Mocny głos Polski w ONZ: „To nie była pomyłka”. Trump w końcu przejrzy na oczy?
Na piątkowym nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki potwierdził, że Polska nie zgadza się z Donaldem Trumpem w sprawie rosyjskich dronów nad Polską. Amerykański prezydent ocenił, że ich wtargnięcie na polskie terytorium mogło być wynikiem „pomyłki”. W piątek rano premier Donald Tusk oświadczył, że nie była to pomyłka, tylko rozmyślne naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej.
Polska i jej sprzymierzeńcy z NATO nie mają wątpliwości, że chodziło o prowokację – Rosja zamierzała przetestować sojusz atlantycki, by stwierdzić, jak reaguje na agresję, dokonaną podczas trwającej od ponad 3,5 roku wojny w Ukrainie. Kilka krajów europejskich wydało ostre oświadczenia i pomogło Polsce w zestrzeliwaniu dronów. Reakcja prezydenta USA była zgrzytem, zgodnym jednak z całą jego dotychczasową dwuznaczną polityką wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Nie potępił do tej pory wyraźnie bombardowań ukraińskich miast, ani nie potępił Rosji za drony w Polsce.
Czytaj też: Bronią Rosji jest nasz strach. Drony nad Polskę lecą wraz z propagandą
O Polsce w ONZ
„Integralność terytorialna Polski została celowo naruszona, to nie była pomyłka. My to wiemy”, powiedział Bosacki na posiedzeniu RB ONZ. I odpowiadając na kłamliwe wystąpienie ambasadora Rosji Wasilija Niebienzi, który twierdził, że drony nie należały do Rosji lub znalazły się w Polsce w następstwie technicznego defektu, pokazał zdjęcie szczątków jednego z nich z rosyjskimi znakami.