Świat

Gorzkie wnioski z sondażu: Europejczycy boją się o demokrację

Demonstracja w obronie polskiego sądownictwa Demonstracja w obronie polskiego sądownictwa Forum
Duża część społeczeństw naszego regionu nie uważa, że demokracja jest u nich bezpieczna. Zagraża jej w oczach badanych nie coś z zewnątrz, tylko polityka rządzących.

Polacy dość trzeźwo patrzą na sytuację polityczną. Bez paniki, ale też bez entuzjazmu. Taki obraz przynosi wielkie badanie renomowanej firmy YouGov na zlecenie fundacji George′a Sorosa, który po ucieczce z komunistycznych Węgier dorobił się na Zachodzie fortuny i wspiera otwarte społeczeństwo obywatelskie.

Węgrzy, Rumuni, Polacy martwią się o demokrację

Nic więc dziwnego, że sfinansował sondaż socjologiczny dotyczący sytuacji w całym regionie tzw. nowej pokomunistycznej Unii Europejskiej, w tym w Polsce, na Węgrzech i w Niemczech, które obejmują od obalenia muru berlińskiego także byłą socjalistyczną NRD, a to tu odnosi dziś sukcesy przede wszystkim skrajna prawica. To z kolei psuje polityczne nastroje w całych Niemczech. Aż 52 proc. ankietowanych obywateli Niemiec wyraziło opinię, że demokracja w najpotężniejszym państwie Europy może być zagrożona.

W ojczyźnie Sorosa – na Węgrzech – to samo uważa aż 58 proc. To smutny wynik, który w tym badaniu Węgry dzielą z Rumunią, zaraz za nimi lokuje się w tym rankingu obaw środkowoeuropejskich Bułgaria (56 proc.). Polska odnotowała wynik 51 proc., czyli minimalną, ale jednak przewagę zaniepokojenia o bezpieczeństwo naszej demokracji. Poniżej połowy (47 proc.) Czechów martwi się tak jak my o przyszłość swojej demokracji. Najgorzej jest u Słowaków (61 proc.).

Czytaj także: Koalicja europejskich stolic będzie walczyć o demokrację

Europa nie czuje się bezpiecznie

My w Polsce nie widzimy też różowej przyszłości przed niezależnością wymiaru sprawiedliwości i mediów niezwiązanych z władzą. I tak samo jak Węgrzy (po 61 proc. w obu krajach) nie ufamy mediom dawniej publicznym, a dziś uprawiającym prorządową propagandę, zamiast zachować neutralność i rzetelnie informować o sporach władzy z opozycją.

I to jest smutniejsza część sondażu. Smutniejsza, bo duża część społeczeństw naszego regionu nie uważa, że demokracja jest u nich bezpieczna. A pośrednio można wyciągnąć i taki wniosek, że zagraża jej w oczach badanych nie coś z zewnątrz, tylko polityka rządzących, którzy mają przecież demokratyczny mandat. Taka sytuacja pokazuje, że dekady demokracji w naszych krajach nie zdołały jej zakorzenić tak głęboko, by była bezpieczna przed nadużyciami władzy.

Czytaj także: Węgrzy wyprzedzają Polskę w budowie demokracji?

Nadzieja w społeczeństwie obywatelskim

Po stronie optymistycznej jest odnotowane w badaniu rosnące poparcie dla społeczeństwa obywatelskiego i jego organizacji, NGO′s. A także dla ochrony prawa do krytyki rządu ze strony uczelni. To budzi pewną nadzieję, choć nie oznacza, że wystarczy do obrony instytucji społeczeństwa w państwach, które wyłączają dziś, jak choćby u nas i na Węgrzech, instytucje demokratycznego państwa prawa. W takiej sytuacji społeczeństwo obywatelskie może się nie obronić, co widzieliśmy i widzimy w Rosji Putina, w obrębie UE – na Węgrzech.

Czytaj także: Na Węgrzech wraca Radio Wolna Europa

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kultura

Czytamy i oceniamy nowego Wiedźmina. A Sapkowski pióra nie odkłada. „Pisanie trwa nieprzerwanie”

Andrzej Sapkowski nie odkładał pióra i po dekadzie wydawniczego milczenia publikuje nową powieść o wiedźminie Geralcie. Zapowiada też, że „Rozdroże kruków” to nie jest jego ostatnie słowo.

Marcin Zwierzchowski
26.11.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną