Jak się szybciej zbroić i odnaleźć w świecie Trumpa. Mówi szef Rady Europejskiej António Costa
Polityka obronna, relacje Europejczyków z Ameryką Donalda Trumpa, a zatem również przyszłość wojny w Ukrainie, były w poniedziałek tematem spotkania unijnych przywódców, na które szef Rady Europejskiej António Costa zaprosił także Marka Ruttego, sekretarza generalnego NATO, oraz brytyjskiego premiera Keira Starmera.
Ukraina, Grenlandia i Strefa Gazy
Europejczycy nadal nie znają dokładnych zamiarów Trumpa wobec Ukrainy, ale jeśli dojdzie do rozmów o rozejmie, chcą zasiąść przy stole. – Tylko Ukraina może zdecydować, czy i kiedy zaistnieją warunki do negocjacji. Negocjacje pokojowe to negocjacje dotyczące bezpieczeństwa Europy. A jeśli chcemy wziąć większą odpowiedzialność za nasze bezpieczeństwo, musimy być obecni w momencie, w którym definiujemy przyszłość nowej architektury bezpieczeństwa w Europie. A zatem jeśli prezydent Wołodymyr Zełenski uzna, że nadszedł czas na negocjacje, będziemy tam, aby negocjować ramię w ramię z nim nad bezpieczeństwem Ukrainy i Europy – mówi Costa w rozmowie z „Polityką” i grupą korespondentów europejskich w Brukseli. Podkreśla, że „potrzebujemy kompleksowego, sprawiedliwego i trwałego pokoju, a nie tylko zawieszenia broni, które dałoby Rosji możliwość wzmocnienia się i powrotu do walk, by podjąć ponowną próbę okupacji Ukrainy”. – Będziemy też nadal wspierać Ukrainę w procesie akcesji do Unii Europejskiej – dodaje Costa.
Poniedziałkowy szczyt wyraził solidarność z Danią w kwestii Grenlandii, o której przejęciu publicznie rozprawia Donald Trump. – Opowiadamy się za Kartą Narodów Zjednoczonych, jej uniwersalnymi wartościami i zasadami. Wspieramy Ukrainę w sprawie poszanowania integralności terytorialnej i nienaruszalności granic. To samo dotyczy Demokratycznej Republiki Konga, a oczywiście tym bardziej dotyczy Danii, państwa UE – mówi Costa. Również w odniesieniu do najnowszych pomysłów Trumpa na Strefę Gazy szef Rady Europejskiej podkreśla, że Unia trwa przy tradycyjnym poparciu dla rozwiązania dwupaństwowego.
Czytaj też: Świat będzie wrzał. Druga kadencja Trumpa może być bardziej destrukcyjna niż pierwsza
Skąd wziąć więcej na obronność
Costa podkreśla, że spotkanie przywódców UE było swoistą „burzą mózgów” na temat wspólnego finansowania polityki obronnej, która nie wykluczyła żadnej z opcji, w tym nowego wspólnego długu (czyli mechanizmu podobnego do Funduszu Odbudowy). Takiemu długowi, który jest jednym z pomysłów premiera Donalda Tuska, od miesięcy publicznie sprzeciwiają się Niemcy. – Na razie nie mogę wykluczyć żadnego rozwiązania – mówi Costa. Jak dodał, na szczycie „liderzy skupili się na przedstawieniu własnych pomysłów, a nie mówieniu »nie« pomysłom innych przywódców”. – To spotkanie Rady Europejskiej nie było czasem rysowania czerwonych linii. Komisja Europejska przedstawi swoją „białą księgę” w sprawie obronności w marcu, w czerwcu będziemy mieli w Radzie Europejskiej warunki do podjęcia decyzji – tłumaczy Costa.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zadeklarowała po szczycie, że KE wykaże maksymalną elastyczność w stosowaniu przepisów UE o dyscyplinie budżetowej (dozwolone progi deficytu i długu), by uwzględnić potrzeby inwestycji poszczególnych państw w obronność.
– Pierwszym pomysłem jest stworzenie większej przestrzeni fiskalnej dla budżetów krajowych. Po drugie, wzmocnienie narzędzi, zwłaszcza przez Europejski Bank Inwestycyjny, służących zmobilizowaniu finansowania prywatnego, by pobudzić przemysł obronny. Po trzecie, rozpatrzenie różnych sposobów rozwijania innych instrumentów wspierania inwestycji w obronę, wzmacniania naszego przemysłu obronnego, a także wspierania Ukrainy – mówi Costa. Jak podkreśla, broni „Rosja produkuje więcej w ciągu trzech miesięcy niż Europa i Ameryka razem wzięte w rok. I musimy rozwiązać problem tego wąskiego gardła w produkcji”. Co z finansowaniem? – Z pewnością ostateczna decyzja będzie mieszanką różnych rozwiązań z poziomu krajowego i europejskiego – przekonuje Costa.
Zapytany, czy widzi ryzyko, że Trump spróbuje złamać jedność UE w dwustronnych kontaktach z niektórymi przywódcami Europy, odparł: – Jeśli Stany Zjednoczone uważają, że mają problem z handlem z UE, to oczywiście jesteśmy gotowi do rozmów. Podczas obrad w poniedziałek było jasne, że wszyscy są zjednoczeni i rozumieją, że jesteśmy silniejsi, gdy właśnie jesteśmy zjednoczeni. Handel międzynarodowy jest kompetencją Unii, którą sprawuje Komisja Europejska. I KE jest przygotowana do tej pracy w interesie Unii i oczywiście we wspólnym i wzajemnym interesie Europy i Stanów Zjednoczonych – przekonuje Costa.