę jak przedmiot - pozostaje martwa bez przepisów wykonawczych.
zdycha. I często jest to dla niego ostatnia szansa, bo brakuje u nas weterynarzy specjalizujących się w faunie egzotycznej. - Zwykle wystarcza 1-1,5 roku, aby doprowadzić żyjące w mieszkaniu zwierzę do patologii - twierdzi Kowalski. Sokół eksportowy Mimo to okrutny snobizm nie mija. Coraz więcej
Joanna Podgórska07.11.1998Polityka 45.1998 (2166) z dnia 07.11.1998; Raport; s. 3 -
Archiwum Polityki
Demon sekt
W Polsce zarejestrowanych jest około 150 nowych wyznań. Chętnie opatruje się je wszystkie etykietą "sekta" i oskarża o nakłanianie do prostytucji, handel organami, narkomanię, stosowanie prania mózgu, bodźców podprogowych, nawet tortur. Niedawno burmistrz Świdnika wyprosił z miasta krisznaitów. W Częstochowie Kościół zorganizował sympozjum na temat sekt. Dominuje strach przed nimi. Ile w tym złowrogim obrazie jest prawdy, a ile naszej reakcji na odmienność? Czy sekty to prawdziwe zagrożenie, czy wykreowany sztucznie demon?
Joanna Podgórska19.09.1998Polityka 38.1998 (2159) z dnia 19.09.1998; Raport; s. 3 -
Klasyki Polityki
Trąbka Kwinto, suknia Bony. Fabryka snów w likwidacji
Tam, gdzie była Szuflandia z filmu Juliusza Machulskiego „Kingsajz”, odbywa się teleturniej „Idź na całość”. Tam, gdzie knuła intrygi królowa Bona, gdzie umierała Barbara Radziwiłłówna, powstaje program „Dobra cena”. Łódzka wytwórnia filmowa zamiera.
długoletnia księgowa wytwórni, wskazała im przedwojenną halę sportową przy ul. Łąkowej. Dziś halę nr 1, tę od „Zakazanych piosenek” i margaryny. Legenda głosi, że Ford uzyskał ten teren ostentacyjnie kładąc na biurku architekta miasta nabity pistolet. Tak to się zaczęło. Potem wyrastały
Joanna Podgórska22.08.1998Polityka 34.1998 (2155) z dnia 22.08.1998; Na własne oczy; s. 84Oryginalny tytuł tekstu: „Fabryka snów w likwidacji” -
Archiwum Polityki
Mówią śmieci
Na powierzchni chaos i melancholia rzeczy niepotrzebnych. Wiatr unosi strzępy folii i starych gazet. W ciemnym wnętrzu jednostajna i bezlitosna praca miliardów bakterii przetwarzających materię organiczną na ciepło, gaz i wodę. Każdego dnia miasto wypluwa tony odpadów. Spływają kanałami zsypów, połykane przez kontenery do brzuchów ogromnych śmieciarek. To, co przetrawi Warszawa, w większości trafia na wysypisko w Łubnej. Sznur samochodów ciężko pnie się pod górę z niecierpliwością oczekiwany przez ptaki.
Joanna Podgórska08.08.1998Polityka 32.1998 (2153) z dnia 08.08.1998; Na własne oczy; s. 76 -
Archiwum Polityki
Jak anioł dzieweczki
- Uważam, że jest to błąd - skomentował własną decyzję o powołaniu nowego zarządcy komisarycznego firmy Cotex wojewoda płocki Andrzej Drętkiewicz. - Nie mam do tego człowieka zaufania i nie biorę za niego odpowiedzialności. Decyzję podjął pod presją siedemdziesięciu mówiących jednocześnie dziewiarek. Kobiety ponad 7 godzin okupowały urząd wojewódzki. Dwa dni wcześniej zablokowały most w Płocku.
Joanna Podgórska25.07.1998Polityka 30.1998 (2151) z dnia 25.07.1998; Wydarzenia; s. 16 -
Archiwum Polityki
Szczęki 33
Co do tego, że psy nie powinny gryźć ludzi, zgodni są wszyscy. Wątpliwe jednak, czy zapobiegnie temu rozporządzenie regulujące posiadanie psów ras agresywnych, którego projekt przygotowano właśnie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jeśli wejdzie w życie, będzie światowym unikatem.
Joanna Podgórska11.07.1998Polityka 28.1998 (2149) z dnia 11.07.1998; Wydarzenia; s. 18 -
Klasyki Polityki
Jak się dostać do łódzkiej filmowki
Kazimierz Kutz zemdlał przed komisją. Romana Polańskiego uznano za wariata. Krzysztof Kieślowski zdawał trzykrotnie, obiecując sobie, że jeśli się uda, rozdepcze własne okulary.
Joanna Podgórska04.07.1998Polityka 27.1998 (2148) z dnia 04.07.1998; Kultura; s. 38Oryginalny tytuł tekstu: „Linijka życiorysu” -
Kultura
Z kwiatem w zębach
Do licznych wcieleń: pisarki, anarchistki, działaczki feministycznej, didżejki, radykalnej czirliderki i prezeski fundacji, Sylwia Chutnik dodała właśnie kolejne – autorki przewodnika po Warszawie.
Joanna PodgórskaPolityka 12.2011 (2799) z dnia 18.03.2011; Kultura; s. 94