Udręką polskiej Temidy są nie tylko protestujący chłopi, lecz politycy. Tam gdzie doszło do ewidentnych przestępstw podczas blokad dróg, prokurator będzie ścigał, a sąd sądził. Ale co z dwoma tysiącami wniosków skierowanych do kolegiów do spraw wykroczeń o złamanie przepisów porządkowych, skoro rząd oznajmił, że blokowanie dróg - jako forma protestu - było uzasadnione? I jaką w związku z tym mają szansę na odszkodowania poszkodowani w wyniku blokad - np. firmy transportowe?
[wsp.] Ryszarda Socha, Aleksander Chećko, [wsp.] Maja Wolny
20.02.1999