Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Skąd Hamas ma pieniądze? Sumy przyprawiają o zawrót głowy

Zbrojne skrzydło palestyńskiego ugrupowania Hamas Brygady al-Kassama, grudzień 2022 r. Zbrojne skrzydło palestyńskiego ugrupowania Hamas Brygady al-Kassama, grudzień 2022 r. Mustafa Hassona / Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM / EAST NEWS
Podczas gdy niemal każdy mieszkaniec Gazy od lat korzysta z pomocy humanitarnej, Hamas zgromadził setki milionów, jeśli nie miliardy dolarów, które w większości służą finansowaniu operacji militarnych.
.Lech Mazurczyk/Polityka .

W zeszłym tygodniu amerykański „New York Times” alarmował, że w gęstej sieci podziemnych tuneli w Strefie Gazy Hamas zgromadził potężne zapasy, które pozwolą mu przetrwać nawet do czterech miesięcy: setki tysięcy litrów paliwa, jedzenie, wodę, lekarstwa, a przede wszystkim spory arsenał rakiet. Jaskrawo kontrastuje to ze skrajnymi niedoborami wszystkiego na powierzchni Strefy, w tym paliwa dla generatorów w szpitalach, wody czy jedzenia. Konwoje humanitarne z kilkunastoma czy nawet kilkudziesięcioma ciężarówkami dziennie nie są w stanie zaspokoić potrzeb cywilów. Nie mówiąc o paliwie, na którego dostarczanie nie zgadza się Izrael w obawie, że zostanie przejęte przez Hamas i wykorzystane do jego celów. Jest mało prawdopodobne, by Hamas podzielił się swoimi zapasami ze zwykłymi mieszkańcami Gazy, bo zgromadził je wyłącznie po to, by móc prowadzić długą wojnę z Izraelem, a to, co dzieje się na powierzchni, ma być wyłącznie jej tłem – im więcej ofiar, tym większy gniew świata i tym lepsze warunki negocjacyjne dla Hamasu.

Tymczasem w mogącym liczyć nawet 400 km tzw. metrze pod Gazą niczego nie brakuje – w niektórych miejscach tunele są tak szerokie, że mogą nimi jeździć nawet samochody. Ich budowa zajęła lata, a roczne budżety przeznaczone na ich powstanie oscylowały w granicach 40 mln dol. Dziś w tunelach ukrywają się hamasowcy wraz z porwanymi przez nich zakładnikami, trzymane są tam także wspomniane zapasy.

Katar – główny sponsor Hamasu

Każda wojna kosztuje, kluczowe jest więc pytanie, skąd Hamas wziął na to wszystko pieniądze. Sumy przyprawiają o zawrót głowy. Według rozmaitych szacunków budżet Hamasu wynosi ok. 450 mln dol. rocznie, z czego lwia część, nawet 350 mln dol. idzie na finansowanie działalności zbrojnej, także obecnej wojny. To nie tylko kwestia zapasów broni czy aprowizacji. Dzięki ujawnionym przez izraelskie służby nagraniom aresztowanych hamasowców wiemy, że za przyprowadzenie zakładników mieli obiecane 10 tys. dol. oraz mieszkanie. Zdaniem dr Udiego Levi, wieloletniego szefa wydziału ds. wojny gospodarczej w Mosadzie, który od ponad 30 lat zajmuje się analizowaniem finansowania terrorystów, do kasy Hamasu wpływa co najmniej bilion dolarów rocznie. – Wbrew temu, co się powszechnie uważa, to nie Iran, lecz Katar jest największym sponsorem terroru na świecie, głową tego węża – uważa dr Levi. Jego zdaniem „katarskie ślady” można znaleźć niemalże w każdym zamachu i w każdym działaniu terrorystów, począwszy od ataku 11 września w USA, poprzez sponsorowanie organizacji typu Front Al-Nusra w Syrii, bojówek w Libii, Somalii, ataku na kościół koptyjski w Egipcie, po zamach na paryski klub Bataclan. Problemem jest jednak to, że Katar jest właścicielem wielu banków i firm o zasięgu globalnym, co sprawia, że w gęstej sieci zależności i interesów wartości i pryncypia stają się pierwszą ofiarą. Niedawno media rozpisywały się o tzw. katargate, aferze korupcyjnej, w ramach której zatrzymano wiceprzewodniczącą Parlamentu Europejskiego Evę Kaili.

Izrael od lat prowadził politykę „pieniądze za spokój”, co w skrócie sprowadzało się do prostej zasady: wy nie odpalacie rakiet, my pozwalamy na transfery pieniędzy do Gazy. System działał w miarę sprawnie, przerywany kolejnymi rundami wymiany ognia. Kluczową rolę odegrał w tym Katar, który w sposób naturalny wypełnił próżnię po 2005 r., gdy Izrael wycofał się z enklawy, a Hamas przejął nad nią kontrolę w 2007 r. Z powodu nałożonej przez Izrael blokady w 2009 r. Strefa Gazy stanęła w obliczu klęski humanitarnej – Katar za zgodą Jerozolimy chętnie przejął na siebie te ciężary. Między 2012 a 2021 r. przekazał 1,5 mld dol. na wsparcie projektów cywilnych w Gazie. Pieniądze te były przywożone w walizkach, głównie przez przejście Erez. W 2021 r. skończyły się transfery w gotówce, bo Izrael i Katar zgodzili się, by od tej pory pomoc finansowa szła przez agencje ONZ w punktach w supermarketach, pocztach czy kantorach. Oficjalnie Katar twierdził, że nie finansował Hamasu, a jedynie dostarczał pomoc humanitarną cywilom w Gazie – w porozumieniu z Izraelem, przez którego terytorium szły leki, żywność i paliwo dla jedynej w enklawie elektrowni, a pieniądze przekazywano tylko biednym rodzinom (100 dol. na rodzinę) i pracownikom publicznym.

Czytaj także: Syn porwanego Alexa Dancyga: Nasze życie tam już się skończyło

Biznesy legalne i nielegalne

Dr Levi mówi jednak, że około połowy budżetu Hamasu finansowana jest przez Katar, w mniejszym stopniu przez Iran, który tylko w zeszłym roku zarobił 30 mld dol. na handlu narkotykami i przemycie podróbek leków – te pieniądze również w znacznym stopniu zasilają działalność terrorystyczną. Zdaniem amerykańskiego departamentu stanu, co potwierdził też izraelski minister obrony Joaw Gallant, Iran przekazuje Hamasowi ok. 100 mln dol. rocznie. W zeszłym roku polityczny lider tej organizacji Ismail Hanije przyznał, że Teheran przekazał jej 70 mln dol.

Do tego dochodzi sieć legalnych biznesów Hamasu, głównie związanych z nieruchomościami czy handlem żywnością w Sudanie, Malezji, ZEA i Turcji, o wartości ok. 700 mln dol. Liczyć należy także miliony, jakie płyną do meczetów i instytucji islamskiej kultury, a następnie są transferowane do Gazy. Według dr Levi kluczową rolę odgrywają tu Qatari Islamic Bank czy Kuveyt Türk Bank, powiązany z kuwejcką odnogą Bractwa Muzułmańskiego, ale także instytucje zajmujące się przesyłaniem pieniędzy, zwłaszcza te w ZEA, Katarze czy Libanie. – 10 lat temu przekonaliśmy szereg państw, by pozamykały powiązane z Hamasem organizacje charytatywne. Co z tego, skoro wiele z nich otworzyło nowe instytucje, często z tymi samymi ludźmi i pod tym samym adresem, tylko pod nowym szyldem. Dzieje się tak np. we Francji czy Wielkiej Brytanii – mówi dr Levi.

Sporym zastrzykiem pieniędzy dla Hamasu są podatki: niemal od wszystkiego, co wjeżdżało do enklawy, trzeba było odprowadzić co najmniej 20 proc. podatku – od ubrań poprzez jedzenie po samochody. Czasem ich wysokość jest absurdalna – wiosną tego roku owoce i warzywa wjeżdżające do Strefy Gazy z Izraela obłożono 230-proc. podatkiem (wcześniej: 120 proc.). W zeszłym roku ministerstwo gospodarki wprowadziło nowe taryfy: za parę dżinsów należało odprowadzić 3 dol., za tonę papieru toaletowego 580 dol. (zwyżka z dotychczasowych 90). Pociągnęło to za sobą wzrost cen towarów na rynku i pogłębiło fatalną sytuację mieszkańców. Daniny nałożono też na egipskie ryby, które przez Gazę docierały na Zachodni Brzeg – za każdy kilogram należało zapłacić 5 szekli (ok. 5 dol.). Według oficjalnych danych z tytułu podatków do kasy Hamasu wpływa 25–28 mln dol. miesięcznie (ale według niezależnych ekspertów liczby te mogą być znacznie wyższe).

Czytaj też: Kocham Gazę, ale już nie da się tutaj żyć

Kryptowaluty dla Hamasu

Oddzielnym kanałem, przez jaki do Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu płyną pieniądze, są kryptowaluty. Trzy dni po ataku wydział ds. cyberprzestępczości izraelskiej policji zamroził część kont kryptowalutowych powiązanych z Hamasem. Jego zbrojne ramię, czyli Brygady al-Kassama, według amerykańskiego departamentu sprawiedliwości wykorzystuje system kryptowalut od co najmniej 2019 r. na zbiórki pieniędzy na własne cele, a od 2021 r. według ostrożnych szacunków zebrało za ich pośrednictwem ok. 130 mln dol., w tym 93 mln dol. dla Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, a 41 mln dol. dla Hamasu.

Amerykański departament sprawiedliwości tylko w 2020 r. namierzył i przejął środki z ok. 150 kont, skąd przekazywano pieniądze do Brygad Al-Kassama. Również Izrael próbował to robić – według analitycznej firmy TRM izraelskie Narodowe Biuro Przeciwko Finansowaniu Terroru w ciągu ostatnich lat przejęło miliony dolarów z kilkudziesięciu kryptowalutowych portfeli powiązanych z Hamasem. Pieniądze zaczęły płynąć szerokim strumieniem zwłaszcza po 11-dniowej wojnie Hamasu z Izraelem w 2021 r. Według firmy Elliptic, analizującej rynek blockchain, tylko w 2021 r. Izrael zablokował 7,3 mln dol. w portfelach powiązanych z Hamasem w takich kryptowalutach jak bitcoin, tether, ethereum, tron i dogecoin. Hamas nie przyglądał się temu biernie – przestał publikować adresy portfeli, zamiast tego zwrócił się do instytucji przetwarzających płatności online o umożliwienie płatności za pomocą linku, by ukryć prawdziwy adres portfela. Mechanizm ten opisał „Wall Street Journal”. W kwietniu tego roku Brygady Al-Kassama ogłosiły, że przestają zbierać datki w bitcoinach ze względu na „wrogie działania wobec darczyńców”.

W związku z atakiem Hamasu nie tylko Izrael, ale również USA próbują blokować środki tej organizacji. Dwa tygodnie temu administracja Joe Bidena ogłosiła pakiet sankcji obejmujących dziesięciu członków Hamasu w Gazie i na Zachodnim Brzegu, ale także giełdę kryptowalut w Gazie. Kilka dni temu swoje sankcje wobec osób i jednej z firm powiązanych z Hamasem ogłosiła Japonia.

To wydaje się jednak niewystarczające. – W ostatnich latach zarówno Zachód, jak i Izrael robił niewiele, by skutecznie zwalczać finansowanie terroru. Dziś kluczowym celem izraelskiego rządu jest pokonanie Hamasu i nawet jeśli to możliwe na polu bitwy, to bez odcięcia go od źródeł finansowania za pięć, sześć, siedem lat zobaczymy takiego samego potwora, jakiego zobaczyliśmy 7 października – uważa dr Levi.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną