Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Kryzys na Bliskim Wschodzie. Iran wycofuje się z porozumienia nuklearnego

Tłumy na uroczystościach pogrzebowych gen. Sulejmaniego w irańskim Ahwaz Tłumy na uroczystościach pogrzebowych gen. Sulejmaniego w irańskim Ahwaz Wana News Agency / Forum
Teheran zapowiedział, że nie będzie przestrzegał ograniczeń wynikających z porozumienia nuklearnego. Szef NATO zwołał Radę Północnoatlantycką. To tylko niektóre konsekwencje zabicia gen. Sulejmaniego.

Jak podaje BBC, oświadczenie o całkowitym wycofaniu się z porozumienia nuklearnego pojawiło się w niedzielę po posiedzeniu rządu w Teheranie. Porozumienie z lipca 2015 r. Iran zawarł w Wiedniu ze Stanami Zjednoczonymi, Rosją, Chinami, Wielką Brytanią, Francją i Niemcami. Dodatkową stroną paktu była Unia Europejska.

Iran zgodził się wtedy ograniczyć tzw. wrażliwą działalność jądrową (chodzi m.in. o poziom wzbogacania uranu oraz ilości jego magazynowania), co regularnie kontrolowali międzynarodowi inspektorzy. W zamian Zachód miał konsekwentnie znosić dewastujące kraj sankcje gospodarcze. W 2018 r. Donald Trump wycofał USA z układu.

Po zabiciu przez Amerykanów gen. Sulejmaniego napięcie w regionie rośnie z każdym dniem. W niedzielę szef NATO Jens Stoltenberg zdecydował o zwołaniu na Rady Północnoatlantyckiej (to najważniejszy organ decyzyjny sojuszu). Prezydent Andrzej Duda powiedział w wywiadzie dla TVP, że „nie ma żadnych informacji o zagrożeniu dla Polski i polskich obywateli”, a zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie sytuacji na Bliskim Wschodzie uznał za niepotrzebne.

Adam Szostkiewicz: Strach przed wojną

Irak nie chce wojsk USA u siebie

Także w niedzielę w trybie pilnym zebrał się iracki parlament. Przyjął rezolucję, w której domaga się wycofania wszystkich obcych wojsk ze swojego terytorium. Rezolucja wprawdzie nie jest wiążąca dla rządu, ale wcześniej premier Iraku Adil Abd al-Mahdi sam zarekomendował takie rozwiązanie.

W dokumencie podkreślono, że Irak musi zrobić wszystko, by obce armie nie wykorzystywały więcej jego lądu, wód i przestrzeni powietrznej. Rząd ma wycofać oficjalną prośbę o pomoc, jaką skierował do międzynarodowej koalicji pod przywództwem USA. Posłowie wezwali też do złożenia formalnej skargi w ONZ w sprawie „naruszeń” suwerenności kraju przez Stany Zjednoczone.

W ramach międzynarodowej koalicji walczącej z Państwem Islamskim przebywa w Iraku ok. 5 tys. żołnierzy amerykańskich. Obok nich są w niej armie wielu państw, w tym polski kontyngent. Jak podaje BBC, wojska koalicyjne wstrzymały wszystkie operacje przeciw ISIS w regionie, aby skoncentrować się na ochronie wojsk amerykańskich i sojuszniczych.

Czytaj też: Stany kontra Iran – scenariusze wojenne

Rośnie napięcie po zabiciu gen. Sulejmaniego

Wycofanie Iranu z porozumienia nuklearnego czy rezolucja irackiego parlamentu to odpowiedź na zabicie przez Amerykanów w Bagdadzie irańskiego gen. Kasima Sulejmaniego. Był on szefem Al-Kuds – sił ekspedycyjnych Strażników Rewolucji, odpowiedzialnych za zagraniczne akcje zbrojne. Ciało generała przewieziono w niedzielę do miasta Ahwaz, gdzie żegnały go ubrane na czarno tłumy, a następnie do Teheranu.

Irańczycy cały czas zapowiadają zemstę. W reakcji Trump stwierdził, że odpowiedź jego kraju będzie „bardzo szybka i bardzo ostra”. I dodał, że Stany wyznaczyły już 52 cele, w które uderzą, jeśli Iran spełni swoje odwetowe groźby. Wcześniej USA poradziły swoim obywatelom, aby opuścili Irak, i wysłały na Bliski Wschód 3 tys. dodatkowych żołnierzy.

Czytaj też: Czy Trump zafunduje nam wojnę z Iranem?

Jaka może być odpowiedź Iranu?

Analitycy wojskowi mówią o możliwych cyberatakach i uderzeniu w obiekty wojskowe USA. „Iran nie odpowie tak, żeby sprowokować inwazję wojsk amerykańskich. Otwartej wojny nie chce żadna ze stron. Iran wie, że nie może jej wygrać; Waszyngton wie, że zwycięstwo byłoby zbyt kosztowne – pod względem skali prawdopodobnych ofiar, zniszczeń i skutków dla światowej gospodarki” – wyjaśnia dziennikarz „Polityki” Tomasz Zalewski.

I dodaje: „Czeka nas prawdopodobnie wojna per procura, zastępcza, w której klienci Iranu na Bliskim Wschodzie, sterowane przez niego szyickie milicje, ugrupowania terrorystyczne i inne bojówki w Iraku, Syrii, Libanie, Jemenie i Libanie – będą atakowały cele amerykańskie, a może i izraelskie, gdzie tylko się da. Ale raczej nie w samych Stanach Zjednoczonych, bo Waszyngton musiałby wtedy dokonać inwazji Iranu. Celem będą ambasady i inne placówki dyplomatyczne, ale i bazy wojskowe w regionie. Będą tam wybuchały bomby, można też oczekiwać cyberataków”.

Czytaj też: Kasim Sulejmani: strażnik Bliskiego Wschodu

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną