Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Mocny głos Polski w ONZ: „To nie była pomyłka”. Trump w końcu przejrzy na oczy?

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosaki przedstawia polskie stanowisko ws. wtargnięcia rosyjskich dronów nad Polskę na posiedzeniu Rady Bezpieczństwa ONZ, 12 września 2025 r. Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosaki przedstawia polskie stanowisko ws. wtargnięcia rosyjskich dronów nad Polskę na posiedzeniu Rady Bezpieczństwa ONZ, 12 września 2025 r. Jeenah Moon / Reuters / Forum
Na piątkowym nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki potwierdził, że Polska nie zgadza się z prezydentem USA w sprawie rosyjskich dronów, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Także jej sprzymierzeńcy z NATO nie mają wątpliwości, że chodziło o rosyjską prowokację.

Na piątkowym nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki potwierdził, że Polska nie zgadza się z Donaldem Trumpem w sprawie rosyjskich dronów nad Polską. Amerykański prezydent ocenił, że ich wtargnięcie na polskie terytorium mogło być wynikiem „pomyłki”. W piątek rano premier Donald Tusk oświadczył, że nie była to pomyłka, tylko rozmyślne naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej.

Polska i jej sprzymierzeńcy z NATO nie mają wątpliwości, że chodziło o prowokację – Rosja zamierzała przetestować sojusz atlantycki, by stwierdzić, jak reaguje na agresję, dokonaną podczas trwającej od ponad 3,5 roku wojny w Ukrainie. Kilka krajów europejskich wydało ostre oświadczenia i pomogło Polsce w zestrzeliwaniu dronów. Reakcja prezydenta USA była zgrzytem, zgodnym jednak z całą jego dotychczasową dwuznaczną polityką wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Nie potępił do tej pory wyraźnie bombardowań ukraińskich miast, ani nie potępił Rosji za drony w Polsce.

Czytaj też: Bronią Rosji jest nasz strach. Drony nad Polskę lecą wraz z propagandą

O Polsce w ONZ

„Integralność terytorialna Polski została celowo naruszona, to nie była pomyłka. My to wiemy”, powiedział Bosacki na posiedzeniu RB ONZ. I odpowiadając na kłamliwe wystąpienie ambasadora Rosji Wasilija Niebienzi, który twierdził, że drony nie należały do Rosji lub znalazły się w Polsce w następstwie technicznego defektu, pokazał zdjęcie szczątków jednego z nich z rosyjskimi znakami.

Reklama